Wskaźnik Przyszłej Inflacji w czerwcu w górę; nie ma co liczyć na wyhamowanie wzrostu cen

Wskaźnik Przyszłej Inflacji w czerwcu w górę; nie ma co liczyć na wyhamowanie wzrostu cen
Fot. stock.adobe.com/meegi
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2022r. wzrósł o 2,4 punktu w stosunku do wartości sprzed miesiąca. Zdaniem Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, prezentującego dane, nie ma podstaw, aby przypuszczać, że w najbliższych miesiącach tempo wzrostu cen wyhamuje.

Pomimo, że niektóre składowe wskaźnika przestały ostatnio rosnąć, to na razie nie ma podstaw, aby przypuszczać, że w najbliższych miesiącach tempo wzrostu cen wyhamuje.

„Przede wszystkim, ustabilizowanie się wybranych składowych dotyczyło oczekiwań inflacyjnych konsumentów i przedstawicieli przedsiębiorstw produkcyjnych, a więc składowych bardzo podatnych na częste i silne zmiany. Ponadto zjawisko narastania inflacji charakteryzuje się pewnego rodzaju bezwładnością i zakotwiczeniem, co przejawia się tym, że rośnie ona jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy po ustaniu czynników inflacjogennych, zaś wysokiej inflacji tym trudniej przeciwdziałać, im dłużej utrzymuje się na podwyższonym poziomie” – czytamy w raporcie.

Stabilizacja oczekiwań inflacyjnych producentów i konsumentów

BIEC podkreśla, że stabilizacja oczekiwań inflacyjnych producentów i konsumentów nastąpiła na bardzo wysokim poziomie, nie notowanym od ponad 20 lat. Ponad 92% badanych przedstawicieli gospodarstw domowych uważa, że inflacja w najbliższym czasie będzie rosła, podano także.

Przewaga odsetka firm deklarujących wzrost cen nad odsetkiem firm planujących w najbliższym czasie ceny obniżyć sięgnęła w kwietniu br. 40%, zaś w maju spadła o 3 pkt proc., podano w raporcie.

Czytaj także: Ludwik Kotecki z RPP: inflacja ustabilizuje się w II połowie roku na poziomie 14-16 proc.; na początku 2023 r. możliwy wzrost powyżej 20 proc. >>>

„W obu badaniach należy również brać pod uwagę czynnik psychologiczny, powodujący, że ankietowanym, w warunkach tak drastycznego wzrostu cen, jakiego doświadczyli w ostatnich miesiącach, trudno sobie wyobrazić ich dalszy, równie szybki wzrost, zwłaszcza, że od ponad 20-tu lat nie doświadczali funkcjonowania w warunkach tak wysokiej i rosnącej inflacji” – czytamy dalej.

„Zarówno ceny surowców przemysłowych, jak żywnościowych pozostają jednak na rekordowo wysokich poziomach. Spodziewać się można ich ponownego wzrostu w okresie jesienno-zimowym, jeśli sytuacja polityczna się nie ustabilizuje a wojna w Ukrainie nie ustanie” – podsumowało Biuro.

Źródło: ISBnews