Rynek finansowy: Futurologia – wizja i konkret

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Czerwcowe spotkanie przywódców europejskich w Brukseli nie przyniosło nadziei na szybkie opanowanie kryzysu w strefie euro. Polityków paraliżuje strach przed popełnieniem błędu.

Maria Dunin-Wąsowicz

We wrześniu 2008 r. Unia Europejska po raz ostatni usłyszała, że nie grozi jej kryzys. Od tego czasu spirala kryzysowa rozwija się z własną logiką. Dziesiątki szczytów, które miały ją przerwać, są raczej dowodem na bezsilność europejskiej polityki. Podobnie należy potraktować nieoficjalną, podaną za Reutersem, wiadomość z 24 maja br. o tym, że rządy unii walutowej zostały zobligowane do podjęcia specjalnych przygotowań na wypadek rozpadu unii walutowej. Podczas spotkania szefów rządów i państw Wspólnoty 28-29 czerwca tego roku, wiadomość została pominięta milczeniem

Europejczycy usłyszeli jedynie, że wśród politycznych liderów Unii Europejskiej istnieje determinacja do porządkowania sytuacji na kontynencie. Porządki są przede wszystkim równoznaczne z przyjęciem paktu na rzecz wzrostu, uruchamiającego fundusze europejskie w kwocie 120 mld euro. Uzgodniono także trzy nowe mechanizmy przepływu pieniądza w ramach strefy euro. Po pierwsze, to Unia, a nie państwo, będzie mogła bezpośrednio zasilać – via Europejski Mechanizm Stabilizacyjny – banki zagrożone bankructwem. Pomoc dla niewypłacalnych państw, po drugie, będzie udzielana na mniej rygorystycznych zasadach, niż to dzieje się w przypadku Grecji. I po trzecie, UE ustanowi „jednolity mechanizm nadzorczy”, a więc unię bankową pod zarządem Europejskiego Banku Centralnego.

Całkiem przyzwoite ustalenia, gdyby nie fakt, że zostały zawieszone w informacyjnej próżni. Szczyt nie odpowiedział na ważne pytania: czy rozpad strefy jest możliwy? Czy rozwijane przez europejskie ośrodki polityczne i badawcze wizje Europy federalnej lub politycznej są właściwym panaceum na obecne problemy gospodarcze UE? Czy i w jaki sposób nowe zobowiązania eliminują możliwość rozpadu unii walutowej? Nie są to sprawy, które można odłożyć do szuflady. Spróbujmy wyręczyć polityków.

Grecka futurologia

Do czasu ujawnienia problemów zadłużeniowych Grecji, mało kto zastanawiał się nad rozwiązaniem strefy euro. Dyskusja rozpoczęła się jesienią 2009 r., ale zdaniem większości analityków miał to być scenariusz katastrofy dla Unii Europejskiej. A jednak, wraz z wiadomością brytyjskiego „The Economist”, opublikowaną w połowie maja, o konieczności rozważenia wyrzucenia Grecji ze strefy euro, dezintegracja walutowa zaczęła być rozważana.

Tygodnik sugerował – nawiązując najwyraźniej do wydarzeń z połowy lat 60., kiedy wojsko przejęło rządy i zablokowało członkostwo Grecji w Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej – iż podobny scenariusz czeka państwo, jeśli w wyborach, zaplanowanych na 17 maja, wygra prawicowa SYRIZA, domagająca się renegocjacji zasad zadłużenia państwa. SYRIZA przegrała, ale opcja Grexitu nadal jest rozważana w dwóch wariantach. Według pierwszego rozpad unii walutowej i usunięcie z niej Grecji jest nie do uniknięcia. Drugi w ogóle nie bierze pod uwagę tej sytuacji. Kwestią przesądzającą realizację jednego ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI