Spadek sprzedaży kredytów hipotecznych odczują też ubezpieczyciele?

Spadek sprzedaży kredytów hipotecznych odczują też ubezpieczyciele?
Fot. stock.adobe.com / Inna
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Na rynku kredytów mieszkaniowych mamy do czynienia ze znaczącym spadkiem sprzedaży. Czy taka sytuacja może być dotkliwa dla ubezpieczycieli?, sprawdzają dla BANK.pl eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Rok 2022 na pewno zapisze się w historii krajowego rynku kredytów mieszkaniowych. Nie będzie on jednak wspominany w pozytywnym kontekście. Szybki wzrost stóp procentowych wywarł bowiem spodziewany wpływ na sprzedaż kredytów mieszkaniowych. Dane BIK wskazują, że w grudniu 2022 r. banki pożyczyły klientom na domy, grunty i lokale sumę wynoszącą około 2,05 mld zł. Oznaczało to spadek aż o 73% względem grudnia 2021 roku, a więc miesiąca, w którym były już widoczne symptomy kredytowego spowolnienia.

Bezprecedensowy kryzys na rynku kredytów mieszkaniowych ma znaczenie nie tylko z perspektywy banków. Warto pamiętać, że praktycznie każda nowa „hipoteka” jest powiązana z jakimś ubezpieczeniem. Czasem jedna umowa kredytu mieszkaniowego skutkuje wykupieniem np. trzech polis (ubezpieczenia nieruchomości, ubezpieczenia na życie oraz ubezpieczenia od skutków utraty pracy). Czy hipoteczny kryzys może mieć duże znaczenie z punktu widzenia ubezpieczycieli?

Rynek kredytów mieszkaniowych skurczył się o 50%

Na samym wstępie, warto przypomnieć skalę kredytowego załamania w przypadku rynku „hipotek”. Wstępne dane Biura Informacji Kredytowej wskazują, że od stycznia do grudnia 2022 roku krajowe banki sprzedały klientom kredyty mieszkaniowe o łącznej wartości 45,4 mld zł. Analogiczny wynik z 2021 roku wynosił 89,2 mld zł.

-Trzeba oczywiście pamiętać, że pierwsze trzy kwartały 2021 roku upłynęły pod znakiem boomu spowodowanego przez rekordowo niskie stopy procentowe NBP i popyt mieszkaniowy odłożony na później (z powodu pandemii) – podkreśla Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.  

Zatem lepszym punktem odniesienia dla wyniku z 2022 roku (45,4 mld zł) może być 2019 rok. W tym okresie krajowe banki udzieliły kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości 65,2 mld zł. Bankowcy muszą przygotować się na kontynuację sprzedażowego kryzysu. Wiele wskazuje na to, że hipoteczny wynik z 2023 roku może być jeszcze gorszy niż poprzednio. Pierwsze obniżki stóp procentowych NBP pod koniec bieżącego roku nie są bowiem pewne.

– Dodatkowe znaczenie będzie miała gorsza koniunktura gospodarcza. Nawet zapowiadany program Bezpieczny Kredyt 2% na razie nie zmieni sytuacji. Jego ewentualny wpływ na rynek może być lepiej widoczny w 2024 roku – uważa Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Czytaj także: Obecność w strefie euro to niżej oprocentowane kredyty mieszkaniowe

Sytuację tylko częściowo ratują kredyty gotówkowe

Niewielkim pocieszeniem dla zakładów ubezpieczeniowych i banków może być fakt, że w ujęciu rocznym sprzedaż kredytów gotówkowych zmieniła się nieznacznie (2021 r. – 66,5 mld zł, 2022 r. – 64,9 mld zł). Nie mamy bezpośrednich danych o tym, jaka część przypisu składki w ramach bankowej sprzedaży ubezpieczeń (bancassurance) pochodzi właśnie z rynku kredytów gotówkowych. Analiza oferty tych kredytów wskazuje jednak, że są one rzadziej niż kredyty mieszkaniowe powiązane z polisami. Wiele propozycji kredytu gotówkowego nie wiąże się z żadnym ubezpieczeniem. To różnica względem ofert kredytu mieszkaniowego.

– Praktycznie każdy taki nowy kredyt jest powiązany co najmniej z ubezpieczeniem murów nieruchomości od ognia i innych żywiołów – komentuje Paweł Kuczyński

Spadło także znaczenie ubezpieczeń inwestycyjnych

W kontekście zapaści na rynku kredytów mieszkaniowych z całą pewnością warto powołać się na dane Polskiej Izby Ubezpieczeń. Ta instytucja co kwartał przygotowuje bowiem raport dotyczący kondycji rodzimego rynku bancassurance.

Najnowsza analiza PIU obejmująca I kw. – III kw. 2022 r. wskazuje, że w przypadku współpracy banków i ubezpieczycieli, kluczowe znaczenie mają teraz polisy na życie powiązane z produktem bankowym – najczęściej kredytem. Ich udział wzrósł z 42% (I kw. – III kw. 2020 r.) do 60% (I kw. – III kw. 2022 r.) całej składki działu I przypisanej w kanale bancassurance.

– Przyczyną takiej zmiany był spadek znaczenia samodzielnych produktów ubezpieczeniowych o charakterze typowo inwestycyjnym – wyjaśnia Andrzej Prajsnar.  

Czytaj także: Bankowość i Finanse | Wskaźniki referencyjne | Kredyt nie będzie tańszy, niż chce tego bank centralny

Sytuacja nie wygląda aż tak źle, jak można by sądzić…

Kolejny wniosek wiąże się z rolą kanału bankowego (bancassurance) dla całej dystrybucji ubezpieczeń w Polsce. Szacunki PIU wskazują bowiem, że łączna sprzedaż poprzez bancassurance wygenerowała w I kw. – III kw. 2022 r. tylko 4,5% składki pozyskanej ogółem w dziale II (tzn. ok. 1,7 mld zł z 36,9 mld zł).

W przypadku działu I (polisy na życie), zależność ubezpieczycieli od bankowej dystrybucji była nieco większa. Mowa o 2,5 mld zł składki przypisanej ogółem poprzez bancassurance na tle łącznego wyniku wynoszącego 15,9 mld zł.

– Innymi słowy, cały kanał bancassurance od stycznia do września 2022 r. wygenerował składkę wynoszącą 4,2 mld zł wobec łącznego przypisu ogółem na poziomie 52,8 mld zł – wylicza Paweł Kuczyński

W ujęciu rocznym (I kw. – III kw. 2021 r./I kw. – III kw. 2022 r.), przypis składki ubezpieczeniowej osiągnięty z pomocą banków spadł z 5,2 mld zł do 4,2 mld zł. Ujemna zmiana wyniosła zatem 1,0 mld zł (w tym dział I: 0,8 mld zł).

Spadek sprzedaży polis na życie poprzez kanał bancassurance na pewno może być odczuwalny dla ubezpieczycieli funkcjonujących w dziale pierwszym. Nie należy jednak przeceniać wagi tego zjawiska.

Tym bardziej, że wedle danych KNF z I kw. – III kw. 2022 roku, wynik techniczny ubezpieczeń na życie (1,976 mld zł) był nawet nieco wyższy niż rok wcześniej (1,903 mld zł).

– Rok do roku poprawił się także zysk netto ubezpieczycieli z działu pierwszego (1,600 mld zł vs 1,487 mld zł). Wspomniane zmiany zysków były widoczne pomimo spadku przypisanej składki – podsumowuje Andrzej Prajsnar.   

Źródło: porównywarka ubezpieczeniowa Ubea.pl.    

Źródło: BANK.pl