W ciągu ostatniej dekady o 13% spadła liczba gospodarstw rolnych; są już dane z Powszechnego Spisu Rolnego

W ciągu ostatniej dekady o 13% spadła liczba gospodarstw rolnych; są już dane z Powszechnego Spisu Rolnego
Źródło: Newseria Biznes
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Działalność rolnicza jest głównym źródłem utrzymania tylko dla niespełna 1/3 gospodarstw rolnych - wynika z przeprowadzonego w ubiegłym roku Powszechnego Spisu Rolnego 2020. Wśród pozostałych źródeł dochodu rolnicy wskazują m.in. pracę zarobkową, emerytury i renty, działalność pozarolniczą albo świadczenia socjalne. - W ciągu ostatnich 10 lat wyraźnie wzrósł udział innych dochodów, pochodzących np. z programów socjalnych, które teraz stanowią dość istotne źródło utrzymania gospodarstw rolnych - mówi dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego.

– Struktura gospodarstw domowych ze względu na wielkość nie uległa znacznym zmianom. Dominują głównie gospodarstwa indywidualne, które stanowią 99 proc., oraz gospodarstwa niewielkie, do 10 ha.

GUS-owi udało się spisać niemal 100 proc. wszystkich gospodarstw rolnych w Polsce

To rozdrobnienie, które jest efektem poprzednich dekad, dalej występuje i tutaj w gruncie rzeczy niewiele się zmieniło od ostatniego spisu w 2010 roku – mówi agencji Newseria Biznes dr Dominik Rozkrut.

Zmienia się struktura gospodarstw

Statystyka pokazuje, że w 2020 roku było w Polsce nieco ponad 1,317 mln gospodarstw rolnych (w tym 1,310 mln gospodarstw indywidualnych). W ciągu ostatnich 10 lat ich liczba skurczyła się o 192 tys. (czyli 12,7 proc.). Nieznacznie wzrosła za to średnia powierzchnia gospodarstwa rolnego – z 11,3 ha w 2010 roku do 12,4 ha w ubiegłym.

– Zmiany klimatyczne, zmieniające się przyzwyczajenia konsumentów, polityka krajowa i unijna – te wszystkie czynniki mają wpływ na to, że struktura gospodarstw rolnych się zmienia. Są to również czynniki demograficzne, bo o nich musimy tutaj wspomnieć: w gospodarstwach rolnych często brakuje następców i stąd też dosyć istotny, niemal 13-proc. spadek liczby gospodarstw rolnych – wyjaśnia prezes GUS.

W 2020 roku było w Polsce nieco ponad 1,317 mln gospodarstw rolnych (w tym 1,310 mln gospodarstw indywidualnych). W ciągu ostatnich 10 lat ich liczba skurczyła się o 192 tys. (czyli 12,7 proc.)

Według danych GUS w ubiegłym roku działalność rolnicza była głównym źródłem utrzymania (ponad 50 proc. osiąganych dochodów ogółem) tylko dla niespełna 1/3 gospodarstw. Na przestrzeni ostatniej dekady ten odsetek nieznacznie spadł (z 33,8 proc. do 30,4 proc.).

Wśród pozostałych źródeł dochodu gospodarstwa rolne wskazywały m.in. inną pracę albo działalność pozarolniczą, emerytury i renty czy świadczenia socjalne.

– W porównaniu z poprzednim spisem sprzed 10 lat wyraźnie wzrósł udział innych dochodów, pochodzących np. z programów socjalnych, które teraz stanowią już dość istotne źródło utrzymania gospodarstw rolnych – mówi Dominik Rozkrut. – Wiadomo też, że w lepszej kondycji są na pewno większe niż mniejsze gospodarstwa rolne.

Czytaj także: Prezes ZBP: banki niepokoi poziom zagrożonych kredytów dla MŚP i spadek kredytowania rolnictwa

Duże gospodarstwa na północy, mniejsze na południu

PSR 2020 wykazał utrzymujące się zróżnicowanie regionalne pod względem wielkości gospodarstw rolnych. Nadal województwa południowo-wschodnie charakteryzuje rozdrobniona struktura gospodarstw rolnych, podczas gdy w województwach północnych występują gospodarstwa największe obszarowo.

Działalność rolnicza była głównym źródłem utrzymania (ponad 50 proc. osiąganych dochodów ogółem) tylko dla niespełna 1/3 gospodarstw

Jak podkreśla prezes GUS, wyniki ubiegłorocznego Powszechnego Spisu Rolnego wskazują też, że w polskim rolnictwie wyraźnie zaznaczają się trzy główne trendy, czyli regionalizacja, specjalizacja i postępująca koncentracja.

– Obserwujemy postępowanie procesów, które identyfikowaliśmy już 10 lat temu. Maleje nam liczba gospodarstw rolnych, a w ślad za tym rośnie przeciętny areał tych gospodarstw. Widzimy też, że stopniowo polepsza się uzbrojenie gospodarstw np. w ciągniki, w szczególności te największe, o największej mocy, tutaj obserwujemy wyraźny wzrost.

Postępują również procesy specjalizacji – i to zarówno w zakresie produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej – mówi Dominik Rozkrut.

Czytaj także: Informacje dla klientów z branży rolniczej i energetycznej prosto z polskich nanosatelitów

Dwukrotny przyrost zasiewów roślin strączkowych, coraz mniej ziemniaków

W 2020 roku areał użytków rolnych wyniósł 14,6 mln ha i zmniejszył się raptem o ok. 1 proc. (178 tys. ha) w porównaniu z 2010 rokiem. Statystyki pokazują, że w ciągu tej dekady o 10 proc. zwiększyła się za to powierzchnia upraw roślin przemysłowych (w tym rzepaku i rzepiku, co jest spowodowane m.in. rozwojem rynku biopaliw). Wciąż utrzymuje się też wysoki, blisko 70-proc. udział zbóż w uprawach.

– Bardzo wzrósł areał zasiewów jadalnych roślin strączkowych, to jest dwukrotny przyrost. Oczywiście mamy tu do czynienia z niską bazą sprzed 10 lat, ale ten wzrost jest jednak wart odnotowania.

Z drugiej strony zmalał istotnie – bo o ponad 40 proc. – areał uprawy ziemniaków, co też jest ciekawą informacją. Natomiast jeżeli chodzi o zboża, tutaj nie było wielkich zmian w ostatniej dekadzie. Wszystko to ma związek z postępującą specjalizacją w zakresie produkcji roślinnej – mówi prezes Głównego Urzędu Statystycznego.

Postępują również procesy specjalizacji – i to zarówno w zakresie produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej

Dane GUS potwierdzają też pozycję Polski jako jednego z czołowych eksporterów i producentów drobiu w UE. W ciągu ostatnich 10 lat populacja drobiu zwiększyła się aż o 29 proc. O blisko 10 proc. wzrosło też pogłowie bydła. Istotnie spadła za to liczba świń – o 26,8 proc.

– W przypadku hodowli trzody chlewnej widzimy pewną postępującą specjalizację. Na gospodarstwa, które zajmują się hodowlą świń, po prostu przypada dużo więcej zwierząt niż w poprzednim spisie – mówi Dominik Rozkrut.

Pierwszy PSR także poprzez Internet

Powszechny Spis Rolny został w Polsce przeprowadzony po raz drugi od czasu wejścia do UE. Trwał od 1 września do 30 listopada 2020 roku. W trakcie tych trzech pandemicznych miesięcy GUS-owi udało się spisać niemal 100 proc. wszystkich gospodarstw rolnych w Polsce.

Czytaj także: 55 organizacji pozarządowych ostrzega: kryzys klimatyczny zagraża polskiemu rolnictwu

– Realizowaliśmy ten spis w pandemii, co było poważnym utrudnieniem. Oczywiście przygotowaliśmy się, mocno promowaliśmy samospis internetowy, który dla rolników nie był wcale taki prosty, bo wywiad w spisie rolnym jest dużo bardziej skomplikowany niż kilkanaście pytań w spisie powszechnym. 20 proc. rolników zdecydowało się jednak wziąć udział w spisie przez Internet – mówi prezes GUS.

Logo Newseria Biznes

Źródło: Newseria Biznes