EBC ponownie w centrum uwagi

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

euro.kalkulator.03.250x166Przedstawiciele EBC są w tym tygodniu bardzo aktywni. Po środowym stwierdzeniu członka Rady Zarządzającej EBC Ewalda Nowotnego, że licencja bankowa dla ESM jest dobrym pomysłem, wczoraj do akcji wkroczył także prezes Mario Draghi. Podczas wykładu w Londynie powiedział on, że euro jest nieodwracalnym projektem i EBC jest w stanie zrobić wszystko w granicach swojego mandatu, aby ratować wspólną walutę.

W reakcji na te słowa euro skokowo zyskało na wartości względem dolara, przebijając poziom 1,23. Mocno odreagował rynek długu, gdzie rentowności hiszpańskich 10-letnich obligacji spadły poniżej 7 proc. Dobre nastroje zaczęły dominować także na giełdach. Dane z amerykańskiej gospodarki, szczególnie te z rynku pracy, gdzie przybyło tylko 353 tys. nowych bezrobotnych, były dodatkowym wsparciem na wzrostów. W tej pozytywnej atmosferze umocnienie się złotego do okolic 4,13 za euro (minimum 4,1234) nie dziwi, a skala zysku polskiej waluty pokazuje, że ostatnia przecena miała charakter korekcyjny, chociaż zmienność sytuacji rynkowej nakazuje wciąż ostrożne podejście do tej siły złotego.

Reakcja rynków na wczorajsze wydarzenia jest oczywiście bardzo emocjonalna, ale warto na chłodno zastanowić się, co realnie mogą oznaczać ostatnie wystąpienia E. Nowotnego i M. Draghiego. Pomysł licencji bankowej dla ESM jest rzucony już jakiś czas i póki co sam Nowotny zaznaczał, że nie jest to jeszcze dominująca idea. Słowa prezesa ECB zwiększają szanse na takie rozwiązanie, ale póki co to podstawową kwestią jest zaakceptowanie ESM przez niemiecki Trybunał Konstytucyjny (głosowanie 12 września). Co do tego czasu może zrobić EBC i jaka mogłaby być reakcja rynków? Na pewno ma arsenał w postaci dalszych obniżek stóp procentowych, tyle tylko, że to metoda wątpliwej jakości na obecne problemy. Może też uruchomić kolejną rundkę tanich pożyczek dla banków w ramach LTRO. Byłby to mocny akcent i szybka zmiana nastawienia prezesa EBC, który do tej pory twierdził, że na efekty poprzednich programów trzeba jeszcze czekać. Natomiast wątpliwe jest wznowienie programu skupu obligacji z rynku wtórnego, gdyż pojawiają się wątpliwości, czy nie jest to jednak finansowanie deficytów państw, co byłoby niezgodne z mandatem EBC. Bardziej prawdopodobne jest wykorzystywanie ESM z licencją bankową, który zadłużając się w EBC będzie mógł interweniować na rynku długu. To jednak jest jeszcze kwestia odległa w czasie. Niemniej, do najbliższego posiedzenia EBC, które odbędzie się 2 sierpnia, rynki będą żyły nadziejami na uruchomienie jakichś nadzwyczajnych środków przez EBC. Jest spore prawdopodobieństwo, że się rozczarują, gdyż w tym momencie oczekują czegoś więcej niż samych słownych interwencji czy nawet obniżki stóp. Oczekują konkretnych działań na kształt luzowania ilościowego.

Koniec tygodnia przynosi także bardzo ważne dane z USA – wstępny odczyt dynamiki amerykańskiego PKB w II kw. bieżącego roku. Konsensus prognoz zakłada wzrost o 1,5 proc. w ujęciu annualizowanym, po tym jak w I kw. dynamika sięgnęła 1,9 proc. Przy tak zauważalnej poprawie nastrojów dane te, niezależnie jak wypadną, mogą zostać zinterpretowane pozytywnie. Lepszy od prognoz albo zgodny z nimi odczyt pokaże, że ożywienie gospodarcze w USA nie jest mocno zagrożone, natomiast słabsze od prognoz wzmocnią i tak już coraz silniejsze przekonanie o luzowaniu ilościowym zaaplikowanym przez Fed (posiedzenie 1 sierpnia). Finalny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan (prog. 73,0 pkt) oraz aukcja włoskich bonów skarbowych nie wzbudzą raczej większych emocji. Dobre nastroje po wypowiedziach przedstawicieli EBC mają szanse zostać zachowane także w ostatnim dniu tygodnia, aczkolwiek bez tego typu „wsparcia”, jakie mieliśmy w środę i czwartek, handel przebiegać powinien dużo spokojniej.

Łukasz Rozbicki
Dom Maklerski AFS