Warszawa 50 centrum finansowym świata

Warszawa 50 centrum finansowym świata
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Warszawa na 50 miejscu wśród centrów finansowych świata, wynika z rankingu think-tanku Z/Yen i China Development Institute z Shenzen.

Jan Cipiur: W porównaniu z poprzednią edycją zestawienia Warszawa awansowała o 14 miejsc, zdobywając 39 punktów więcej @warszawa

Nie taki znowu z piasków, lasków i karasków mazowieckich zaścianek, skoro Warszawa zajęła 50. miejsce w wiarygodnym rankingu centrów finansowych świata. Pozycja niespecjalnie wysoka, lecz nikt przytomny nie oczekiwałby przecież, że będzie w szpicy, czy nawet szerokiej czołówce.

Rzym i Moskwa za Warszawą

Warto docenić, że wśród powszechnie rozpoznawalnych miast sklasyfikowanych przez londyński think-tank Z/Yen i China Development Institute z Shenzen, za Warszawą jest 58 miast i miejsc, w tym np. Rzym (53), Moskwa (71), Mexico City (78), czy Sao Paulo (83).

Wprawdzie nie ma w naszej stolicy ulicy Wall Street, ale jest Złota, Srebrna i Platynowa na dodatek. Czyżby znak to był jakiś? Czyżbyśmy miast kręcenia śrubokrętem i obsiewania pól żytem zdobywali nową sprawność, snując marzenia o kokosach z obracania kapitałem? Cel byłby to niezwykle śmiały, ale do odważnych świat należy.

Na razie ambicje kroczą dość miarowo w parze z realiami. W porównaniu z poprzednią edycją zestawienia Warszawa awansowała o 14 miejsc, zdobywając 39 punktów więcej. Razem otrzymała 665 punktów o jeden mniej niż poprzedzająca ją bezpośrednio wyspa Jersey u wybrzeży Normandii i o jeden więcej niż południowokoreańska metropolia Busan zaraz za nią.

Nowy Jork, Londyn, Tokio

Na szczytach rankingu od lat te same centra. W pierwszej trójce kolejno Nowy Jork, Londyn, Tokio. Widać coraz wyraźniejsze przesunięcie w kierunku Azji. Zaraz za podium Szanghaj, potem Singapur, Hongkong, Pekin.

Pierwszą dziesiątkę uzupełniają San Francisco, Genewa i Los Angeles. Dopiero 13. jest Frankfurt – stolica finansowa Niemiec i siedziba Europejskiego Banku Centralnego.

W biznesie finansowym nadal zatem dominują Anglosasi. Jednak Azja goni, co odzwierciedla znaczenie Japonii i Korei, ale przede wszystkim przesuwanie globalnych potencjałów do Chin i Azji Płd.-Wsch.

Europa jest pod tym względem „zdeglomerowana” i jest to bardziej zaleta niż wada. Taki rozkład nie pozbawia też Warszawy szans dalszego, choć umiarkowanego i ambitnego zarazem awansu np. o kilka pozycji.

Premia za fintechy dla Wilna

Na liście pojawiło się po raz pierwszy czworo „nuworyszy”. Przede wszystkim bliskie nam Wilno i to od razu aż na 66. miejscu. Stolica Litwy wdarła się na listę głównie dzięki dostrzeżonemu przez finansistów rozwojowi fintech.

Nowe jest także w rankingu kalifornijskie San Diego (81) i Barbados na ostatniej, 108. pozycji. Na miejscu 95., zapewne w uznaniu rozwijania nieklasycznych umiejętności finansowych w obliczu amerykańskich i unijnych sankcji, po raz pierwszy sklasyfikowany został Teheran.

Najróżniejsze rankingi są odpowiedzią speców od PR na rozbujaną do granic popkulturę celebrycką. Tłumów nie obchodzi co i jak, ale kto pierwszy, a kto w tyle, i starczy tej wiedzy.

Zestawienie Z/Yen jest profesjonalne, ale urosło z tych samych korzeni. Gdyby nie „The Global Financial Centres Index”, nikt by o tym ośrodku badawczym nie usłyszał.

Kto i jak ocenia?

Ranking oparty jest na ocenach respondentów dotyczących pięciu głównych obszarów podzielonych na sekcje problemowe. Te obszary to otoczenie biznesowe, kapitał ludzki, infrastruktura, rozwój sektora finansowego i reputacja.

W każdej kategorii na pierwszym miejscu był Nowy Jork, na drugim Londyn, a trzecie podzieliły między siebie Hongkong i Singapur. Ciekawe, czy wobec olbrzymich turbulencji wywołanych przez Pekin, Hongkong utrzyma swoją pozycję w kolejnym wydaniu rankingu.

Warszawa nie weszła do pierwszej piętnastki w żadnej z głównych kategorii, choć udało się to takiemu outsiderowi jak Oslo, które w jest 61. w „klasyfikacji generalnej”, ale zebrało sporo punktów za jedenastą pozycję w ocenie otoczenia biznesowego i za piąte miejsce w kategorii reputacja.

Pozycja na liście zależała od ugruntowanych przekonań respondentów, dla których najważniejsze jest otoczenie regulacyjne, stabilizacja i przestrzeganie standardów międzynarodowych oraz jakość systemu prawnego.

Jeden z dyrektorów pracujących na Bermudach powiedział, że „biorąc pod uwagę dążenia UE, OECD i USA (ustawa FATF) oraz wiele innych przykładów, jurysdykcje ze słabymi regulacjami doświadczą coraz większych trudności w prowadzeniu biznesów międzynarodowych…” W tym świetle dalsze awanse Warszawy będą trudne, przynajmniej w krótkim okresie.

Warszawa jest w grupie zdywersyfikowanych centrów lokalnych i w dającej się przewidzieć przyszłości nie ma szans na awans do grupy centrów międzynarodowych, nie wspominając o globalnych.

Konkurujemy z pierwszą w naszym regionie Pragą. Warszawę uwzględniło w swoich ocenach zaledwie 136 respondentów. Są jakieś szanse na zdetronizowanie Pragi, bo o niej pamiętało jeszcze mniej ekspertów – 129.

Nowy Jork znalazł się na arkuszach 1962 finansistów i biznesmenów z całego świata.

Jan Cipiur
Jan Cipiur, dziennikarz i redaktor z ponad 40-letnim stażem. Zaczynał w PAP, gdzie po 1989 r. stworzył pierwszą redakcję ekonomiczną. Twórca serwisów dla biznesu w agencji BOSS. Obecnie publikuje m.in. w Obserwatorze Finansowym.
Źródło: aleBank.pl