Sytuacja makro: koszt kapitału jest wszystkim

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

To koniec interwencjonizmu, nie kapitalizmu. Bogactwo nie spłynęło na sam dół. BoJ w końcu stwierdził, że QE nie działa. Japonia przygotowuje “pieniądze z helikoptera". Recesja może nadejść w USA, a następnie w Europie i rynkach wschodzących.

Dziennikarz zadał mi pytanie, czy obserwujemy koniec kapitalizmu. Oto, co o tym myślę: “Mamy raczej do czynienia z końcem interwencjonizmu lub gospodarki planowanej. Każdy, kto twierdzi, że to koniec kapitalizmu, powinien sprawdzić jego definicję – kapitalizm opiera się na dystrybucji pieniędzy i dóbr przez rynek, a my obserwujemy tego zupełne przeciwieństwo: politycy doprowadzili do sytuacji, w której mamy za duże zadłużenie, za małą wydajność oraz zbyt silną ingerencję rządów. „Należy dodać do tego rosnącą nierówność, choć trzeba przy tym także przypomnieć, że za programami QE stała koncepcja bogactwa spływającego od góry do dołu, z którego skorzysta każdy.

Jednak, o czym pisałem już wielokrotnie, koncepcja ta nie znalazła odzwierciedlenia w rzeczywistości… właśnie przez planowaną ekonomię oraz za dużo interwencji na rynku…Ciekawe jest, co przyniesie przyszłość. Jestem zdania, że Japonia jest prekursorem jeśli chodzi o politykę gospodarczą na świecie. Kilka tygodni temu Bank Japonii (BoJ) w końcu stwierdził, że łatwo dostępne pieniądze – QE – nie zbawią gospodarki. Kluczowym pytaniem jest, co je zastąpi.

Nowo ogłoszony cel BoJ na poziomie 0% w przypadku 10-letnich obligacji Japonii JGB (z ujemnych poziomów) de facto otwiera rządowi drogę do uruchomienia pieniędzy z helikoptera. BoJ wysłał jasny sygnał decydentom w Tokio: możecie teraz zwiększyć deficyt fiskalny bez żadnych dodatkowych kosztów! Ta nieograniczona możliwość zwiększania deficytu nie wpłynie na stopy rynkowe – czeka nas więc jeszcze więcej interwencji. Moim zdaniem, gdy – a jest to bardzo prawdopodobne – USA wpadnie w recesję w 2017, a za nimi Europa i rynki wschodzące, to odpowiedzią na te problemy będą działania podobne do tych, na które przygotowuje się obecnie Japonia. Prawdziwą receptą na przyspieszenie wzrostu gospodarczego i zmniejszenie nierówności są działania, o których piszę już od siedmiu lat. A mianowicie zmiany w kierunku inwestycji w edukację, infrastrukturę i wydajność oraz bardziej otwarty rynek. Obecnie jesteśmy świadkami spowalniającego tempa wzrostu gospodarczego, inflacji, rosnącej nierówności, niższych przepływów handlowych i nasilającego się pesymizmu. Zmiany zbliżają się wielkimi krokami, ale nie będą one oznaczać końca kapitalizmu. Raczej, tak jak w 1989, będą one wynikiem faktu, że planowane gospodarki nie są w stanie wesprzeć wzrostu gospodarczego.

Koszt kapitału

Tak, wszystko obraca się wokół kosztu kapitału. Rynki i społeczeństwo popadają w chaos, gdy przepływy kapitałowe nie są oparte na zasadzie krańcowego kosztu kapitału. Jednak, niestety, dotychczas królował jeden paradygmat – łatwo dostępna gotówka, ZIRP i QE. Będziemy jednak świadkami stopniowego odchodzenia od tych narzędzi, które zostaną zastąpione…pieniędzmi z helikoptera! Nie jest to najbardziej pożądane rozwiązanie, jednak wykonane już zostały ruchy, aby je wdrożyć.

Oznacza to, że:


W pierwszym kwartale 2017 dolar umocni się, wraz z rosnącym kosztem pieniądza oraz dzięki działaniom Fed oraz statusowi bezpiecznej przystani. Oznacza to OGROMNY kanał w przypadku długoterminowych stóp w USA….

BoJ przygotowuje “pieniądze z helikoptera” poprzez gwarancję 0% rentowności w przypadku 10-letnich obligacji JGB (więc koszt fiskalnej ekspansji jest…zerowy!).

Rentowności benchmarkowych obligacji Niemiec rosną szybciej niż Japonii. A jaki będzie ruch Europejskiego Banku Centralnego (ECB), gdy nadejdzie recesja w 2017? Cóż, bank zawsze naśladuje kroki BoJ – tylko z istotnym opóźnieniem!

Rentowności rosną zarówno w USA jak i Japonii…powody? Wyższe ceny ropy naftowej, ale także znacznie wyższe oczekiwania inflacyjne. Zmienność także powraca, a globalne wyceny akcji przebiły się poniżej swoich 100-dniowych średnich kroczących.

Wniosek:

W pierwszym kwartale 2017 dolar umocni się, wraz z rosnącym kosztem pieniądza oraz dzięki działaniom Fed oraz statusowi bezpiecznej przystani. Oznacza to OGROMNY kanał w przypadku długoterminowych stóp w USA. Należy spodziewać się recesji w trzecim kwartale 2017.

Steen Jakobsen
Główny Ekonomista Saxo Bank