Rynek finansowy: Fuzja, która może przyśpieszyć zmiany

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Przejęcie przez PKO BP aktywów związanych z grupą Nordea Bank P olska to nie tylko operacja, która ma wymiar statystyczny, gdy łączy się numer jeden z numerem dziesiątym na liście największych podmiotów w sektorze bankowym. To przede wszystkim próba zmiany modelu dochodowości, gdyż ten oparty na hipotecznym kredycie walutowym, z jakim można utożsamiać właśnie spółki z g rupy Nordea, będzie zastępowany przez propozycję biznesową PKO BP dostosowaną do odmiennego otoczenia makroekonomicznego i regulacyjnego.

Grzegorz Brudziński

Jeśli podejście, jakie zamierza wprowadzić największy bank komercyjny w Polsce, okaże się biznesowym sukcesem, to firmy doradcze nie będą się uskarżały na brak zajęcia, gdyż naśladowców w branży nie zabraknie.

Zwykła restrukturyzacja to za mało Warto na chwilę się zatrzymać nad przypadkiem Nordei, która – jeśli się patrzy przez pryzmat podejmowanych przez nią kampanii marketingowych – sygnalizuje próbę zamknięcia niedokończonego rozdziału w polskiej bankowości. Swoje miejsce na rynku budowała przez ofertę tanich kredytów mieszkaniowych (głównie we franku szwajcarskim), które były finansowane ze środków zagranicznego właściciela. To był pomysł na przyciągnięcie do banku młodych, dobrze zarabiających klientów. Budowana więź miała prowadzić do sprzedaży krzyżowej kolejnych produktów, budujących tym razem rentowność banku. Taka strategia być może przyniosłaby rezultaty, gdyby Nordea miała więcej czasu. Bo jedną z konsekwencji wydarzeń lat 2007-2008 w naszym kraju był praktyczny zakaz udzielania kredytów walutowych.

Magnetycznej mocy nie miały już kredyty mieszkaniowe w złotych – jeśli spojrzy się na kampanie reklamowe Nordei w ubiegłym roku, to widać, że szukała miejsca na rynku. Formalnym tego wyrazem było przyjęcie nowej strategii na lata 2012-2015. Bank próbował trafić m.in. z kompleksową ofertą do przedstawicieli wolnych zawodów, którzy uchodzą za zamożnych, czyli do prawników i lekarzy. Pragnął zwiększyć przychody towarzystwa ubezpieczeń na życie oraz PTE Nordea. Kusił też klientów urokami bankowości internetowej i mobilnej, która miała zrekompensować im redukcję liczby placówek i personelu tam zatrudnionego. Pod koniec ubiegłego roku zmodyfikował ofertę produktów mieszkaniowych o kredyt ze stałą ratą w złotych, a kilka tygodni później podjął intensywną kampanię reklamową jako bank budujący relacje z klientem. Ta kampania uśmiechu, choć miła w odbiorze, nie wykreowała jednak alternatywnego produktu i nowej misji dla banku.

Ręcznik rzucony na ring

Pośrednią odpowiedzią na pytanie, jak oceniał te wysiłki skandynawski właściciel jest jego decyzja o wycofaniu się z polskiej inwestycji na początku obowiązywania nowej strategii. Zdecydowanie większe pole manewru miało PKO PB. – Podoba mi się ta fuzja – mówi Iza Rokicka, analityk akcji sektora bankowego z Domu Inwestycyjnego BRE Banku. – Wydaje się, że osiągnięta została rozsądna cena za aktywa, wynegocjowane zostały korzystne warunki – np. na dzielenie się kosztem ryzyka między stronami. To, że PKO BP część potencjalnych ryzyk przenosi na Nordeę AB należy czytać pozytywnie. Nie mamy w Polsce danych z historii zachowania się portfela hipotecznego, jego starzenia się czy reagowania na spadek dynamiki PKB lub na wzrost bezrobocia. To nie jest portfel kredytów gotówkowych, gdzie w najgorszym przypadku po roku czy po dwóch latach można odpisać koszt ryzyka i zacząć wszystko od początku. To, że teraz portfel hipoteczny nie generuje ryzyka, nie jest żadną przesłanką, że tak będzie i za dziesięć lat – dodaje.

Warto jednak podkreślić jedną rzecz. Nordea Bank Polska jest podmiotem, który wypracowywał dodatni wynik finansowy. W ostatnich latach kształtował się on na poziomie 300 mln zł rocznie. Nie jest to jednak wszystko. Nordea AB udziela swojej polskiej spółce gwarancji kapitałowych, które pomniejszają kwartalnie jej wynik finansowy o 26 mln zł. Do tego należy doliczyć operacje bezpośrednio na rachunek zagranicznej centrali papierami skarbowymi na około 30 mln zł oraz prowadzony przez nią portfel kredytowy polskich klientów korporacyjnych, który w przypadku finalizacji umowy trafi także do PKO BP. Jeśli pozbieramy te wszystkie elementy budujące wynik, to wówczas ROE można szacować na poziomie 9 proc., co nie jest wielkością, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni, nawet ostatnio, w polskiej bankowości. Pozostaje zatem pytanie o warunki finansowe umowy, które odzwierciedla wskaźnik cena/ wartość księgowa bliska jedności.

Cena aktywów poszła w dół

Przypadek? Z całą pewnością nie, jeśli spojrzymy na wykres 1 pokazujący kształtowanie się w długookresowej perspektywie relacji między ceną a wartością księgową akcji europejskiego sektora bankowego, który zamieścił w swoim raporcie o stabilności holenderski bank centralny. Warto zwrócić uwagę, że na początku drugiego kwartału ta relacja kształtowała się na poziomie tylko nieznacznie wyższym w porównaniu do sytuacji po upadku Lehman Brothers. Złożyły się na to dwa zjawiska. Rozczarowujący ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI