Zachodnie banki uciekają z Rosji, ponosząc straty

Zachodnie banki uciekają z Rosji, ponosząc straty
Fot. stock.adobe.com / natanaelginting
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jak podaje Financial Times zagraniczne banki mają trudności z wycofaniem swych aktywów z Rosji, pisze Witold Gadomski.

Tylko nielicznym udało się opuścić Rosję, choć za wysoką cenę, inne zdecydowały się utrzymać swoje interesy w tym kraju. We wrześniu 2022 roku wiceminister finansów Rosji Aleksiej Moisejew powiedział, że przedstawiciele rządu sporządzili listę zagranicznych banków, które będą mogły sprzedawać swoje rosyjskie aktywa tylko za zgodą prezydenta Władimira Putina.

Lista została sporządzona przez ministerstwo finansów i bank centralny Rosji. Obejmuje 45 banków z filiami w Rosji. Zagraniczni bankowcy obawiają się, że interwencja rosyjskiego prezydenta udaremni niektóre transakcje sprzedaży, które były już przygotowywane oraz zasadniczo zmieni warunki innych.

Pod koniec lipca międzynarodowy HSBC zgodził się sprzedać swoją rosyjską spółkę zależną lokalnemu pożyczkodawcy Expobankowi, co pozwoliłoby opuścić kraj prowadzący wojnę. Ale ta sprzedaż została wstrzymana. HSBC nadal pracuje nad próbą sfinalizowania transakcji, ale musi uzyskać zgodę Putina, by ​​to Expobank został nabywcą.

Czytaj także: Rosja ma pieniądze na 18 miesięcy wojny?

Rosyjscy biznesmeni liczą na tanie zakupy aktywów zachodnich banków

Zagraniczni bankowcy przewidują, że uzgodnione już ceny sprzedaży spadną nawet o połowę, ponieważ Kreml będzie wywierał wpływ na przebieg transakcji. Według nieoficjalnych informacji potencjalni nabywcy aktywów, których oferty nie zostały przez zagraniczne banki zaakceptowane, starają się uzyskać pomoc Putina i usunąć z transakcji rywali, którzy nie mają przychylności Kremla. Chodzi o kilku wpływowych biznesmenów, blisko powiązanych z Kremlem. Wykorzystują oni sytuację, aby za relatywnie niewielkie pieniądze przejąć aktywa uciekających z Rosji banków.

W ciągu kilku dni od rosyjskiej inwazji na Ukrainę zachodnie banki, które spędziły wiele lat na powolnym budowaniu swoich rosyjskich oddziałów, stanęły przed trudnym wyborem czy sprzedać biznes szybko i zaakceptować poważne straty, czy też wstrzymać się i stopniowo go zlikwidować.

Zachodnie sankcje i kontr-sankcje Moskwy sprawiły, że prowadzenie interesów w Rosji stało się prawie niemożliwe.  

Czytaj także: UE przyjęła 9. pakiet sankcji wobec Rosji

Société Générale zdążył sprzedać

Najbardziej zaangażowane w Rosji banki to austriacki Raiffeisenbank, włoski UniCredit,  amerykański Citibank i francuska spółka Société Générale.

JSC Raiffeisenbank, rosyjska spółka austriackiego banku Raiffeisen ma 4,2 mln klientów i 9 400 pracowników w Rosji i aktywa prawie 23 mld euro. Zaraz po rosyjskiej inwazji dyrektor naczelny Johann Strobl zapewniał inwestorów, że Bank nie opuści Rosji. Dziś jednak sytuacja jest inna. Bank rozważa wyjście, choć będzie to oznaczało dla austriackiej centrali duże straty.

Więcej szczęścia miał Société Générale, który w kwietniu 2022 roku zgodził się sprzedać swój biznes Rosbankowi – jednemu z największych rosyjskich banków, kontrolowanemu przez miliardera Władimira Potanina, blisko powiązanego z Kremlem. USA nałożyły na Potanina  sankcje dopiero w grudniu 2022 roku.

Czytaj także: Rosja gromadzi „flotę cieni”, by omijać zachodnie embargo na sprzedaż ropy?

Witold Gadomski
Witold Gadomski, publicysta ekonomiczny, od ponad 20 lat pracujący w Gazecie Wyborczej. Autor książki o Leszku Balcerowiczu, współautor Kapitalizm. Fakty i iluzje.
Źródło: BANK.pl