Virgin America rozpoczyna giełdową przygodę na NASDAQ

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

city.index.01.400x211Virgin America już od dłuższego czasu przygotowywała się do debiutu, czekając jednocześnie na odpowiedni moment i ten nastąpił 14 listopada 2014 roku, kiedy to byliśmy świadkami IPO tej spółki z branży lotniczej. Ten debiut obok wrześniowej IPO Alibaby był prawdopodobnie głównym tematem rozmów wśród inwestorów w ostatnich miesiącach.

Virgin America to amerykańska tania linia lotnicza, której założycielem jest Richard Branson, brytyjski przedsiębiorca, twórca i właściciel marki Virgin Group, zrzeszającej brytyjskie spółki z takich branży jak rozrywka czy podróże. Virgin America oferuje konkurencyjne cenowo loty przy jednoczesnym zachowaniu wysokich standardów w przypadku dłuższych lotów, pomiędzy wybrzeżami – wschodnim i zachodnim Stanów Zjednoczonych.

Spółka udostępniła w swojej IPO 13,3 miliona akcji, których cena ofertowa uplasowała się na poziomie 23 USD za akcję. Pierwsza cena, która pojawiła się na giełdzie to 27 USD za akcję co dało inwestorom 25% zysku przy odsprzedaniu akcji na otwarciu. Na koniec dnia akcje wzrosły o łącznie 30,43% osiągając poziom 30,06 USD za akcję. Tak jak się spodziewano zyski ze sprzedaży udziałów osiągnęły poziom 300 milionów USD, sama zaś kapitalizacja spółki to wartość rzędu 1,3 mld USD.  Za przeprowadzenie pierwszej oferty publicznej tanich linii odpowiedzialne są Barclays i Deutsche Bank Securities.

Ciężko jest dokładnie określić wartość przyszłą Virgin America z uwagi na połączenie rekapitalizacji z ofertą publiczną, gdzie prawie 700 mln długu zostało zrestrukturyzowane. Zatem problematyczne może być prognozowanie przyszłych zysków bazując na historycznych danych finansowych. Oprócz kilku zabiegów księgowych, dzięki którym spółka może pochwalić się zyskiem w kwocie 10 mln USD za zeszły rok, a po korekcie może to być wzrost nawet do 90 mln USD. Na uwagę zasługuje fakt finansowania rozwoju długiem aniżeli kapitałem własnym lub pozyskanym poprzez ofertę publiczną. Tego typu działanie może być zwiastunem dużej zmienności Virgin America patrząc przez pryzmat branży lotniczej.

Prawdopodobnie powodem podjęcia decyzji o debiucie na amerykańskiej giełdzie nie są tylko kwestie finansowe, lecz również takie o charakterze strategicznym. Tamtejsze prawo stanowi, iż warunkiem koniecznym do oferowania lotów krajowych na terenie Stanów Zjednoczonych jest pakiet większościowy akcji – właśnie w rękach amerykańskich obywateli, a jedynie 25% udziałów może należeć do zagranicznych inwestorów. Wszystko wskazuje na to, że decyzja dot. debiutu była podyktowana chęcią pozyskania amerykańskich inwestorów, bo tylko w ten sposób Virgin America może wykonywać loty na terenie Stanów Zjednoczonych. Inne czynniki, które przemawiają za decyzją o dołączeniu do innych spółek notowanych na NASDAQ są m.in. coraz lepsze wyniki finansowe spółki, które według obecnych prognoz z roku na rok będą jeszcze lepsze, spadające ceny paliwa lotniczego, rosnące ceny biletów lotniczych  oraz fakt, iż inne linie lotnicze odnotowują rekordowe wyniki.

Ta oferta publiczna to powiew nowego optymizmu na amerykańskim rynku lotniczym i z pewnością będzie miała stymulujący wpływ. Mimo że ten amerykański przewoźnik cieszy się dobrą opinią wśród pasażerów i na rynku jest obecny już od 7 lat, dopiero ostatni rok przyniósł zyski.

Pewne ziarno niepokoju wśród analityków zasiała jednak katastrofa w prowadzonym przez Virgin Galactic projekcie planującym przygotowanie ofert turystycznych lotów kosmicznych. Jeden ze statków pasażerskich eksplodował nad pustynią w Kalifornii. Richard Branson zapowiedział już, że mimo tego wydarzenia, praca nad projektem nadal będzie kontynuowana. Eksperci rynkowi uważają jednak, że to zajście nie pozostanie bez echa. 

Agnieszka Kępińska,
specjalista rynku CFD i Forex,
City Index