Uśpiona czujność branży ubezpieczeniowej może oznaczać kłopoty

Uśpiona czujność branży ubezpieczeniowej może oznaczać kłopoty
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jeszcze w 2016 r. wiedzieliśmy, że niebawem przyjdzie nam się zmierzyć z nową ustawą o pośrednictwie ubezpieczeniowym. Jednak jej wprowadzenie zajmie więcej czasu niż na początku sądziliśmy. I choć widmo zmian nadal istnieje i ustawa na pewno prędzej czy później wejdzie w życie, branża pośrednictwa ubezpieczeniowego zdaje się ten fakt bagatelizować.

Ubezpieczeniowcy z wieloma regulacjami mierzą się już od lat i skóra na ich plecach odpowiednio już stwardniała. Niejedną zmianę prawa widzieli, widzieli też wdrażanie tych zmian w życie. Niestety, w tym przypadku doświadczenie i wynikający z tego spokój może faktycznie okazać się niebezpieczny i finalnie zgubny.

Kancelarie odszkodowawcze groźniejsze niż KNF i UOKiK

Kłopoty mogą bowiem przyjść z najmniej oczekiwanego i spodziewanego kierunku… Nowa ustawa regulująca pośrednictwo ubezpieczeniowe ma bowiem wejść w życie w końcówce lutego 2018 r, jednak jej uchwalenie może zostać odroczone w czasie. Oby, ponieważ na dzisiaj spora część branży ubezpieczeniowej zupełnie nadchodzącymi zmianami się nie przejmuje. A powinna. Niewątpliwie przydałoby się te kilka miesięcy więcej. Najważniejszą nadchodzącą zmianą jest konieczność badania potrzeb klienta, coś niby oczywistego, co większość praktyków tego rynku robi od zawsze. I właśnie dlatego te nowe przepisy ci praktycy bagatelizują. W ich podejściu do klienta zmieni się faktycznie niewiele. Dużo zmieni się jednak w dokumentowaniu i ewentualnym udowodnieniu tego, co faktycznie powiedziało się klientowi. Co ważne, razy mogą przyjść nie od strony najbardziej oczywistej, czyli z KNF-u czy UOKiK, w tej rozgrywce mogą je wymierzać kancelarie odszkodowawcze. Warto zatem zadbać o odpowiednią infrastrukturę i procedury zabezpieczające przed takimi ewentualnymi sporami. Na rynku ubezpieczeniowym widoczna również będzie konsolidacja, jako nieunikniona konsekwencja nadchodzących zmian.

2018 rokiem ubezpieczeń zdrowotnych, porównywarek i insurtechów

Nadchodzący rok 2018 będzie zatem upływał pod znakiem prób skutecznej adaptacji do nowej rzeczywistości legislacyjnej, w której zarówno części kredytowej, jak i ubezpieczeniowej rynku pośrednictwa przyjdzie żyć. W ubezpieczeniach widoczne powinny być jeszcze trzy trendy.

Na dzisiaj już 2,1 mln Polaków korzysta z prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Ostatni okres, to dominacja prywatnych zakładów medycznych, oferujących bezpośredni zakup abonamentu medycznego. Ich dotychczasowa skuteczność może jednak stać się ich przekleństwem. Zbyt duży sukces skutkuje obserwowanym spadkiem jakości, w efekcie którego klienci mogą zechcieć migrować w produkty oferowane przez Towarzystwa Ubezpieczeniowe, które dają zdecydowanie szerszą ofertę placówek, a tym samym dostępność, co przecież w tym produkcie jest najważniejsze. Zmiana biegu rzeki klientów w sektorze ubezpieczeń zdrowotnych może być jednym z ważniejszych wydarzeń 2018 r.

Pierwsze, obserwowane w 2017 r. cyberataki mogą natomiast skutkować rozwojem oferty produktowej chroniącej klientów przed ich konsekwencjami. Dziś popyt na takie produkty jest niewielki, a więc i podaż znikoma. Rok 2018 powinien jednak przynieść istotną zmianę w tym segmencie rynku.

W branży ubezpieczeniowej widać także apetyt na nowe, niszowe ryzyka i personalizowanie budowanych przez Towarzystwa ofert. Malejąca marża na dotychczasowych produktach, rosnąca świadomość, a w ślad za nią wymagania klientów, rosnące wymagania legislacyjne, technologia umożliwiająca bardzo precyzyjną analizę potrzeb – to wszystko skutkować będzie koniecznością istotnej zmiany w percepcji, otwartości na nowości i apetycie na nowe ryzyka po stronie ubezpieczycieli. W 2018 r. obserwować będziemy zatem drugą młodość porównywarek ubezpieczeniowych, indywidualnych, bądź dedykowanych wąskim grupom odbiorców ofert i wreszcie przecierających pierwsze szlaki projektów insurtechowych.

Wydaje nam się, że przez kilka ostatnich lat przygotowaliśmy się do nadchodzących zmian. Cechy, które od kilku już lat przyświecają naszej misji tworzenia Spółdzielni, czyli organizacji ludzi i dla ludzi, dzisiaj stają się bardzo pożądane. Budujemy naszą tożsamość już kilka lat i wiemy doskonale, że organizacji odpowiedzialnej społecznie nie da się zbudować z dnia na dzień. Innego sposobu myślenia nie da się także narzucić czy wdrożyć korporacyjnym zarządzeniem. Czas więc pokaże, jak ze zmianami w branży ubezpieczeniowej poradzą sobie inne firmy pośrednictwa i czy nasze podejście do prowadzenia organizacji zdało egzamin.

Michał Kwasek

ANG Spółdzielnia