Zagranica: Między deflacją a nadzieją na zyski

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

dabrowski.jaroslaw.04.a.150xZ Jarosławem Dąbrowskim, prezesem zarządu,,Dąbrowski Finance", rozmawia Stanisław Brzeg-Wieluński

Typowym problemem japońskich banków lat 90. była deflacja, niska wewnętrzna konsumpcja, mała rentowność i swoisty brak ambicji, aby się stać globalnym graczem. Czy to pomogło, czy zaszkodziło im podczas światowego kryzysu gospodarczego z roku 2008?

– Paradoksalnie może im to pomóc – w tym sensie, że konsumenci japońscy nie byli ponad miarę zadłużeni. Przynajmniej jeden z elementów kłopotów, jakie się pojawiły w gospodarce amerykańskiej, czyli nadmierne zadłużenie konsumentów, nie jest wielkim problemem dla banków z Japonii. Nie wpływało to też na słabe wyniki gospodarki japońskiej na przełomie roku 2008 i 2009. Poprawa wyników gospodarczych była odczuwalna już od czwartego kwartału 2009 r. i te pozytywne tendencje wzmocniły się w pierwszym kwartale 2010 r. Gospodarka japońska jest bardzo silnie powiązana z amerykańską z uwagi na gigantyczny eksport, dlatego złe sygnały dochodzące z Ameryki Japończycy zauważyli już w połowie 2008 r. Najtrudniejszy był dla nich okres od trzeciego kwartału 2008 do końca 2009 r. Jest nadzieja, że sytuacja gospodarcza będzie się poprawiać.

Problemy lat 90. Japonii były związane ze złą sytuacją systemu bankowego, cierpiącego na stagnację po wielkim kryzysie nieruchomościowym lat 80. Niski wskaźnik PKB i koncentracja na rynkach wewnętrznych były tego konsekwencją. Tymczasem banki amerykańskie, francuskie, niemieckie i brytyjskie w tym samym czasie realizowały strategię globalnych graczy i dokonywały ekspansji na inne rynki. Właściwie poza bankiem Nomura, pozostałe banki japońskie koncentrowały się tylko na lokalnym rynku, co trochę wynikło z kultury tego kraju, ale bardziej z kłopotów sektora w latach 90. W tym sensie przegrały swoją szansę na globalny rozwój.

Rząd w Tokio chce zmusić banki do wydatków na infrastrukturę. Czy to dobry pomysł na walkę z bezrobociem i stagnacją w gospodarce? Czy takie odgórne pomysły na pobudzenie wewnętrznej konsumpcji mają szansę powodzenia u konserwatywnych Japończyków?

– Sądzę, że japoński system finansowy nadal podskórnie odczuwa problemy załamania lat 90. I to jest bardzo dobra lekcja dla Polski i UE. W tym sensie, że może pomóc w ocenie, jak szybko zacznie się podnosić gospodarka tych krajów europejskich, ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI