Rynek Finansowy | Przede wszystkim spokojna rewolucja

Na początek pytanie, które ma podstawowe znaczenie dla polityki gospodarczej rządzącej obecnie formacji, ale również dla nas wszystkich. Jakie są warunki powodzenia realizacji sztandarowego planu Morawieckiego?

– Zacznijmy od kwestii podstawowej i dla wszystkich zrozumiałej, bo przecież publikacja będzie pomieszczona w magazynie środowiska bankowców. NBP nie ma kształtować w sposób bezpośredni polityki gospodarczej, choć byli i pewnie są tacy, którzy by tego chcieli. Określanie stóp owszem, o czym wiedzą wszyscy, ale na tym koniec. I związane z tym drugie zadanie, też mam nadzieję przez ogół i polityków rozumiane: NBP ma pilnować stabilności polskiej waluty. Tyle i aż tyle… Oczywiście poziom stóp wpływa na gospodarkę, ale NBP nie steruje ręcznie. W związku z tym trudno znaleźć taki bezpośredni związek pomiędzy NBP i planem Morawieckiego

Czy nie brzmi to bardzo minimalistycznie w czasach zmian we wszystkich dziedzinach? Czy nie wygląda to trochę jak ucieczka od tematu ? Wróćmy do planu Morawieckiego w trochę innej konwencji: co Adam Glapiński o tym planie sądzi, ale nie jako prezes NBP, tylko prywatnie jako naukowiec ekonomista?

– Potrzebne są mądrze zainwestowane pieniądze z UE, niezbędne są większe oszczędności pozwalające kreować pieniądz kredytowy, konieczny dla inwestycji. Dla mnie kluczowe znaczenie ma odpowiedź na pytanie o to, w co inwestować, jak dostosować prawo i – co może brzmi trochę zabawnie: żeby urzędnicy chcieli podpisywać dokumenty, żeby aparat administracyjny po prostu sprawnie działał. Jak to jest istotne, miałem okazję się przekonać przed laty, kiedy sprawowałem urzędy ministrów infrastruktury i handlu zagranicznego. Jeśli już mówimy o kwestiach formalno-administracyjno-prawnych konieczne jest właśnie dostosowanie prawa (również w sprawie zgodności z prawem europejskim – np. kwestie pomocy publicznej). Wracając ...