Trzy polskie banki w europejskiej czołówce cyfrowej rewolucji

Trzy polskie banki w europejskiej czołówce cyfrowej rewolucji
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Polskie banki znajdują się w czołówce cyfrowej rewolucji, zaś w całej Europie aż 60 mln klientów jest wciąż "przywiązanych do oddziałów" i to o nich będzie toczyć się walka, ocenia lider sektora instytucji finansowych w Polsce, Deloitte Grzegorz Cimochowski.

#Deloitte: wśród 15 badanych polskich banków na miano cyfrowych liderów zasługują trzy: @INGBankSlaski, @mBankpl oraz @BankMillennium #banki #fintechy #ING #mBank #Millennium @DeloittePolska

Trzy polskie banki znalazły się w pierwszej dwudziestce w kolejnej edycji badania EMEA Digital Banking Maturity 2018, ale by utrzymać wiodącą pozycję, powinny postawić na bankowość otwartą i rozwój usług pozabankowych.

Deloitte w badaniu przeprowadzonym w 238 bankach i 10 fintechach oferujących usługi bankowe z 38 krajów Europy i Bliskiego Wschodu (w tym 15 bankach w Polsce) podzielił rynki na 4 grupy: pierwszą tworzą tzw. cyfrowi liderzy, wśród których obok Rosji, Turcji, Szwajcarii, Hiszpanii znajduje się także Polska. Tuż za nimi znajduje się grupa, w której znalazły się, m.in. Czechy i Norwegia. W trzeciej grupie sklasyfikowano większość rynków Europy Zachodniej, zaś w grupie „cyfrowych maruderów” znalazły się kraje Bliskiego Wschodu oraz Łotwa czy Irlandia.

Czytaj także: Polskie banki podbiją sąsiednie rynki w Europie?

Mocna pozycja Polski

Badanie pokazało, że kraje, gdzie dostęp do bankowości internetowej jest powszechny i szeroki, jak np. rynki skandynawskie, nie znalazły się wśród liderów.

„W tym wyścigu znacznie ważniejsza jest presja ze strony klientów oraz konkurentów. Stąd mocna pozycja krajów takich, jak Polska, Rosja czy Turcja, gdzie banki w okresie transformacji ustrojowej zdecydowały się na znaczne inwestycje, aby nie zostać w tyle za konkurencją” – powiedział menedżer w dziale doradztwa strategicznego Deloitte Daniel A. Majewski, cytowany w komunikacie.

Polskie banki osiągnęły lepsze wyniki od średniej w regionie Europy i Bliskiego Wschodu na wszystkich 6 analizowanych etapach interakcji z klientem, tj. poszukiwaniu informacji o banku, otwieraniu konta, wdrażaniu klienta, codziennej bankowości, poszerzaniu relacji oraz zakończeniu relacji klienta z bankiem. Najsłabiej wypadają w dwóch obszarach: otwieraniu i zamykaniu konta.

ING, mBank oraz Millennium wyróżnione

Według badania Deloitte, wśród 15 badanych polskich banków na miano cyfrowych liderów zasługują trzy: ING, mBank oraz Millennium (kolejność alfabetyczna). Spośród 248 przeanalizowanych instytucji znalazły się one w pierwszej dwudziestce zestawienia. Jednocześnie także 3 polskie instytucje znalazły się na odległych pozycjach – bank, który wypadł najgorzej, sklasyfikowano dopiero na 242. miejscu.

„Banki w Polsce są w czołówce cyfrowej rewolucji, tymczasem w Europie Środkowej jest 11 mln, a w całej Europie 60 mln klientów, których można określić jako zakładników oddziałów. Chcieliby oni używać kanałów cyfrowych, ale wciąż uznają bankowość internetową lub mobilną za zbyt kłopotliwą. Jest to grono klientów, o które będzie toczyć się walka. Ważne, by polskie banki wykorzystały szansę, która się przed nimi otwiera” – powiedział lider sektora instytucji finansowych w Polsce Deloitte Grzegorz Cimochowski.

Fintechy rzucają wyzwanie tradycyjnym bankom

Wyzwanie tradycyjnej bankowości rzucają fintechy, których przewagą jest dobre wsparcie produktów bankowych oferowanych w kanałach mobilnych, ale problemem bywa ograniczona oferta. Pod tym względem przewagę wciąż utrzymują tradycyjne banki. Zdecydowana większość przeanalizowanych funkcjonalności (84%) nie wychodzi poza cyfryzację tradycyjnych produktów bankowych.

Według Deloitte, przykłady rynkowe pokazują jednak, że współpraca z partnerami zewnętrznymi pozwala fintechom rozszerzać portfolio produktów w szybkim tempie.

„Banki, które koncentrują się tylko na tym kroku, próbują utrzymać status quo, czyli oferują klientom w kanałach cyfrowych usługi bankowe, które dawniej dostępne były w oddziałach. O tym, kto zostanie liderem w przyszłości, zdecyduje wyjście poza tradycyjną bankowość, czyli tzw. otwarta bankowość i usługi pozabankowe (beyond banking)” – powiedział Majewski.

Dyrektywa PSD2 zmienia rynek

Dyrektywa unijna PSD2 powoduje, że banki ułatwią dostęp do rachunków i płatności swoich klientów, co będzie pierwszym krokiem na drodze do otwartej bankowości. W praktyce oznacza to, że usługi finansowe będą świadczone zarówno przez banki, jak i inne instytucje, tzw. strony trzecie (TPP). Z kolei usługi pozabankowe wychodzą poza zakres tradycyjnej działalności banków. Mogą być one dowolnego rodzaju i dotyczyć bezpieczeństwa czy mobilności. W Polsce przykładem usług beyond banking jest m.in. możliwość złożenia za pośrednictwem banku wniosku w programie Rodzina 500+. podsumowano.

Cały raport dostępny jest tutaj >>>

Źródło: ISBnews