Rynek finansowy: Morawiecki i Lewiatan

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

"Jak zwiększyć w Polsce inwestycje i ich efektywność po roku 2025 ?" - to pytanie zdominowało spotkanie środowiska przedsiębiorców Lewiatan z wicepremierem Mateuszem Morawieckim. Było ono także pierwszą okazją do publicznej prezentacji "Białej księgi inwestycji" i otwartej dyskusji o barierach w tworzeniu innowacyjnej gospodarki.

Stanisław Brzeg-Wieluński

Otwierając konferencję, Henryka Bochniarz, prezydent Konfederacji Lewiatan, pozwoliła sobie na sporą dozę ironii. – Zdumiewa mnie ta deklarowana miłość nowego rządu do spółek Skarbu Państwa, mamy nadzieję, że podobny będzie stosunek do przedsiębiorców prywatnych – stwierdziła. – Niezależnie od tego, kto rządził, od lat krytykowaliśmy silosowy sposób zarządzania gospodarką. Trzeba szukać takich rozwiązań, które są poza interesami poszczególnych ministerstw. Jako przedsiębiorcy jesteśmy zaniepokojeni, że już po dwóch miesiącach funkcjonowania rządu nastąpiło obniżeniem ratingu Polski przez agencję Standard & Poors – dodała.

Rozwiązywanie sporów i promocja eksportu Liderka Lewiatana, nawiązując do proinwestycyjnych projektów wicepremiera Mateusza Morawieckiego, przedstawiła mu niektóre, zwłaszcza prawne, założenia „Białej księgi inwestycji”. – Zależy nam na innym sposobie stanowienia prawa. Musimy częściej sięgać do pozasądowych sposobów rozwiązywania sporów pomiędzy przedsiębiorstwami, takich jak mediacja i arbitraż. Nie może być dłużej tak, że Polska ma jeden z najdłuższych na świecie okresów rozpatrywania spraw sądowych! Problemem pozostaje system zamówień publicznych, a nowa ustawa po wielu konsultacjach międzyresortowych okazała się prawniczym bublem. Trzeba przyjąć w tej sprawie dyrektywę unijną i na poważnie podejść do nowego projektu ustawy o zamówieniach publicznych, bo bez tego nie będzie nowych inwestycji – stwierdziła autorytatywnie szefowa Konfederacji Lewiatan.

Henryka Bochniarz akcentowała zwłaszcza potrzebę promowania polskiego eksportu. – Od lat toczyła się otwarta i podziemna walka resortu gospodarki z MSZ. W konsekwencji ta różnorodność instytucji, powodowała dublowanie pracy bez efektów. Może warto zamiast powoływania nowej, wielkiej agencji wykorzystać pomysły PiS na promocję jeszcze z roku 2006? – pytała. Uświadomiła także gościom konferencji, że pod względem nakładów na innowację: jesteśmy za Rumunią i Bułgarią! Jej zdaniem, poważnym problemem jest precyzyjne sformułowanie prawa pracy – tak aby nie faworyzować z powodu kosztów pracy firm z szarej strefy. – Nie może być tak, że firmy z szarej strefy wygrywają przetargi publiczne. Ale istnieje poważne ryzyko braku elastyczności nowego rządu w regulacjach dotyczących prawa pracy. A jak na razie Polska – poza niskimi kosztami produkcji – nie ma wiele do zaoferowania zagranicznym inwestorom. Dlatego propozycje typu obliczanie czasu pracy osób zatrudnionych na zleceniach, spowodują powstanie ogromniej liczby instytucji kontrolnych, a to działanie będzie niezgodne z interesem przedsiębiorców i ich pracowników – stwierdziła Henryka Bochniarz.

Inne proporcje

Wicepremier i minister rozwoju gospodarczego Mateusz Morawiecki przyznał, że: rozwój gospodarczy Polski w kategorii PKB był przez lata zauważalny jako jeden z największych w regionie, choć był to rozwój zależny. Przypomniał, że dziś 2/3 polskiego eksportu tworzą firmy z kapitałem zagranicznym. W Niemczech aż 80 proc. eksportu wypracowują firmy z niemieckich kapitałem, a tylko w 20 proc. te z kapitałem od zagranicznych inwestorów. A dopiero taka proporcja tworzy bogactwo. – Dlatego chcemy więcej polskiej własności i kapitału w polskiej gospodarce. Pragniemy zachować otwarte wrota dla kapitału zagranicznego, zwłaszcza dla tego z najnowszymi technologiami. Osobiście kocham greenfieldy (fabryki budowane od podstaw) i bardzo sobie cenię przemysłowe klastry. Ale przez ostatnie 25 lat był za mały wskaźnik poziom nakładów na inwestycje w relacji do PKB – stwierdził Mateusz Morawiecki. – W Polsce ta relacja do ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI