VIII Kongres Prawa Bankowego, co niepokoi polskich prawników zajmujących się rynkiem finansowym?

VIII Kongres Prawa Bankowego, co niepokoi polskich prawników zajmujących się rynkiem finansowym?
VIII Kongres Prawa Bankowego,
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W tym roku podczas Kongresu Prawa Bankowego mówiono przede wszystkim o ograniczaniu praw wierzycieli, o przepisach regulujących rynek usług płatniczych, o zagadnieniach związanych z kredytami walutowymi. Kongres otworzył Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, a poprowadził dr Tadeusz Białek, wiceprezes ZBP.

„Prawo i ekonomia. Spory i współpraca na pograniczu pokrewnych dziedzin nauk społecznych” – tak zatytułował swoje wystąpienie prof. zw. dr hab. Stanisław Sołtysiński.

Nie brakuje sporów pomiędzy ekonomistami i prawnikami. Wynika to stąd, że nawet wybitni eksperci z tych dziedzin nie mają minimum wiedzy o sąsiednim obszarze. Uniemożliwia to prowadzenie dialogu i ogranicza zdolność do rzeczowej oceny argumentacji prawniczej, względnie ekonomicznej.

W kwestii kredytów denominowanych we frankach szwajcarskich, wielu prawników wyraża stanowisko, że banki zawierały umowy z klientami zawierające klauzule abuzywne przerzucając całe ryzyko wzrostu cen franka na nich, a zatem umowy te są nieważne.

Podważenie stabilności systemu bankowego odczują nie tylko przedsiębiorcy, lecz w szczególności konsumenci

Zdaniem prof. Ewy Łętowskiej, której opinię przytoczył gość Kongresu, banki ukrywały ryzyko związane z umową w obcej walucie.

Prof. Stanisław Sołtysiński polemizuje z tą opinią oraz popiera argumenty prof. Leszka Balcerowicza i innych ekonomistów mówiące o ryzyku i zbyt szczodrych odszkodowaniach dla frankowiczów, co stanowi istotne zagrożenie dla stabilności przynajmniej dla kilku banków.

Uznał też za nieupoważnioną generalizację, że banki zawierając umowy, ukrywały ryzyko spadku wartości złotego do franka i celowo powodowały mniejszą atrakcyjność oferty dla kredytów złotówkowych.

Podważenie stabilności systemu bankowego wskutek postulowanych sankcji, odczują nie tylko przedsiębiorcy, lecz w szczególności konsumenci – zauważył mówca.

W wielu sytuacjach, w których ustawy regulują prawo konkurencji i swobody prowadzenia działalności gospodarczej, niezbędne jest uwzględnienie perspektywy prawniczej i ekonomicznej – podsumował prof Stanisław Sołtysiński.

Krajobraz po TSUE i SN – kredyty denominowane i indeksowane

Prof. dr hab. Krystyna Szczepanowska-Kozłowska z Uniwersytetu Warszawskiego omówiła zagadnienie „trwałej” bezskuteczność umowy kredytowej a przedawnienia roszczeń o zwrot spełnionych świadczeń, opierając się między innymi na wcześniejszym orzecznictwie SN.

Stwierdzenie abuzywności niektórych postanowień umowy nie oznacza nieważności umowy kredytu jako takiej. Nie budzi dziś większych kontrowersji teza, że postanowienia abuzywne są bezskuteczne ex lege i od samego momentu zawarcia umowy.

Z kolei Anna Cudna-Wagner z CMS Cameron McKenna Nabarro Olswang Pośniak i Bejm omówiła środki ochrony banku w postępowaniu z powództwa konsumenta (zatrzymanie i potrącenie).

Trzeba przyjąć, że w przypadku upadku umowy konsument uzyskuje zwrot wszystkich zapłaconych rat, a po stronie banku powstaje z całą pewnością zwrot kapitału i dalej idące, w jej ocenie, roszczenie jako zwrot wartości świadczenia banku.

Dlatego konieczna jest obrona roszczeń banku i doprowadzenie do ich skutecznego zabezpieczenia.

Charakter sankcji wobec umowy kredytu zawierającej klauzule abuzywne przedstawił prof. dr hab. Maciej Gutowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Przypomniał orzeczenia TSUE, w których wyraźnie zaakcentowano, że to konsument decyduje o tym, czy chce być nadal związany bezskutecznym postanowieniem. Jeśli tak, to sankcja nie działa od samego początku, ale jest w istocie przedmiotem oceny konsumenckiej.

Istotą jest przywrócenie balansu w umowie z wycięciem bezskutecznych postanowień. Problemem jest, czy zachowana zostanie tzw. minimalna treść umowy. To decyduje czy taką umowę można utrzymać po wycięciu klauzuli abuzywnej.

Aspekty prawne kosztu kapitału omówił dr Tomasz Spyra z Kancelarii prawnej T. Studnicki K. Płeszka Z. Ćwiąkalski J. Górski. Jak stwierdził, orzeczeń w tym zakresie nie jest jeszcze wiele i są to głównie orzeczenia sądów pierwszej instancji.

Zwrot pełnej wartości świadczenia banku wymaga uwzględnienia kosztu pieniądza w czasie

Jak mówił, w razie upadku umowy o wykonanie usługi, a umowa kredytowa taką jest, nie jest możliwy fizyczny zwrot świadczenia, a tylko zwrot jego wartości (wartości usługi).

Zastanawiał się, jak można wycenić świadczenie banku i na czym ono faktycznie polega. Pomocny w tym jest art. 69 ust. 1 prawa bankowego, który definiuje umowę kredytów w prawie polskim.

Jak z niego wynika, bank oddaje do dyspozycji klienta środki pieniężne na czas oznaczony w umowie z przeznaczeniem na określony cel. Czyli składa się ona z dwu elementów.

Po pierwsze jest to działanie banku polegające na przekazaniu klientowi kapitału i drugi element, którym jest zapewnienie korzystania z kapitału przez czas kredytowania. Ten drugi element powoduje, że okres kredytowania wyznacza nam rozmiar świadczenia banku. To moment, w którym element ekonomiczny, czyli wartość pieniądza w czasie musi być uwzględniony przy analizie prawnej.

Zwrot pełnej wartości świadczenia banku wymaga uwzględnienia kosztu pieniądza w czasie.

Zwrócił uwagę, że nie można też powoływać się na sankcyjny charakter dyrektywy unijnej. Dyrektywa nie ma na celu nakładania sankcji na banki, a tylko przywrócenie równowagi pomiędzy stronami.

Dr Michał Jabłoński z Laboratorium Prawa i Gospodarki przedstawił, dokąd zmierza orzecznictwo TSUE w zakresie kryteriów oceny uczciwości klauzul przeliczeniowych.

Część sądów uważa, że klauzule przeliczeniowe zawarte w umowach kredytowych są zawsze abuzywne i nie budzi to wątpliwości. Jednak każda taka sprawa powinna być oddzielnie zbadana, bo okoliczności są różne i należy brać je pod uwagę przy ocenie abuzywności.

Przywołuje się ostatnio postanowienie TSUE C-198/20, że konsument nawet nie musi czytać umów z przedsiębiorcą. Jednak z tego orzeczenia wynika tylko tyle, że jeśli ktoś nie przeczytał umowy, to nie znaczy, że nie jest konsumentem.

Usługi płatnicze – wyzwania prawno-regulacyjne

Transakcje nieautoryzowane – przepisy europejskie, polska implementacja i stanowiska organów ochrony konsumentów to temat wystąpienia dr Wojciecha Iwańskiego z Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.

Przypomniał on rodzaje wadliwości transakcji, z jakimi spotykać się mogą banki i klienci. Transakcje nieautoryzowane to tylko jeden z możliwych typów wadliwości. To na przykład przelew na błędny identyfikator.

To sytuacja, w której klient, przepisując numer konta, popełnia błąd lub jest ofiarą fraudu. Margines natomiast stanowią transakcje nienależycie wykonane przez dostawców usług płatniczych.

Pojęcie autoryzacji należy też odróżnić od pojęcia uwierzytelnienia.

Problemem jest ciężar dowodu. W dyrektywie UE przyjęto, że jeśli klient stwierdzi, że nie autoryzował danej transakcji, to dostawca powinien udowodnić swoje racje w ramach przeciwdowodu.

Polskie przepisy nie są, jak się okazuje, ścisłym przeniesieniem dyrektywy PSD2.

Czy bank musi zwrócić środki konsumentowi po zgłoszeniu transakcji nieautoryzowanej (w ciągu 24 godzin), a dopiero potem może ewentualnie dochodzić jej zwrotu od klienta?

Żeby udowodnić autoryzację, dostawca powinien udowodnić uwierzytelnienie, powinien wykazać ją w swoim systemie oraz brak awarii technicznej, która mogłaby mieć ewentualny wpływ na taki zapis.

Wtedy to na klienta zostanie wtórnie przeniesiony ciężar dowodu. Może też nie być zwrotu w sytuacji, gdy mamy do czynienia z oszustwem klienta (sam chce zrezygnować z transakcji), rażącym niedbalstwem czy umyślności klienta, które doprowadziły do umożliwienia wykonania transakcji nieautoryzowanej.

Nie zgodził się z interpretacją UOKiK oraz Rzecznika Finansowego, że w każdej sytuacji bank musi zwrócić środki konsumentowi po zgłoszeniu transakcji nieautoryzowanej (w ciągu 24 godzin), a dopiero potem może ewentualnie dochodzić jej zwrotu od klienta.

Dr Paweł Widawski z Fundacji Polska Bezgotówkowa przedstawił zagadnienie pojęcia Waluty Cyfrowej Banku Centralnego i związane z tym uwarunkowania prawne.

Waluta cyfrowa banku centralnego (CBDC) budzi obecnie na świecie wiele emocji. Już w 2014 r. pierwsze banki centralne rozpoczęły związane z tym prace analityczne. Dziś wiele z nich weszło już w fazę testowania, a nawet produkcji. Bardzo zaawansowany jest taki projekt w Chinach.

Jeśli mówimy o walucie cyfrowej zaprojektowanej w taki sposób, że każdy obywatel będzie miał do niej dostęp poprzez rachunek prowadzony przez bank centralny i bez pośrednictwa banków komercyjnych to, czy jest to obecnie możliwe z punktu widzenia prawa? – zastanawiał się wiceprezes Fundacji Polska Bezgotówkowa.

NBP nie może dziś prowadzić rachunków bezpośrednio dla obywateli. Nawet jeśli byłoby to możliwe, to czy dotyczyłyby ich np. przepisy związane z PSD2? Czy waluta taka jest znakiem pieniężnym? Dziś tylko banknoty i monety mają ten walor w Polsce. To pokazuje, jak wiele jest niewiadomych i jak dużo trzeba wprowadzić zmian np. prawnych wraz z ewentualnym wprowadzeniem CBDC – podsumował dr Paweł Widawski.

Ramy prawne usługi HUB PSD2 dla różnych typów uczestników zaprezentował Robert Podpłoński z Krajowej Izby Rozliczeniowej. Przedstawił usługi KIR, które skutecznie wspierają wdrożenie dyrektywy PSD2. Jedna grupa z nich to usługi HUB PSD2, a druga jeszcze nieuruchomiona produkcyjnie to R-HUB PSD2.

Standard PolishAPI – nowe wyzwania regulacyjne to temat wystąpienia Marty Stanisławskiej z Kancelarii Bird&Bird. Jak stwierdziła, standard cały czas jest rozwijany. Uwzględniane są w nim nowe zagadnienia, z którymi zgłaszają się przedstawiciele rynku.

Aktualnie toczą się prace nad przygotowaniem kodeksu dobrych praktyk, w którym zostaną omówione niektóre zagadnienia regulacyjne, w tym zagadnienia komunikacji pomiędzy różnymi podmiotami. Jak stwierdziła, np. wyzwaniem regulacyjnym jest komunikacja z użytkownikiem usługi płatniczej. Chodzi między innymi o wyświetlanie mu komunikatów reklamowych.

ASPSP nie może doprowadzić do tego, żeby użytkownik łączący się przez usługę TPP był traktowany gorzej niż użytkownik, który korzysta z dostępu do rachunków płatniczych, bezpośrednio w bankowości elektronicznej.

KNF jest zasypany zawiadomieniami o korzystaniu z chmury obliczeniowej i rzeczywiście notujemy bardzo duże zainteresowanie rozwiązaniami wideokonferencji i wideo weryfikacji klientów oraz podpisów elektronicznych, stwierdził Szymon Ciach z Kancelarii Kochański & Partners.

To wszystko oczywiście z wykorzystaniem chmury obliczeniowej. W swoim wystąpieniu zatytułowanym „Chmura obliczeniowa w usługach płatniczych – zarządzanie projektem od strony prawnej” przypomniał o komunikacie KNF z 2020 r. dotyczącym zasad wykorzystania chmury. Najważniejsze jest, jak zauważył, stwierdzenie, czy dana usługa chmury obliczeniowej stanowi outsourcing w rozumieniu ustawy o usługach płatniczych i w rozumieniu komunikatów (komunikat chmurowy UKNF).

Aktualne kierunki restrukturyzacji z perspektywy polskiego sektora bankowego

Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne – czy w restrukturyzacji jest jeszcze miejsce dla wierzycieli? Ewolucja roli wierzycieli w postępowaniach restrukturyzacyjnych to tematyka wystąpienia Kazimierza Jeleńskiego z Kancelarii Dubiński Jeleński Masiarz i Wspólnicy.

Czy w restrukturyzacji jest jeszcze miejsce dla wierzycieli?

Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne było odpowiedzią na zapaść w funkcjonowaniu sądów ze względu na pandemię. Z jednej strony dłużnik otrzymywał ochronę przed wierzycielami tzw. moratorium egzekucyjne, a z drugiej pozbawiono postępowanie jakiegokolwiek nadzoru sądowego.

Dłużnika nadzoruje tylko doradca restrukturyzacyjny, którego sobie wybierze. W sytuacji, w której dłużnik nie jest nadzorowany nie ciążą na nim, ani na nadzorcy obowiązki informacyjne, czyli nie ma obowiązku, żeby przedstawić wierzycielom dokumenty, które uzasadniają propozycje układowe.

Przedstawił nowelizację ustawy o KRZ (z dn. 28.05.2021 r.), czyli jak stwierdził, cichej rewolucji w restrukturyzacji wprowadzonej tylnymi drzwiami. Ustawa ta wejdzie w życie 1 grudnia tego roku.

Zmiana przepisów, która wchodzi 1 grudnia 2021 r., jest niedoskonała, jeśli chodzi o ochronę praw wierzycieli

Dłużnik w trakcie UPR jest chroniony przed egzekucją, ale nie tak jak dotychczas przed egzekucją ze strony wierzycieli z daty otwarcia postępowania, ale każdą egzekucją. Natomiast pojawiło się upoważnienie dla dłużnika do spłacenia wszelkich wierzytelności układowych.

Dłużnik może zatem wybrać sobie wierzycieli preferowanych do spłacenia. Jak stwierdził, nie ma rady wierzycieli i jest też możliwość wyeliminowania zgromadzenia wierzycieli. Wierzyciel może tylko głosować za układem lub przeciw niemu nie mając wiarygodnych danych o sytuacji dłużnika.

Dr Patryk Filipiak z Kancelarii Filipiak Babicz Legal omówił zagadnienie związane z dyrektywą UE, a ograniczeniem praw wierzyciela rzeczowego w postępowaniu restrukturyzacyjnym (zakaz egzekucji oraz wypowiadania umów). Przypomniał, że w ustawie restrukturyzacyjnej jest przepis – art. 216, który obliguje nadzorców do współpracy z wierzycielami. Zgodził się, że zmiana, która wchodzi 1 grudnia 2021 r., jest niedoskonała, jeśli chodzi o ochronę praw wierzycieli.

Jednak zmiana ta nie jest jeszcze oficjalnym instrumentem wdrażającym dyrektywę UE i należy spodziewać się kolejnych modyfikacji prawa.

Jak wygląda sprawa restrukturyzacji u naszego zachodniego sąsiada? Niemiecką Ustawę o Stabilizacji i Restrukturyzacji Przedsiębiorstw (StaRUG) – wdrożenie dyrektywy UE w sprawie unikania upadłość zaprezentował dr Artur Bunk z Kancelarii Gunnercooke.

W Niemczech w przeciwieństwie do Polski koncepcja pozasądowej restrukturyzacji z wykorzystaniem ram prawnych jest całkowicie nowa. Jedyne ramy prawne przewidujące negocjacje pomiędzy grupą wierzycieli a dłużnikiem zostały sprowadzone do zakresu upadłości konsumenckiej.

Postępowanie restrukturyzacyjne jest przede wszystkim prowadzone przez dłużnika. Zakres uprawnień nadzorcy restrukturyzacyjnego jest bardzo ograniczony.

Czy ustanowienie hipoteki jest nadal pewnym sposobem zabezpieczenia wierzytelności – aktualne kierunki orzecznictwa w zakresie kolizji uprawnień wierzyciela pauliańskiego i wierzyciela hipotecznego to zagadnienia, które omówił Bartosz Groele z Kancelarii Tomasik Groele Partnerzy.

Instytucja hipoteki to podstawowy przedmiot zabezpieczenia, jeśli chodzi o sektor finansowy. Poruszył sprawę przyznania każdorazowego pierwszeństwa zaspokojenia wierzycielowi pauliańskiemu na podstawie art. 532 k.c. i wierzycielowi hipotecznemu na podstawie art. 65 u.k.w.h.

Pojawia się pytanie o kolizję wierzycieli rzeczowych, czyli np. zabezpieczonych hipotecznie i wierzycieli pauliańskich. Jest też pogląd, który uzależnia pierwszeństwo jednego lub drugiego rodzaju wierzyciela w zależności od tego, kto pierwszy ujawni swoje roszczenia w księdze wieczystej. Jego zdaniem ta trzecia koncepcja jest najbardziej przekonująca.

W ostatnim wystąpieniu Katarzyna Sęktas-Bilusich z Kancelaria Legal Care mówiła o umowie dotyczącej zasad finansowania jako propozycji rozwiązania „stand still” dla wierzycieli finansowych i dłużników.

W 2020 r. w ZBP podjęto prace nad projektem – Umowa Dotycząca Zasad Finansowania (uproszczony stand still agreement).

W projekcie wymieniono najważniejsze elementy umowy dotyczącej zasad finansowania.

W trakcie prezentacji prelegentka przedstawiła też tradycyjny standstill i to czego brak w jego uproszczonej umowie.

Zamykając tegoroczną konferencję, dr Tadeusz Białek poinformował, że we wrześniu tego roku odbędzie się konferencja w całości poświęcona problemom związanym z restrukturyzacją.

Źródło: aleBank.pl