Dane o PKB testem siły funta
Brytyjska waluta rozpoczęła tydzień z dużym animuszem, ale szybko uszła z niej para i z porannego umocnienia nic nie zostało. Jutro testem siły funta będą dane o PKB z Wielkiej Brytanii.
Brytyjska waluta rozpoczęła tydzień z dużym animuszem, ale szybko uszła z niej para i z porannego umocnienia nic nie zostało. Jutro testem siły funta będą dane o PKB z Wielkiej Brytanii.
Przyjęty przez Radę Ministrów 22-go kwietnia dokument pt. „Wieloletni Plan Finansowy Państwa” jest ważną informacją dla przedsiębiorców, także dla szerokiej opinii publicznej. Pod kilkoma względami jest bardziej rzeczowy i bardziej analityczny niż expose premiera. Wynika to głównie stąd, że taki dokument przygotowują corocznie wszystkie państwa członkowskie UE, a dokładniej urzędnicy ministerstw finansów, według jednego ogólnego planu i przy pomocy tych samych metod.
Podczas sesji środowej nieznacznie podniosła się zmienność na rynku walutowym. Jeszcze przed południem kurs EUR/USD wzrósł do ponad 1,385. Nastroje poprawiły publikacje dot. wskaźników aktywności gospodarczej przemysłu dla Chin i Europy, pomimo że nie były aż tak rewelacyjne.
Dziś w Polsce przetarg obligacji OK0716, PS1016 i PS1018 o łącznej wartości 6-10 mld zł. Na świecie seria publikacji wstępnych odczytów indeksów PMI- od 9.00 do 10.00 pojawią się indeksy w najważniejszych krajach strefy euro. Oczekiwania wskazują na utrzymanie stabilnych poziomów indeksów w stosunku do marca. EBC opiera swoje przekonanie o braku konieczności zmian stóp procentowych m.in. na wzroście indeksów PMI w ostatnich miesiącach, więc niespodzianki mogą ruszyć eurodolarem.
Brakuje popytu generowanego przez inwestorów z USA skazuje złotego na dalsze, łagodne osłabienie. Polska waluta traci pomimo publikacji optymistycznych prognoz dla gospodarki przedstawionych przez rząd w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa. W centrum uwagi ze świata odczyty indeksów PMI. Wynik dla Chin wciąż słaby, ale zgodny z oczekiwaniami rynku.
Dynamika produkcji przemysłowej w Polsce stabilizuje się wokół poziomu 5 proc. w skali roku. Jest to dobra informacja sugerująca trwałość ożywienia gospodarczego przy utrzymującej się niskiej presji inflacyjnej. Wynik wytwórczości w marcu okazał się nieco słabszy niż się spodziewano, za co w największym stopniu należy winić mniejszą aktywność przedsiębiorstw użyteczności publicznej.
Ewentualne stwierdzenie niekonstytucyjności zmian w systemie emerytalnym przez Trybunał Konstytucyjny spowoduje, że dług publiczny w 2014 roku, przekroczy próg ostrożnościowy 55 proc. PKB – tak wynika z dokumentu przesłanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w odpowiedzi na wniosek prezesa TK, który w lutym zwrócił się do Prezesa Rady Ministrów, Prokuratora Generalnego oraz Marszałka Sejmu o informację, jakie koszty dla budżetu generowałby wyrok stwierdzający niekonstytucyjność zapisów ustawy o zmianach w OFE.
Misja gospodarcza do Pekinu to okazja nawiązania bezpośrednich kontaktów pomiędzy firmami z Polski i z Chin, by na miejscu omówić możliwości wzajemnej współpracy. W ramach misji pracownicy SCC i CEDEA będą Państwu służyć wsparciem merytorycznym i logistycznym.
Blisko 14 miliardów transakcji rozliczył w ciągu 20 lat działania system ELIXIR® stworzony i obsługiwany przez Krajową Izbę Rozliczeniową S.A. Wartość transakcji w tym czasie wyniosła 50 bilionów złotych, blisko 2,5-krotnie przekraczając wartość PKB Polski w analogicznym okresie. System, który jest prawdziwym krwioobiegiem polskiego sektora finansowego i dzięki któremu rozliczane są niemal wszystkie przelewy międzybankowe w Polsce, wystartował w 1994 roku. Pierwsza sesja rozliczeniowa w systemie ELIXIR® odbyła się 18 kwietnia.
Dziś w Polsce w centrum uwagi dane o produkcji przemysłowej podawane o 14.30, które są zwykle jednym z najlepszych wskaźników pozwalających szacować zmiany PKB. Konsensus plasuje się na poziomie 6,5 proc. rok do roku, moja prognoza wskazuje na wzrost o 7,8 proc. (poznamy również dane o produkcji budowlanej oraz inflacji PPI). W USA jak zwykle co czwartek pojawią się dane o nowych podaniach o zasiłek dla bezrobotnych, będące papierkiem lakmusowym rynku pracy i sytuacji w całej gospodarce. Konsensus to 315 tys.
Trwająca trzeci rok obecna faza hossy na głównych giełdach, choć wciąż napędzana luźną polityką pieniężną, zaczęła zyskiwać uzasadnienie fundamentalne w postaci nadchodzącego ożywienia w gospodarce. Przesadnych nadziei inwestorów nie potwierdzają jednak oceny i nastawienie banków centralnych, a widoczne w ostatnich dniach spadki mogą oznaczać większą korektę rynkowego optymizmu.
Dziś w Polsce pojawią się dane o inflacji bazowej (godz. 14.00, konsensus: 1 proc. rdr) oraz zatrudnieniu i wynagrodzeniach w sektorze przedsiębiorstw (godz. 14.00, konsensus odpowiednio: 0,4 proc. rdr, 3,9 proc. rdr). Dane raczej bez większego wpływu na rynek. Natomiast od 14.30 pojawi się seria danych z USA, które mogą poruszyć rynkiem. O 14.30 dane o pozwoleniach na budowę (konsensus: 1 mln) i rozpoczętych budowach (konsensus: 973 tys.). A o 15.15 dane o produkcji przemysłowej za marzec (konsensus: 0,5 proc. mdm). W danych można szukać odpowiedzi na pytanie, na ile silne będzie wiosenne ożywienie aktywności gospodarczej w USA.
Wtorek nie zmienił sytuacji na rynku głównej pary walutowej. Kurs EUR/USD praktycznie przez cały dzień oscylował wokół poziomu 1,38. Można zatem powtórzyć wczorajsze przypuszczenia, że trudności z przełamaniem tego technicznego wsparcia mogą sugerować, iż w kolejnych dniach na rynku euro/dolara jest szansa, jeśli nie na umocnienie, to na stabilizację notowań wspólnej waluty.
Pogorszenie klimatu inwestycyjnego na świecie przełożyło się na osłabienie złotego we wtorek. Nie jest wykluczone, że pozostanie on pod presją sprzedających również w drugiej połowie kwietnia.
Wzrost awersji do ryzyka oraz lepsze dane z gospodarki wspierają notowania dolara. Dziś odczyt CPI oraz wystąpienie J. Yellen. Prezes Fed będzie zapewne starała się utrzymać łagodny ton, ale władzom monetarnych w USA coraz trudniej będzie powstrzymywać presję na wzmocnienie waluty.
Bieżący tydzień na rynku głównej pary walutowej rozpoczynamy na poziomie lekko powyżej piątkowego zamknięcia, czyli w okolicach 1,385 USD. Za nami generalnie dobry tydzień dla euro, którego aprecjację wspierały topniejące tuż po jego rozpoczęciu oczekiwania, iż EBC w niedługim czasie zdecyduje się na wprowadzenie europejskiego odpowiednika QE Fed-u.
.
Najważniejszym wydarzeniem środowej sesji na rynkach globalnych była prezentacja zapisków z marcowego posiedzenia Fed.
28 marca w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej opublikowano nowe dyrektywy zamówieniowe, których podstawowym założeniem jest uproszczenie i przyśpieszenie procesu udzielania zamówień publicznych. Jednocześnie, nowe rozwiązania zwiększają nacisk, jaki zamawiający powinni kłaść na jakość oferowanych przez wykonawców towarów i usług.
Pierwszy kwartał rozczarował warszawskich inwestorów. Choć główne indeksy zyskały na wartości, apetyty były większe, szczególnie w odniesieniu do segmentu dużych spółek. Nastroje się pogorszyły, a analitycy nie wróżą hossy w najbliższych miesiącach. Zagrożeń rzeczywiście nie brakuje, ale z pewnością będzie można znaleźć okazje do zarobku, a pesymizm często stanowi dobrą pożywkę dla byków.
Wobec sygnałów deeskalacji konfliktu na Ukrainie oraz pozytywnych prognoz wzrostu PKB strefy euro wspólna waluta poprawiła swoją pozycję wobec dolara. Wzrostowy ruch na EUR/USD traktować należy jednak nadal w charakterze korekty. Dla złotego kurczowa będzie konferencja po posiedzeniu RPP. Wieczorem publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia Fed.
Na rynku krajowym do czwartkowej aukcji obserwowaliśmy stabilne rentowności polskich obligacji skarbowych. Kwotowania oferowanych na przetargu DS1023 były w godzinach przedpołudniowych zaledwie o 1 pb wyższe od poziomów notowanych dzień wcześniej.
W obliczu zbliżającego się posiedzenia ECB, podczas wczorajszej sesji uwagę inwestorów zdominowały informacje docierające z Europy, gdzie trwa dyskusja na temat przyszłości polityki monetarnej Wspólnoty. Jak wynika z informacji opublikowanych przez Eurostat, dynamika PKB w IV kwartale wyniosła 0.2% k/k, co było słabszym wynikiem od prognozowanego – analitycy spodziewali się jej wzrostu o 0.3% k/k.
Niewątpliwym zaskoczeniem wczorajszej sesji okazały się wyniki największych gospodarek należących do eurostrefy. Francja, która od lat boryka się z nadmiernym fiskalizmem limitującym dynamiczny rozwój przemysłu, po raz kolejny odnotowała wzrost wskaźnika PMI do poziomu 52.1 pkt, co jest najlepszym wynikiem od początku stycznia br.
W lipcu 2014 r. poziom zachęt regionalnych dostępnych dla inwestorów w Specjalnych Strefach Ekonomicznych (SSE) zmniejszy się nawet o 15-20%, w zależności od lokalizacji. Przedsiębiorcy zamierzający inwestować, reinwestować lub poszerzać swój zakład w SSE, mają jeszcze czas, aby w pełni skorzystać z maksymalnych poziomów dostępnych zachęt. W tym kontekście Amerykańska Izba Handlowa w Polsce (AmCham) zorganizowała 28 marca we Wrocławiu spotkanie inwestorów i przedsiębiorców z ekspertami oraz władzami stref ekonomicznych.
W czwartek dolar kontynuował umocnienie. Wzmożona aktywność strony podażowej pary doprowadziła jeszcze podczas sesji europejskiej do ataku na ważne technicznie wsparcie na poziomie 1,375 USD za euro. Za osłabieniem wspólnej waluty stały dane nt. podaży pieniądza w strefie euro.
W czwartek rynki bazowe obligacji pozostawały względnie stabilne. Inwestorzy nieszczególnie przejęli się wyższym niż w drugim odczycie wzrostem PKB w USA w 4q13 i zaskakująco dużym udziałem konsumpcji.
Europejskie giełdy odrobiły poranne straty i umiarkowanie rosną, kontynuując wczorajszą zwyżkę. Akcje drożeją też w Warszawie. Na wartości natomiast traci złoty.
Dziś spokojny dzień jeżeli chodzi o dane. O 10.00 dane o podaży pieniądza w strefie euro – bez wpływu na rynek, ale mogą pokazać, czy w strefie choć drgnęła aktywność kredytowa. O 13.30 kolejny odczyt PKB USA za czwarty kwartał 2013 r. (oczekiwania: 2,7 proc.), a o 15.00 dane o wstępnych umowach na sprzedaż domów (tzw. pending home sales, oczekiwania: bez zmian mdm).
Pozytywne dane z polskiej gospodarki oraz poprawa nastrojów na rynkach globalnych wsparły we wtorek złotego, który umocnił się do euro i szwajcarskiego franka, ale osłabił do dolara.