Determinanty rozwoju banków: Raz, dwa, trzy Baba Jaga patrzy

Z badania przygotowanego przez McKinsey & Company wynika, że odpowiedź polskich banków na coraz większe różnicowanie potrzeb grup klientów stanie się miarą skuteczności ich strategii. W odróżnieniu od ostatnich 5 lat, kiedy na rynek weszło ponad 1 mln nowych, młodych klientów, w najbliższej dekadzie przybędzie aż 1,5 mln klientów powyżej 65. roku życia. Nadal 40 proc. Polaków będzie mieszkać poza dużymi miastami, a tam tylko połowa z nich korzysta z usług bankowych.

Kłopotliwa strategia

Do 2020 r. wzrośnie znaczenie w rynku klientów zamożnych oraz małych i średnich firm. Na którą z tych grup postawią poszczególne banki? To wybór, który może determinować ich sukces. Banki, które będą starały się uśrednić swoją ofertę i trafiać do przeciętnego klienta, mogą mieć kłopot z utrzymaniem wzrostu.

Banki muszą więc z jednej strony podjąć decyzję, jak przyciągnąć klientów wymagających nowych produktów i usług oraz tych korzystających z kanałów bezpośrednich (w tym Internetu), a jednocześnie zdecydować, czy rozbudowywać swoje sieci oddziałów i zapewnić dostęp do gotówki dla tych, którzy potrzebują usług bardziej tradycyjnych. To wszystko przy spadających marżach i mniejszym niż historycznie wzroście rynku.

Według McKinsey fundamentem wzrostu banków pozostaną oddziały i obrót gotówką. W najbliższej dekadzie w Polsce przybędzie około 1000 oddziałów, przy jednoczesnym spadku liczby zatrudnionych o 6 proc., a płatności gotówkowe będą obejmowały 78 proc. transakcji.