Spieszmy się kochać bankowców…

Spieszmy się kochać bankowców…
Przemysław Szubański, "Parkiet", fot. Krzysztof Skłodowski "FOTORZEPA"
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
O rany, zobacz, bankowiec! Ludzie, prawdziwy żywy bankowiec idzie! Czas, kiedy pracownik banku - żywy, z własną a nie sztuczną inteligencją - będzie tak witany na ulicach, wydają się coraz bliższe. Bo bankowców jest coraz mniej, a będzie ich jeszcze mniej. I jeszcze, i jeszcze...

#PrzemysławSzubański: Sztuczne inteligencje panoszą się w najlepsze, razem z innymi nowościami wygryzają pracowników - poczynając od kasjerek #AI @Parkietcom

Na całym świecie ma ubyć jakieś 50 tys. pracowników banków. Tylko w tym roku. Jak pisze Bloomberg, to przede wszystkim „zasługa” zmian technologicznych, ewolucji preferencji klientów i niskich stóp procentowych. Ten ostatni czynnik jest pewny „tak prawie, jak listek na wietrze, w trawie ślad, jak latem zerwany w trawie dmuchawiec, gdy zawieje wiatr.”

Ale zmian technologicznych, wpływających na preferencje klientów (a czasem odwrotnie) zatrzymać się nie da. Jak informuje PRNews, na koniec II kwartału tego roku z bankowych aplikacji mobilnych korzystało już ponad 9 mln klientów. I biorąc pod uwagę stałe poszerzanie zakresu usług, dostępnych na smartfonach niedługo zapewne dojdzie do tego, że bardziej bezpośredniego kontaktu z bankiem będzie wymagało zaciągnięcie kredytu hipotecznego pod zastaw zamku w Malborku albo wybór inwestycji dla miliarda euro.

 

AI wygrywa

Świadomie napisałem „kontaktu z bankiem” a nie „z bankowcem”, bo sztuczne inteligencje panoszą się w tych instytucjach w najlepsze. Razem z innymi nowościami wygryzają pracowników – poczynając od kasjerek. Mało kto teraz wpłaca i wypłaca w okienku – więc wg PRNewsa na koniec półrocza działały już 253 oddziały bezgotówkowe, bez stanowisk kasjerskich. A na pytania w Internecie odpowiada coraz częściej nie żywy pracownik, ale SI z miłą fizys i z imieniem.

Bankowców zatem ubywa. Na koniec maja było ich w Polsce 160 460 – i pracowników ubywało głównie w placówkach (nie dość, że bezgotówkowych, to jeszcze coraz częściej nieistniejących – zostało 6071 oddziałów i 3605 filii itp.). Centrale się lekko pogrubiły. Bo im potrzeba pracowników, których z tradycyjnymi bankowcami mają wspólną tylko nazwę zawodu.

Scrum Master – kto to jest?

Oto Pion Cyfrowej Transformacji zamierza znaleźć w szeregach BNP Paribas… Scrum Masterów. Cytując dalej komunikat: „to osoba, która odpowiada za wdrażanie i promowanie frameworku scrumowego – czyli ram postępowania, z których bank korzysta przy rozwoju swoich kluczowych produktów cyfrowych (GOonline, GOmobile, Product Center). Początkujący Scrum Masterzy to osoby z inicjatywą oraz umiejętnościami miękkimi, np. project managerowie, deweloperzy, testerzy, kierownicy, itp. By przystąpić do Akademii nie są potrzebne żadne twarde umiejętności z zakresu agile.”

Kiedy zaczynałem swoja przygodę z bankowością, jednym z moich pierwszych zadań było obsłużenie konferencji prasowej ówczesnego BRE Banku. Jego prezes, Krzysztof Szwarc, informował o postępach prac nad nowa siedzibą domu maklerskiego. „Front office jest już gotowy, wykańczamy back office” – powiedział. Nic nie zrozumiałem. Po przeczytaniu informacji o Scrum Masterach poczułem się jak 25 lat temu.

 

Źródło: aleBank.pl