Wywiad w Banku: Zmiany tak, ale sensowne

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

pietraszkiewicz.krzysztof.04.100Z prezesem ZBP Krzysztofem Pietraszkiewiczem rozmawiali Przemysław Barbrich i Jan Osiecki

Od pojawienia się sygnałów, że w światowych finansach dzieje się coś niedobrego, mijają już trzy lata. Czego w tym czasie nauczyła się polska bankowość?

– Polska miała szczęście. Naszą bolesną lekcję przerobiliśmy dużo wcześniej. W czasie kryzysów najpierw w latach 90. ubiegłego stulecia, a potem na początku XXI wieku nauczyliśmy się, że biznes trzeba prowadzić solidnie i bezpiecznie oraz że bankowość to szczególny rodzaj przedsiębiorczości wymagający wielkiej rozwagi i odpowiedzialności.

Sądzę, że na całym świecie przeszliśmy i wciąż przechodzimy bardzo trudny okres, a wnioski z tego, co się dzieje, wyciągną nie tylko bankowcy.

A kto jeszcze powinien przemyśleć tę lekcję?

– Przede wszystkim ludzie odpowiadający za politykę monetarną i fiskalną, czyli szerzej gospodarczą. Najpierw kryzys światowy, a potem to, co stało się w Grecji, uświadomiło nam z pełną jaskrawością, że nie ma żadnych dróg na skróty, a dodatkowe stymulowanie gospodarki nie może być sposobem na osiągnięcie sukcesu. Takie zbyt długie działania zawsze odbiją się czkawką. Natomiast bankowcy na całym świecie, w tym także i nasi, z tego kryzysu mogą wyciągnąć wniosek, że nigdy nie wolno zapominać o profesjonalnych wymogach prowadzenia tego biznesu.

Profesjonalnych, czyli jakich?

– Choćby o tym, że nie należy wprowadzać do obrotu produktów niskiej próby. Wiem, że brzmi to jak truizm, ale wiele osób o tym najwyraźniej zapomniało. Do dziś za to płacimy.

Nie wolno również zapominać o konieczności edukacji klientów banków, a także pracowników bankowych. Należy pamiętać, aby nie naruszać podstawowych reguł mówiących, by nie wprowadzać produktów, z którymi związanego ryzyka nie rozumie: regulator albo diler, albo dyrektor banku, albo – co najgorsze – klient. A takie sytuacje na świecie miały w niedalekiej przeszłości miejsce.

Musimy zrozumieć również to, że do prowadzenia biznesu polegającego na zbieraniu oszczędności od obywateli potrzebny jest odpowiedni zasób własnego kapitału – tak zwyczajnie do równoważenia ryzyka. Nie mówię, że musi być on nadmiernie wysoki, ale musi być odpowiednio duży, aby w przypadkach awaryjnych pokryć ewentualne straty.

Czy właśnie dlatego, gdy ogłaszane są wyniki europejskich stress testów największy polski bank PKO BP otrzymuje bardzo dobrą ocenę? Polski sektor jest wyróżniony, bo uczyliśmy się jeszcze przed kryzysem?

– Polska bankowość była regulowana raczej restrykcyjnie i prowadzona konserwatywnie. Nie weszliśmy na nowe obszary, bo zarabiano dostatecznie na klasycznych usługach bankowych – płatniczo-rozliczeniowych, usługach dla gospodarstw domowych, kredytowych czy też usługach dla małych i średnich przedsiębiorstw. Osiągane zyski nie były astronomiczne, ale dawały dostateczną satysfakcję inwestorom i pozwalały stale zwiększać siłę kapitałową sektora. Nasza działalność była prowadzona bez fajerwerków, ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że jesteśmy bankowością zacofaną.

A jaką?

– Bankowością oferującą klasyczne usługi finansowe. A dlaczego tak się stało? Przypomnę, że w latach 90. ubiegłego wieku Polska przeszła falę kryzysu, a w latach 1998-2004 musieliśmy restrukturyzować dużą część przedsiębiorstw i pojawiły się poważne kłopoty z jakością portfela kredytowego. W związku z tym banki stały się odpowiednio ostrożne. Do tego należy dodać restrykcyjne regulacje ostrożnościowe i mało przyjazne rozwiązania podatkowe. I jeszcze odpowiedzialną politykę monetarną. To wszystko spowodowało, że polski podatnik nie musiał w czasie kryzysu ostatnich lat dopłacać ani złotówki do sektora bankowego. Co ważne – sektor finansowy wspólnie z regulatorami potrafił zbudować bardzo dobry system ochrony depozytów z funkcjami restrukturyzacji banków oraz pomocy w procesach łączeniowych w przypadku banków spółdzielczych.

Mamy w związku z tym ogromny dorobek intelektualny, duży dorobek materialny, zbudowaliśmy fundusze własne. Nie możemy jednak osiadać na laurach, należy pamiętać, że jeszcze długa droga przed nami, wciąż przecież jesteśmy krajem na dorobku i z instytucjami finansowymi o skromnych możliwościach finansowania rozwoju gospodarczego.

Jakie regulacje będą efektem kryzysu finansowego? W Polsce będzie Rekomendacja T, Rekomendacja S. A co czeka sektor bankowy na świecie?

-Możemy spodziewać się, że przez najbliższych pięć – dziesięć ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI