W styczniu znacząco mniej zapytań o kredyty mieszkaniowe, spadek cen nieruchomości nieuchronny?

W styczniu znacząco mniej zapytań o kredyty mieszkaniowe, spadek cen nieruchomości nieuchronny?
Waldemar Rogowski, fot. BIK
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Na ten moment najbardziej prawdopodobny jest spadek cen nieruchomości, natomiast wynagrodzenia realnie od lata 2022 r. spadają, stopy procentowe raczej nie zostaną obniżone w najbliższym roku, a koszty utrzymania gospodarstw domowych, nawet przy spadku inflacji, będą jedynie mniej dynamicznie rosnąć, ocenia prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK odnosząc się do 56,1% spadku wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe w styczniu 2023 roku.

W styczniu 2023 r., w przeliczeniu na dzień roboczy, banki i SKOK-i przesłały do Biura Informacji Kredytowej zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę niższą o 56,1% w porównaniu do stycznia 2022 roku.

W styczniu 2023 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 13,26 tys. potencjalnych kredytobiorców w porównaniu do 28,02 tys. rok wcześniej – jest to spadek o ok. 52,7%. W porównaniu do grudnia 2022 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła o 7,8%.

Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w styczniu 2023 r. wyniosła 345,94 tys. zł i była niższa o 2,7% w relacji do wartości ze stycznia 2022 r. W porównaniu do grudnia 2022 r. była również niższa o 0,5%.

Czytaj także: Prezes Centrum AMRON przed Kongresem Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych>>>

Prawdopodobny spadek cen nieruchomości

– Styczniowy odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe potwierdza obserwowane już przez cały ubiegły rok zjawisko istotnego zmniejszenia popytu na kredyty mieszkaniowe. Na styczniową wartość Indeksu negatywnie wpłynęła istotnie mniejsza niż przed rokiem liczba wnioskodawców. W styczniu br. o kredyt wnioskowało 13,26 tys. osób, jest to mniej o prawie 53% niż w styczniu 2022 r., ale aż o 65% mniej niż w styczniu 2021 r. – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK i dodaje:

– Wysokie stopy procentowe, utrzymane zaostrzone wymogi regulacyjne przy liczeniu zdolności kredytowej (bufor 5 p.p. oraz maksymalne 25 letni okres kredytowania) oraz obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego (prognoza PKB na poziomie oscylującym wokół zera) nadal ograniczają i będą w najbliższych miesiącach ograniczać popyt na kredyty mieszkaniowe.

– Negatywny trend mógłby się zmienić, gdyby istotnie zwiększyła się zdolność kredytowa, która z kolei zależy od czterech czynników: wysokości stóp procentowych, poziomu wynagrodzeń, cen nieruchomości i kosztów utrzymania – ocenia główny analityk BIK i przewiduje spadek cen na rynku nieruchomości:

– Na ten moment najbardziej prawdopodobny jest spadek cen nieruchomości, natomiast wynagrodzenia realnie od lata 2022 r. spadają, stopy procentowe raczej nie zostaną obniżone w najbliższym roku, a koszty utrzymania gospodarstw domowych, nawet przy spadku inflacji, będą jedynie mniej dynamicznie rosnąć.

Czytaj także: Zapaść na rynku kredytów hipotecznych; raport AMRON-SARFiN za III kwartał 2022 roku

Rządowy program wsparcia może ostatecznie zwiększyć popyt na kredyty mieszkaniowe

Prof. Waldemar Rogowski sądzi, że krótkookresowo mogą dodatkowo ograniczyć popyt na kredyty mieszkaniowe rządowe plany wsparcia nabywania mieszkań na kredyt z oprocentowaniem 2%.

Jego zdaniem część osób może wstrzymać się z decyzjami zakupowymi i sięganiem po kredyt do momentu uruchomienia programu.

– Natomiast po jego uruchomieniu może być to jeden z czynników pozytywnie oddziałujących na wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe  – ocenia prof. Waldemar Rogowski.

Czytaj także: Branży budowlanej i polskim młodym rodzinom potrzebna jest niska inflacja i stabilny wzrost gospodarczy

Źródło: Biuro Informacji Kredytowej / BIK