Wskaźnik Przyszłej Inflacji w październiku w dół, ale oczekiwania inflacyjne nasilają się

Wskaźnik Przyszłej Inflacji w październiku w dół, ale oczekiwania inflacyjne nasilają się
Fot. stock.adobe.com/BartekMagierowski
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych, spadł o 0,2 pkt m/m w październiku 2022 r., podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Wśród jego składowych ponownie nasiliły się oczekiwania inflacyjne zarówno wśród konsumentów, jak i przedstawicieli przedsiębiorstw, podkreślono.

„Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2022 nie zmienił się istotnie w stosunku do notowań sprzed miesiąca. Jednak wśród jego składowych ponownie nasiliły się oczekiwania inflacyjne zarówno wśród konsumentów, jak i przedstawicieli przedsiębiorstw. Zapowiada to ponowny wzrost wskaźnika w przyszłości, albowiem nieco słabsze oczekiwania inflacyjne w minionych dwóch miesiącach to jedyny czynnik, który przesądził o spadku wskaźnika w sierpniu i we wrześniu 2022r.” – czytamy w raporcie.

Ponownie nasiliły się oczekiwania inflacyjne zarówno wśród konsumentów, jak i przedstawicieli przedsiębiorstw.

Oczekiwania inflacyjne powróciły do podwyższonych i wysokich poziomów

W ostatnim miesiącu oczekiwania inflacyjne powróciły do podwyższonych i wysokich poziomów. Dotyczyło to w równym stopniu przedstawicieli gospodarstw domowych, jak i menadżerów przedsiębiorstw, podkreślono.

„Wzrost oczekiwań inflacyjnych wśród konsumentów obserwujemy od jesieni 2020. Obniżyły się jedynie na krótko, w lutym br., bezpośrednio po inwazji Rosji na Ukrainę, co prawdopodobnie było konsekwencją swego rodzaju szoku i trudności w ocenie wpływu tej inwazji na sytuację ekonomiczną w kraju. W kolejnych miesiącach oczekiwania inflacyjne konsumentów nasilały się, zaś okresowe spadki były niewielkie. Wrześniowe badania przyniosły ponowny ich wzrost, zaś odsetek podgrupy respondentów, którzy spodziewają się w najbliższych miesiącach co najmniej takiego samego lub wyższego niż dotychczasowe tempo wzrostu cen zwiększył się w porównaniu z poprzednim miesiącem” – napisano w materiale.

Istotna jest również grupa osób spodziewających się, że inflacja co prawda będzie rosła, jednak wolniejszym tempem niż dotychczas.

„Zmiany w wysokości odsetka tej grupy można w pewnym sensie traktować jako miarę zaufania konsumentów do rządu i banku centralnego w walce z inflacją. W większości krajów europejskich odsetek tych odpowiedzi wyraźnie wzrósł w ciągu ostatniego półrocza. Średnio dla całej Unii Europejskiej odsetek odpowiedzi wskazujących na wolniejszy wzrost inflacji wzrósł z 8% w lutym br. do 19% obecnie. Wyjątek stanowią dwa kraje – Polska i Węgry, gdzie w tym samym czasie odsetek osób uważających, że inflacja będzie w najbliższym czasie rosła wolniej niż obecnie spadł: na Węgrzech z 22%  do 13, zaś w Polsce z 21% do 17%, co można moim zdaniem traktować jako spadek zaufania do skuteczności polityki antyinflacyjnej” – czytamy dalej.

Czytaj także: Wskaźnik Przyszłej Inflacji we wrześniu w dół; ceny mogą rosnąć wolniej jesienią >>>

BIEC zwraca uwagę, że nasiliły się również przewidywania przedsiębiorców na temat kształtowania się cen na produkowane przez nich wyroby.

„Przewaga firm planujących w najbliższym czasie podwyżki nad odsetkiem firm planujących redukcję cen wzrósł do blisko 32% z 27% przed miesiącem. Najsilniejsza presja na wzrost cen wystąpiła wśród producentów żywności i producentów nietrwałych dóbr konsumpcyjnych, między innymi wśród firm produkujących sprzęt AGD oraz odzieży. Jeśli zamiary te zostaną zrealizowane, może to mieć znaczący wpływ na wzrost inflacji w przyszłości ze względu na wysoki, blisko 27% udział wydatków na żywność w koszyku CPI. Raptowny wzrost kosztów produkcji, wynikający z wyższych rachunków za energię, gaz i niektóre surowce, zmusza wielu przedsiębiorców do podnoszenia cen, zaś niesłabnący popyt umożliwia realizację tych podwyżek” – napisano w raporcie.

Do wzrostu inflacji przyczynia się też osłabienie złotego

Według Instytutu, istotnym czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu inflacji jest również osłabienie złotego.

„Nawet przy pewnej stabilizacji cen surowców na światowych rynkach, słabszy złoty podraża koszty importu. Drożejący import powoduje również wzrost cen u producentów krajowych, nawet u tych, którzy nie importują surowców do produkcji i nie zmagają się z drastycznym wzrostem kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Ceny krajowych odpowiedników towarów zagranicznych stają się dla nich cenami odniesienie, do której równają na rynku krajowym” – zakończono.

Źródło: ISBnews