Serialowy świat wkracza do naszego życia?

Serialowy świat wkracza do naszego życia?
Przemysław Szubański, "Parkiet", fot. Krzysztof Skłodowski "FOTORZEPA"
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Nie tylko Polacy lubią życiowe seriale. Anglicy również, a obecnie zwłaszcza Boris Johnson. "Brexit na krawędzi" trwa już kolejny sezon i tak się niektórym spodobał, że chcieliby go przedłużyć.

#PrzemysławSzubański: Seriale mają dwie przewagi: mimo wszystko są ciekawsze, a przede wszystkim nie ingerują w moje życie #TSUE #Brexit #Wybory2019 @Parkietcom

A jakie pole do popisu dla żartownisiów, satyryków mówiących i rysujących, kawalarzy… Nadanie kotu, który siedzi w otwartych drzwiach i ani wte, ani wewte, imienia Brexit przypisywano już wielu osobom.

Ostatnio, w związku ze zbliżającą się Gwiazdką (zbliżającą się, wystarczy zajrzeć do supermarketów) pojawił się mini komiks.

Dziecko na kolanach Świętego Mikołaja prosi o porsche 911. − Bądź realistą − zwraca sarkastycznie uwagę „święty”. − To poproszę o zakończenie brexitu − strzela maluch. − Jaki kolor porsche? − wzdycha Mikołaj.

Czytaj także: Brexit: Polska wśród krajów, które rozwód Wielkiej Brytanii z UE uderzy najmocniej

TSUE po raz drugi

Ale my, Polacy, nie będziemy gorsi. U nas rozkręca się serial „Pogoda dla TSUE”. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uderzył w polskie banki, wydając orzeczenie korzystne dla frankowiczów.

Uderzył po raz kolejny, uznając za niesłuszne pobieranie prowizji przy wcześniejszej spłacie kredytów konsumenckich. A to może mieć wpływ na przyszłe przychody, czyli wynik odsetkowy, przez który już takie prowizje przechodzić nie będą mogły.

Dwie akcje Trybunału − i ładnych parę (paręnaście? parędziesiąt?) miliardów w plecy. To oznacza mniejsze zyski, a to z kolei wpłynie na:

  1. na inwestycje, zwłaszcza innowacyjne (szkoda);
  2. na wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy (kapitalistów nie lubimy).

W sumie sytuacja kłopotliwa, ale nie beznadziejna. Żaden bank nie wpadnie w kłopoty (raczej), a w razie czego mamy przecież Bankowy Fundusz Gwarancyjny i na koniec bank ostatniej instancji (to nie ironia).

Czytaj także: Wcześniejsza spłata kredytu. Banki o orzeczeniu TSUE

Liczenie po raz drugi

A seriali finansowych pozazdrościli politycy i postanowili przedłużyć serial, którego pierwszy odcinek − jak się okazało, pilotażowy − miał premierę 13 października. Polski „Dom kart” potoczy się teraz w Sądzie Najwyższym, a potem…

Tego nie wie nikt, z rzecznikiem Sądu Najwyższego na czele: kto ma się zająć powtórnym liczeniem głosów? Cytując rzecznika: może sąd rejonowy, a może trzech sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego.

Bo użycie członków niedawnych komisji wyborczych wiązałoby się z kosztami: nikt dla idei liczyć nie będzie, a poza tym wnioskodawcy mogliby protestować przeciwko użyciu do liczenia osób, które − według nich − popełniły błędy.

Seriale są również na Netflixie, na HBO i większości innych kanałów TV. Nie lubię ich, nudzą mnie po którymś odcinku (o sezonach nie mówiąc) i denerwują rwaniem akcji.

Ale nad wspomnianymi tutaj mają dwie przewagi: mimo wszystko są ciekawsze, a przede wszystkim nie ingerują w moje życie.

Źródło: aleBank.pl