W Warszawie i Krakowie najem wciąż dużo tańszy niż przed pandemią

W Warszawie i Krakowie najem wciąż dużo tańszy niż przed pandemią
Fot. stock.adobe.com/anyaberkut
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Na rynku najmu obserwujmy symptomy stopniowej poprawy. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że od początku roku stawki najmu wzrosły aż w 11 z 13 miast.

Słabo wciąż wygląda sytuacja w Warszawie i Krakowie, czyli na rynkach najmocniej dotkniętych problemami. W tym ostatnim mieście przeciętny koszt najmu spadł właśnie poniżej psychologicznej granicy 40 zł za m2. W rezultacie jest to jedyne wśród badanych przez nas miast, w którym najem jest tańszy (o 10%) niż rata kredytu zaciąganego przy zakupie podobnego mieszkania.

Na drugim biegunie mamy Łódź, gdzie zakup własnego mieszkania jest najbardziej opłacalny, ponieważ miesięczny koszt najmu jest aż o 387 zł wyższy niż rata. Rocznie daje to więc 4 644 zł oszczędności.

Koszty najmu stopniowo rosną. W porównaniu z początkiem roku największe wzrosty miały miejsce w Gdyni (+10%), Łodzi (8%) i Lublinie (7%). Inne miasta, w których stawki rosną, to Szczecin, Toruń, Wrocław, Bydgoszcz, Białystok, Poznań, Gdańsk i Katowice. Główną przyczyną jest stopniowy powrót najemców. Dodatkowo, przed sezonem letnim, właściciele mieszkań przygotowanych dla turystów wycofują się z ofertowania swoich lokali na długi termin. Widać to np. w spadającej liczbie ogłoszeń. Dlatego obserwowane w Gdyni wzrosty to zapewne jeszcze nie koniec i szczyt pewne zobaczymy w lipcu lub sierpniu.

Koszty najmu stopniowo rosną. W porównaniu z początkiem roku największe wzrosty miały miejsce w Gdyni (+10%), Łodzi (8%) i Lublinie (7%)

Na części rynków wzrosty stymuluje pojawienie się ofert najmu nowych mieszkań oraz takich, które w ostatnim czasie zostały gruntownie odświeżone. Są one oczywiście droższe i wpływają na wzrost przeciętnych stawek. Na uwagę zasługuje tu Łódź i Lublin, gdzie koszty najmu są już zdecydowanie wyższe niż przed pandemią ‒ odpowiednio o 9% i 5%.

Czytaj także: Boom w budownictwie przybiera na sile

Kraków i Warszawa jeszcze w kryzysie

Po upadku nie mogą się natomiast podnieść Kraków i Warszawa. W tym pierwszym, po spadkach na początku pandemii, od października 2020 r. obserwowaliśmy stabilizację na poziomie 40 zł za m2. W maju 2021 r. niespodziewanie odnotowaliśmy kolejny spadek do 39 zł za m2. W rezultacie najem jest tam aż o 12% tańszy niż przed pandemią.

Kredyty hipoteczne wciąż są jednak bardzo tanie, dzięki czemu aż w 12 z 13 badanych przez nas miast bardziej opłaca się zakup

Podobnie wygląda sytuacja w Warszawie, gdzie przeciętny koszt wynosi 52 za m2, czyli w porównaniu z lutym 2020 r. jest tam aż o 11% taniej. W tych miastach sytuacja jeszcze nie wraca do normy, ponieważ na tych rynkach w ostatnich latach pojawiła się ogromna liczba mieszkań na wynajem. Występuje tam więc duża nadwyżka podaży na popytem. Do jej eliminacji potrzebny jest powrót studentów oraz zagranicznych turystów.

Koszty najmu w maju 2021 roku:

Źródło: Expander, Rentier.io

Czytaj także: PKO BP: ceny mieszkań wzrosną o 8 – 10 proc. w ciągu roku

W Łodzi i Katowicach szczególnie warto przenieść się do własnego mieszkania

Na koniec przyjrzyjmy się opłacalności najmu mieszkania w porównaniu do zakupu podobnego lokalu z pomocą kredytu hipotecznego.

Warto pamiętać, że w ostatnich miesiącach rosły nie tylko stawki najmu, ale również ceny mieszkań. Kredyty hipoteczne wciąż są jednak bardzo tanie, dzięki czemu aż w 12 z 13 badanych przez nas miast bardziej opłaca się zakup.

Tylko w Krakowie najem jest tańszym rozwiązaniem od zakupu mieszkania na własność

Rekordzistami są tu Łódź i Katowice, gdzie roczny koszt najmu jest odpowiednio o 4 645 zł i 4 371 zł wyższy niż suma rat kredytu za taki okres.

Wśród miast, które badaliśmy, tylko w Krakowie najem jest tańszym rozwiązaniem od zakupu mieszkania na własność. Roczna suma rat jest tam o 1 993 zł wyższa niż koszt najmu.

Porównanie kosztów najmu i raty kredytu:

Źródło: Expander, Rentier.io

Warto jednak dodać, że zakup wymaga posiadania przynajmniej 10% wkładu własnego. Poza tym nigdy nie wiadomo, kiedy i jak szybko będą rosły stopy procentowe, a wraz z nimi raty kredytów, ani jak w przyszłości będą się zmieniały koszty najmu.

Decyzję – kupić czy wynająć – zwykle podejmuje się więc raczej pod kątem tego, czy ktoś posiada oszczędności pokrywające wkład własny, zdolność kredytową i czy chce wiązać się z danym mieszkaniem. Jeśli tak, to zwykle dokonuje zakupu, a jeśli nie, to staje się najemcą.

Czytaj także: Rosnące ceny hamują wzrost dostępności mieszkań


Metodologia

Wyliczenia sporządzono na podstawie 14 184 ogłoszeń najmu oraz 31 957 ogłoszeń sprzedaży mieszkań (unikalnych, czyli z pominięciem duplikatów). Publikujemy wyniki tylko, gdy liczba ogłoszeń jest nie mniejsza niż 100. Powyższa analiza dotyczyła mieszkań występujących w ogłoszeniach internetowych z okresu od 01 V do 31 V 2021 r. Od kwietnia 2021 r. grupę analizowanych miast rozszerzyliśmy o Rzeszów.

Źródło: Expander, Rentier.io