Zagranica: Szok na Wyspie Afrodyty

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2013.04.foto.064.250x16 marca 2013 r. pozostanie w pamięci Europejczyków jako dzień absolutnej nowości w historii bankowości strefy euro i całej Unii. Cypr stanowi raptem 0,2 proc. gospodarki strefy euro, a jednak konsekwencje finansowe jego zadłużenia i postanowień instytucji europejskich, które miały wyspiarskiemu państwu ulżyć, odczuł i będzie odczuwał cały kontynent. Rzecz bez precedensu - narzucony z zewnątrz pomysł opodatkowania wszystkich krajowych depozytów bankowych wywołał szok również daleko poza granicami Unii.

Jerzy Szygiel

Postanowienie Eurogrupy (zespół ministrów finansów strefy euro) podjęte wspólnie z przedstawicielami Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i Komisji Europejskiej w ów sobotni poranek miało swoją komiczną stronę. Kiedy świat dowiedział się, że wszystkie depozyty poniżej 100 tys. euro będą obcięte o 6,75 proc., a powyżej tej kwoty o 9,9 proc., poruszenie było tak powszechne, że później żaden z ministrów Eurogrupy nie chciał przyznać się do poparcia tego pomysłu. Tylko niemiecki minister Wolfgang Schäuble wyznał bez kompleksów, że „oczywiście” był za – jak się wkrótce okazało proponował podatek nawet 40 proc. (!)…

Pierwszym szokiem była sprzeczność decyzji europejskiej z zasadą gwarancyjnej ochrony depozytów do 100 tys. euro. Eurogrupa potrzebowała dwóch następnych dni, by naprawić błąd – pozostawiła wymaganie podatkowe tylko dla sum powyżej 100 tys., ale to nie uchroniło jej od oskarżeń o ignorancję albo wypuszczanie balona próbnego, straszenie, że w wyjątkowych okolicznościach pewne zasady mogą po prostu wylecieć w powietrze. – Wszyscy Europejczycy zostali wystraszeni. To wielki cios dla całości sektora bankowego – grzmiał ekonomiczny noblista Paul Krugman. Nikogo nie zdziwiły telewizyjne zdjęcia jakiegoś zdesperowanego Cypryjczyka, który zaatakował swój bank buldożerem. Zamknięcie na kilka dni wszystkich cypryjskich banków i giełdy, by uniknąć generalnego panicznego wycofywania wkładów, nie usunęło samej paniki.

W przeddzień decyzji Eurogrupy cypryjska dziura wynosiła prawie 17 mld euro. MFW, EBC i państwa strefy euro zgodziły się ją częściowo zalepić, pożyczając 10 mld – więcej właściwie nie mogły, choć to najmniejszy, wręcz mikroskopijny kredyt w porównaniu do dotychczasowych europejskich planów pomocowych. Większa pożyczka wyniosłaby cypryjski dług ponad ustaloną wcześniej „nieprzekraczalną” granicę 100 proc. PKB w 2020 r. Owe 17 mld to zresztą już prawie 100 proc. cypryjskiego PKB. Oprócz 10 mld należało zebrać jeszcze co najmniej 5,8 mld – stąd pomysł na otaksowanie depozytów. Tak czy inaczej, bez dokapitalizowania banków wyspa stanie na skraju bankructwa.

Jak do tego doszło?

Cypryjska dziura wzięła się ze strat. olbrzymiego jak na gospodarkę wyspy sektora bankowego i deficytu finansów publicznych wywołanego ogólnym kryzysem. Aktywa cypryjskich banków – prawie 70 mld euro – to niemal czterokrotność PKB. Takie zjawisko ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI