USA ważniejszym rynkiem dla polskiego eksportu niż Rosja?

USA ważniejszym rynkiem dla polskiego eksportu niż Rosja?
Fot. stock.adobe.com/tashatuvango
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Na przełomie lat 2008-2018 wartość krajowego eksportu do Stanów Zjednoczonych wzrosła niemal 4,5-krotnie. Dziś to już 8. najważniejszy rynek zbytu dla towarów z Polski, a wartość wysyłanych tam towarów (26,2 mld zł) jest już zbliżona do tej, którą wysyłamy do Rosji (28,8 mld zł). Potencjał do dalszej ekspansji w USA jest spory.

#USA wkrótce ważniejszym rynkiem dla eksporterów niż #Rosja?

W ostatnich latach polska sprzedaż na kierunku amerykańskim doznała największego przyśpieszenia w roku 2017, kiedy to jej wartość wzrosła o prawie 1/4 w stosunku do wyniku odnotowanego rok wcześniej. W liczbach bezwzględnych to skok aż o 4,5 mld zł. W tym samym roku Stany Zjednoczone pojawiły się też zadebiutowały w pierwszej dziesiątce największych odbiorców polskiego eksportu. W kolejnym, 2018 roku znów awansowały w rankingu i zajmują już ósmą pozycję, tuż za Rosją, która jest siódma. Warto przy tym dodać, że w 2008 r. USA były dopiero na 19. miejscu, zauważają eksperci AKCENTY, instytucji płatniczej zajmującej się obsługą walutową eksporterów i importerów.

Obecnie największy udział w polskim eksporcie do Stanów Zjednoczonych mają maszyny i urządzenia mechaniczne. Znaczącymi kategoriami są także maszyny i urządzenia elektroniczne; części do samochodów oraz samolotów; urządzenia ortopedyczne, jak kule, protezy, aparaty słuchowe itp. oraz meble i akcesoria do wystroju wnętrz. Wśród żywności i produktów rolnych pierwsze miejsce zajmuje mięso, a konkretnie wieprzowina. Sporo wysyłamy do USA także czekolady i wyrobów zawierających kakao, przetworów mięsnych i rybnych oraz produktów przemysłu młynarskiego (w tym głównie gluten).

Eksporterów ciągnie za ocean

Poza wielkością, na rynek amerykański przyciąga polskich eksporterów także przeważnie wysoki w ostatnich latach kurs dolara, wskazuje Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału AKCENTY. – Na przełomie 2016 i 2017 r. notowania amerykańskiej waluty osiągały rekordowe poziomy, przekraczając nawet poziom 4,2 zł. Jednakże na przestrzeni samego 2017 r. dolar już sporo tracił, by zakończyć rok z prawie o 1 zł niższą wartością. Od pewnego czasu utrzymuje jednak wysoką wartość wobec złotówki, co wpływa korzystnie na marże przedsiębiorców wysyłających swoje towary do USA. Wahania kursu pozostają jednak realnym problemem w handlu na tym kierunku – analizuje Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału AKCENTY.

Wahania kursu solą w oku eksporterów

Nieprzewidywalność i zmiany notowań walutowych to istotne utrudnienie w działalności eksporterów. – W momencie negocjacji kontraktu na dostawę towaru za granicę firmy muszą uwzględnić w nim wielką niewiadomą – czyli wysokość kursu waluty, w której zawierają zagraniczny kontrakt. Biorąc pod uwagę, że między jego zawarciem, a realizacją może minąć kilka miesięcy, to ryzyko wpływu zmian kursu na marżę eksportera staje się bardzo trudne do oszacowania – tłumaczy Radosław Jarema i dodaje, że w takich sytuacjach najbezpieczniejszym wyjściem są transakcje terminowe typu forward, które „zamrażają” kurs wymiany dla przedsiębiorcy do ustalonego w niej terminu – np. do momentu, kiedy spodziewa się on zapłaty za dostawę towaru. – To wygodne, praktyczne, i co istotne dostępne bezpłatnie rozwiązanie dla eksporterów, także z sektora MŚP. Nie tylko pomaga zabezpieczyć marżę przedsiębiorcy, ale i lepiej zarządzać finansami firmy. Mając pewność co do kwoty, która pojawi się na jego koncie po realizacji kontraktu, eksporter łatwiej może planować swoje decyzje biznesowe. Przy tak dużej zmienności kursu dolara w ostatnich latach, w biznesie ze Stanami Zjednoczonymi zabezpieczenie kursu wymiany to wyjątkowo przydatne rozwiązanie – zaznacza ekspert AKCENTY.

Źródło: Akcenta