Opinie: Apolityczna opozycja

Jan K. Solarz

Jest to błędna ocena sytuacji. Nadchodzi czas silnej apolitycznej opozycji. Jest to milcząca większość, dotychczas programowo nieuczestnicząca w wyborach parlamentarnych, która przebudziła się, gdy jej styl życia, jakość codzienności została zagrożona. W Izraelu masowe demonstracje miały miejsce w obronie jakości wyrobów mleczarskich obecnych każdego dnia na stole mieszkańców stolicy kraju.

W Hiszpanii oburzeni nie uczestniczyli w wyborach, bo ich zdaniem politycy zajmują się sprawami, które dla oburzonych są mało ważne. Liczy się utrzymanie dotychczasowych przyzwyczajeń. Każdy, kto je zmienia, jest wrogiem. Ekonomiści tłumaczą ten fakt ryglowaniem dochodów gospodarstw domowych przed ich spadkiem w czasach globalnego kryzysu finansowego. Każda zapowiedź obniżki poziomu życia spotka się z czynnym oporem zainteresowanych w utrzymaniu status quo. Jest to walka, w której wygrana jednej strony oznacza przegraną drugiej.

W Polsce oburzenie wywołało wprowadzenie obowiązku przedszkolnego oraz obniżenie wieku rozpoczęcia obowiązku szkolnego. Samoorganizacja rodziców, którym z dnia na dzień wywrócono ich rytm codzienności, zaowocowała tysiącami protestów skoordynowanych za pomocą internetu. Istotna zmiana w codzienności została zadekretowana z góry, bez wydzielenia niezbędnych środków na ten projekt. Zupełnie nie uwzględniono problemów transportowych, logistycznych tej operacji. Wycofanie się z tej nieprzemyślanej i nieprzygotowanej próby zmiany codzienności ...