ZBP ostrzega przed skutkami wakacji kredytowych i szybkiej reformy WIBOR-u

ZBP ostrzega przed skutkami wakacji kredytowych i szybkiej reformy WIBOR-u
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Związek Banków Polskich, w piśmie do premiera i organów Komitetu Stabilności Finansowej, przedstawia negatywne dla sektora bankowego skutki wprowadzenia powszechnych wakacji kredytowych oraz reformy wskaźnika WIBOR do końca roku. ZBP ostrzega przed ryzykiem wzrostu inflacji, utratą zdolności banków do kredytowania gospodarki czy tak daleko idącymi konsekwencjami jak negatywne przełożenie nieprzygotowanej odpowiednio reformy wskaźników referencyjnych na ocenę ratingową Polski.

„Zarząd Związku Banków Polskich skierował dwa pisma do organów wchodzących w skład Komitetu Stabilności Finansowej oraz do premiera. Jeden z nich dotyczy naszego stanowiska ws. wprowadzenia wakacji kredytowych w projektowanym kształcie, a drugi dotyczy tempa prac nad reformą wskaźników referencyjnych w Polsce, a także jej zgodności z przepisami unijnymi” – powiedział wiceprezes ZBP Tadeusz Białek.

Czytaj także: Bankowcy ponawiają apele o ograniczenie zasięgu wakacji kredytowych >>>

„ZBP pragnie podkreślić powagę sytuacji związaną z konsekwencjami przyjęcia projektu ws. wakacji kredytowych, który nie przewiduje żadnych przesłanek dochodowych u osób, które mogą z nich skorzystać” – powiedział.

Wskazujemy, że tak skonstruowany instrument pomocowy uderzy w politykę antyinflacyjną rządu i jest zupełnie w kontrze do prowadzonej przez NBP polityki pieniężnej.

„Podnosimy także, na co wskazywał w swoim stanowisku sam NBP, że powszechne wakacje kredytowe w znaczący sposób osłabiają dyscyplinę płatniczą i promują zjawisko hazardu moralnego i pokusy nadużycia” – dodał.

Czytaj także: Dwie trzecie Polaków za ograniczeniem wakacji kredytowych >>>

Poważne konsekwencje wprowadzenia powszechnych wakacji kredytowych

Białek wskazał na potencjalnie bardzo poważne konsekwencje finansowe dla sektora z tytułu wprowadzenia powszechnych wakacji kredytowych oraz na utratę zdolności banków do kredytowania gospodarki.

Czytaj także: Wakacje kredytowe dla każdego to patent na jeszcze wyższą inflację >>>

„Szacujemy, że z instrumentu mogłoby skorzystać 80 proc. lub więcej kredytobiorców, co będzie oznaczać niespotykane do tej pory pod względem skali obciążenia dla sektora. Mogą one sięgać nawet 30 mld zł (NBP szacuje koszty na 20 mld), co w zderzeniu z osłabianiem się funduszy własnych banków i ich znaczącą redukcją w wyniku rosnącej rentowności obligacji rządowych jest prostą drogą do wepchnięcia sektora w bardzo trudną kondycję finansową, a już na pewno do utraty jakiejkolwiek zdolności do finansowania gospodarki w tak trudnym okresie jak obecnie. Banki hipoteczne również znalazłyby się w niespotykanie trudnej kondycji” – powiedział Białek.

Sektorowi grozi z tego tytułu prawdziwy „armagedon”.

Reforma WIBOR-u najwcześniej od 2024 r.

Zdaniem wiceprezesa ZBP propozycja wdrożenia reformy wskaźników referencyjnych w Polsce do końca 2022 r. jest nierealistyczna, a najwcześniejszy możliwy termin to początek 2024 r.

„Opierając się na międzynarodowych doświadczeniach przy tego typu reformach i czasie, jaki był potrzebny do takich reform podkreślamy, że najwcześniejszy możliwy termin to 1 stycznia 2024. Ponadto w krajach, gdzie przeprowadzano podobną reformę był powoływany specjalny interdyscyplinarny zespół, tzw. grupy narodowe z udziałem wszelkiego rodzaju interesariuszy od strony sektora i państwa, którego liderem był bank centralny. Potrzeba czasu, by rzetelnie przygotować tak rewolucyjne rozwiązania, jak zamiana kluczowego wskaźnika referencyjnego” – mówi Białek.

„Wskazujemy ponadto, że to zadanie nie może być przerzucone w całości na banki. Reforma wymaga szerszego zaangażowania w ramach grupy narodowej i dowodzenia tą grupą przez KSF lub NBP” – dodał.

Prezes NBP Adam Glapiński powiedział w czwartek, że bank centralny nie chce przewodzić pracom nad reformą wskaźników referencyjnych w Polsce.

Czytaj także: NBP nie chce przewodzić pracom nad reformą WIBOR-u >>>

Prezes BFG Piotr Tomaszewski przedstawił publicznie we wtorek propozycję analogiczną do postulatu ZBP ws. powołania narodowej grupy roboczej pod przewodnictwem NBP. Dodał, że przedstawi ten pomysł na najbliższym posiedzeniu KSF.

Czytaj także: Zamiana WIBOR na inny wskaźnik do końca roku nierealna?

Przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski oraz prezes PFR Paweł Borys powiedzieli wcześniej w tym tygodniu, że reforma WIBOR-u jest możliwa do przeprowadzenia do końca 2022 r.

Białek z ZBP podkreślił, że nowe rozwiązania ws. wskaźników muszą być wypracowane w pełnej zgodzie z przepisami obowiązującego wprost w Polsce unijnego rozporządzenia BMR, która reguluje te kwestie.

„Naruszenie przepisów BMR miałoby daleko idące konsekwencje dla wiarygodności Polski na rynkach. Obawiamy się, że mogłoby to mieć także przełożenie na naszą ocenę kredytową przez agencje ratingowe. Jest to na tyle istotna kwestia, że pospieszny tryb jego wdrożenia z pewnością nie pozostanie bez wpływu na wiarygodność finansową kraju” – skonkludował.

Ustawa wprowadzająca wakacje kredytowe przyjęta przez Sejm

Sejm w czwartek uchwalił ustawę, która m.in. wprowadza powszechne wakacje kredytowe, bez kryterium dochodowego, dla kredytobiorców hipotecznych w złotych. Z wakacji będzie można skorzystać w odniesieniu do jednej posiadanej umowy kredytowej, jeżeli dotyczy ona nieruchomości zakupionej na własne potrzeby mieszkaniowe.

Czytaj także: Wakacje kredytowe: ustawa o wsparciu kredytobiorców przyjęta przez Sejm >>>

Wnioskować będzie można łącznie o 8 miesięcy wakacji: cztery miesiące w 2022 r. (po dwa miesiące w III i IV kw.) i po jednym miesiącu w każdym kwartale roku 2023.

W tej samej ustawie uchwalono także odejście od wskaźnika WIBOR od początku 2023 r. i wprowadzenie jego zamiennika w postaci nowych stawek wolnych od ryzyka opartych o transakcje O/N.

Gdyby nie udało się wyznaczyć zamiennika standardowym procesem na mocy procedowanych regulacji możliwe byłoby wskazanie jako zamiennika WIBOR-u stawki będącej wynikiem kalkulacji procentu składanego z indeksu POLONIA, wyznaczanej przez Narodowy Bank Polski.

Propozycję trzech indeksów dla rynku stopy procentowej opracował i przedstawił do konsultacji GPW Benchmark, administrator wskaźników stopy procentowej w Polsce. Są to: Warszawski Indeks Rynku Finansowego – WIRF, Warszawski Indeks Rynku Depozytowego – WIRD oraz Warsaw Repo Rate – WRR. Pierwsze dwa oparte są o transakcje depozytów niezabezpieczonych w grupie instytucji kredytowych, instytucji finansowych oraz – w przypadku WIRD – dużych przedsiębiorstw. Z kolei WRR jest indeksem mierzącym stopę procentową transakcji warunkowych.

W niedługim czasie GPW Benchmark ma przedstawić sprawozdanie z konsultacji publicznych ws. nowych wskaźników.

Źródło: Rafał Tuszyński, PAP BIZNES