X Kongres Ryzyka Bankowego 2015

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bik.01.400x205Wyzwania natury regulacyjnej, skuteczna rywalizacja - a może harmonijna kooperacja - z pozabankowymi instytucjami finansującymi i wykorzystanie zasobów oraz budowa nowoczesnych systemów antyfraudowych dzięki zasobom informacji kredytowej i gospodarczej - te zagadnienia zdominowały jubileuszową, dziesiątą już edycję Kongresu Ryzyka Bankowego. Jubileusz to podwójny - jak przypomniał w wystąpieniu inauguracyjnym prezes Biura Informacji Kredytowej dr Mariusz Cholewa - reprezentowana przez niego instytucja i zarazem organizator wydarzenia ukończył w tym roku 18 lat.

Sukces BIK jako instytucji umożliwiającej optymalne przeprowadzenie badania zdolności kredytowej jest bezdyskusyjny. Prezes Biura przypomniał, że żadna szanująca się instytucja kredytowa ani pożyczkowa nie udziela dziś finansowania bez uprzedniego sprawdzenia w BIK, a stałymi jego klientami jest również większość działających na polskim rynku podmiotów z sektora pożyczkowego. Biuro Informacji Kredytowej stara się również wspierać swych klientów w walce z coraz powszechniejszą cyberprzestępczością – prezes Cholewa zapowiedział uruchomienie w najbliższym czasie specjalnej platformy antyfraudowej. Ale rola lidera wiąże się również z wyzwaniami; do takich należy pojawianie się na rynku podmiotów oferujących badanie zdolności kredytowej klienta przy wykorzystaniu tzw. danych alternatywnych lub wręcz ocenę profilu psychologicznego klienta.

151027.cholewa.mariusz.01.600x450

Wystąpienia kolejnych czterech gości specjalnych Kongresu – prezesa Narodowego Banku Polskiego prof. Marka Belki, przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka, prezesa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego dr. Jerzego Pruskiego oraz prezesa Związku Banków Polskich Krzysztofa Pietraszkiewicza – koncentrowały się wokół wpływu regulacji na stabilność systemu finansowego, a co za tym idzie – również na kształtowanie się poziomu ryzyka branży. Wszyscy prelegenci wykazali zgodność jeśli chodzi o ocenę kondycji polskiego sektora bankowego. – System bankowy w Polsce jest jednym z najstabilniejszych w Europie a MFW pokazuje go jako bliski ideału – powiedział prezes NBP. Również przewodniczący KNF, odnosząc się do zasady iż „depozyty w bankach są tak bezpieczne, jak bezpieczne i stabilne są instytucje, które je przechowują”, ocenił polskie banki jako instytucje stabilne, zarówno jeśli chodzi o współczynnik wypłacalności, płynność sektora, jak również wynik finansowy. Także prezes ZBP przypomniał niekwestionowane osiągnięcia polskiej bankowości – takie jak imponujący wzrost funduszy własnych polskich banków z niespełna 4 mld u progu transformacji do około 145 mld obecnie, czy spadający, pomimo ogólnoświatowego kryzysu lat 2007-2011, udział kredytów zagrożonych.

151027.pietraszkiewicz.krzysztof.01.467x589

Pośród najistotniejszych wyzwań zwiększających poziom ryzyka dla polskich instytucji finansowych wskazywano przede wszystkim na postulaty wprowadzenia podatku bankowego czy możliwość powrotu populistycznych rozstrzygnięć w zakresie restrukturyzacji kredytów walutowych. Odnośnie tej ostatniej kwestii prezes NBP Marek Belka stwierdził, iż rozwiązanie przyjęte niedawno przez Sejm, czyli wsparcie dla kredytobiorców, którzy bez własnej winy znaleźli się w problemach, powinno wyznaczać kierunek działania – jednak nie da się całkowicie wykluczyć również kierunku ewidentnie szkodliwego. Prezes Jakubiak przestrzegł nawet przed możliwością równoległego wprowadzenia podatku bankowego i nowej ustawy o restrukturyzacji kredytów udzielonych we frankach szwajcarskich. Do opinii tej przychylił się również prezes ZBP, wskazując równocześnie na inne, ważne dla banków zagrożenie – jakim jest brak proporcjonalności w działalności regulacyjnej. Efektem jest chociażby rosnąca systematycznie liczba osób pracujących w back office – jedynie po to, by wypełnić wszystkie wymogi płynące z nowych przepisów prawa, rekomendacji czy zaleceń nadzorczych. Twierdząc, że „nie jesteśmy w UE na niby” prezes ZBP zaapelował o podejmowanie inicjatyw również na szczeblu wspólnotowym, tak aby zmieniać nieżyciowe przepisy unijne. Czynnikiem zwiększającym ryzyko jest również otoczenie niskich stóp procentowych. Zdaniem prezesa NBP czynnik ten, wraz z nowymi wymogami płynnościowymi i kapitałowymi sprawia, iż „czas ponadprzeciętnych zysków sektora finansowego praktycznie dobiegł końca”. Marek Belka zaapelował również, aby banki nie ulegały pokusie zwiększania liczby udzielanych kredytów za cenę obniżenia standardów oceny zdolności kredytowej. Szczególnie niebezpieczne, zdaniem szefa banku centralnego, byłoby nieuwzględnianie przyszłej zdolności kredytowej (w tym również skutków ewentualnego wzrostu stóp procentowych) w przypadku kredytów długoterminowych.

O innym ryzyku, w przeciwieństwie do poprzednich – niezależnym od kondycji systemu bankowego, przypomniał szef BFG. Chodzi oczywiście o wyłożenie przeszło 3,5 mld zł na wypłatę środków z upadłych SKOK-ów. Jerzy Pruski przypomniał, że wypłaty pieniędzy dla klientów upadłych kas rozpoczęły się odpowiednio w 5 i 6 dniu – co oznacza spełnienie najwyższych standardów światowych. Zdaniem prezesa BFG, ostatni kryzys udowodnił jak ważna jest rola funduszy gwarancyjnych. – W niektórych krajach padały całe sektory bankowe, a równocześnie nie było widać szczególnej paniki wśród deponentów – ocenił dr Pruski. Prezes ZBP podkreślił z kolei, że niedopuszczalne jest generowanie dodatkowych ryzyk dla bankowości poprzez finansowanie ze środków zgromadzonych przez sektor innych instytucji. – Nie zgadzam się, żeby bankowość ponosiła koszty restrukturyzacji innych instytucji finansowych. To jest demoralizujące – podkreślił Krzysztof Pietraszkiewicz.

Kolejna część kongresu poświęcona była wyzwaniom płynącym z rynku consumer finance. W przemówieniu inauguracyjnym prezes Mariusz Cholewa omówił social lending jako alternatywny sposób kredytowania. Dla przykładu, w USA finansowanie bankowe to 3 bln dolarów rocznie, sektor pożyczkowy – 46 mld, a 6,8 mld dolarów wart jest rynek social lending. Rynek ten jest zarazem najbardziej dynamiczny – jego przyrost to około 160 proc. rok do roku. Lider tego segmentu – firma Lending Club – udzieliła w ubiegłym roku finansowania na poziomie 3,5 mld dolarów, czyli tyle co 1/3 polskiej bankowości. Wykształciły się również dwa modele social lending – amerykański, opierający się na współpracy z bankami w procesie finansowania (klient najpierw podpisuje umowę kredytową z bankiem a potem wierzytelność transferowana jest do funduszu) i bardziej bezpośredni – europejski. Dlaczego social lending może być coraz popularniejszy? Jednym z powodów jest zmieniająca się mentalność klienta – młodzi ludzie (tzw. pokolenie Y i Z) nie mają oporów z dzieleniem się informacji o sobie – czego przykładem jest ich obecność na portalach społecznościowych.

Kwestie związane z przyszłością rynku były również podstawą debaty zatytułowanej „Dokąd zmierza rynek consumer finance”? W panelu, moderowanym przez red. Robert Stanilewicza, uczestniczyli: Rafał Bednarek – wiceprezes Biura Informacji Kredytowej, Piotr Mazur – wiceprezes PKO Banku Polskiego, Loukas Notopoulos – prezes Vivus Finance, Adam Parfiniewicz – prezes Sygma Banku Polska oraz Arkadiusz Wiktor Przybył – prezes Santander Consumer Banku. W jaki sposób banki powinny zarabiać na rynku konsumenckim? Czy możliwa jest współpraca pomiędzy sektorem bankowym i pożyczkowym – i co może ona dać każdemu z sektorów? Wreszcie – jak na rynek consumer finance może wpłynąć wejście na polski rynek globalnych graczy branży handlowej (np. amazon.com), oferujących również finansowanie? To tylko niektóre z zagadnień omawianych podczas debaty.

Karol Jerzy Mórawski