Słabe indeksy PMI bez znaczącego wpływu na rynek

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

budzicki.miroslaw.pkobp.01.258x400Czwartek na rynku walutowym nie przyniósł większych zmian na rynkach eurodolara i eurozłotego, które zakończyły dzień na poziomach bardzo zbliżonych do tych z otwarcia dnia.

Po środowej publikacji sprawozdania z ostatniego posiedzenia FOMC na którym zasygnalizowano, że potencjalne podwyżki stóp procentowych w USA mogą nastąpić szybciej niż się wcześniej tego spodziewano EUR/USD wyraźnie przebił się przez 1,33 jednak kontynuacja spadków okazała się w czwartek nie możliwa ze względu na lepsze od oczekiwań rynku dana PMI z Niemiec, które nieco poprawiły nastroje na rynku eurodolara. Co prawda analogiczne dane dla całej strefy euro okazały się gorsze od oczekiwań jednak pozytywny sygnał z największej gospodarki strefy euro przynajmniej tymczasowo powstrzymał dalsze spadku kursu EUR/USD.

Długoterminowo sytuacja eurodolara jest raczej mało korzystna ze względu na wysoce prawdopodobną konieczność dalszego luzowania polityki monetarnej przez EBC co w kontraście  do narastających oczekiwań na zacieśnienie polityki monetarnej przez Fed bardziej sprzyja dolarowi niż euro.

Na rynku eurozłotego wobec braku danych krajowych kluczowe znaczenie w czwartek miały dane zagraniczne. Pozytywne dane PMI z Niemiec w kontraście ze słabszymi danymi PMI z Chin – największej gospodarki rynków wschodzących w efekcie zapewniły względną stabilizację na rynku EUR/PLN.

Długoterminowa sytuacja złotego nie jest jednak najlepsza ze względu na:

  • kończenie ekspansji ilościowej przez Fed i narastające oczekiwania podwyżek stóp procentowych w USA, które odciągają kapitał z rynków wschodzących,
  • słabą sytuację gospodarcza w strefie euro, która pogarsza perspektywy wzrostu Polski,
  • słaba kondycję gospodarki Chin, która przekłada się na sentyment inwestycyjny względem wszystkich walut rynków wschodzących w tym i złotego,
  • oczekiwania obniżek stóp procentowych w Polsce,
  • niestabilną sytuację geopolityczną na Ukrainie.

Na rynku stopy procentowej początek czwartkowej sesji rozpoczął się od dosyć silnej korekty. Podobnie jak w ostatnich dniach przecena była determinowana osłabieniem notowań na rynkach globalnych (przede wszystkim US Treasuries). W efekcie zmiany odnotować można było głównie w przypadku instrumentów o dłuższych terminach wykupu. I tak przykładowo rentowności DS1023 wzrosły w godzinach przedpołudniowych nawet do 3,18% (o 6 pb).

Z punktu widzenia rynku istotne znaczenie w ciągu dnia miała wypowiedź A. Bratkowskiego z RPP, który stwierdził, że chociaż wzrosło prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych, to jednak za takim wnioskiem mógłby głosować najwcześniej w październiku. Naszym zdaniem wyraźnie zmniejsza to prawdopodobieństwo scenariusza, w którym Rada we wrześniu miałaby się zdecydować na obniżkę stóp (trudno w takiej sytuacji będzie znaleźć większość, która poparłaby wniosek). Niemniej bardziej pozytywny wydźwięk miała już informacja, że możliwy byłby  rótki cykl cięć o 50-100 pb. Dla porównania rynek obecnie zdyskontował obniżki stóp o 50 pb, a następnie ich stabilizację praktycznie do końca 2015 r. Zapowiedź głębszych od oczekiwań rynkowych cięć stóp procentowych mogła mieć wpływ na kształt krzywej FRA. Największe spadki kwotowań widać było właśnie w terminach najdłuższych (21×24 – o 5 pb do 2,30%).

W drugiej części dnia rentowności na dłuższym końcu krzywej wyraźnie spadły, dla DS1023 w okolice 3,13%. Polski rynek wzmacniają wysokie wyceny Bund-ów. Mimo ostatnich sygnałów o możliwych wcześniejszych podwyżkach stóp procentowych w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych w strefie euro rentowności 10-letnich Bund-ów znowu spadły poniżej 1,0%. W czwartek umocnieniu niemieckich papierów sprzyjały publikowane w Europie wskaźniki PMI, a w średnim terminie oczekiwania na dalsze poluzowanie polityki pieniężnej przez EBC.

140822.daily.01.300x140822.daily.02.300x

Mirosław Budzicki
Jarosław Kosaty
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski