Rynek finansowy: Duże oka sieci. Dwugłos w sprawie kolejnej reformy zdrowia

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wśród reform dobrej zmiany dwie są szczególnie istotne i mające dalekosiężne nie zawsze pozytywne skutki. To reforma szkolnictwa i służby zdrowia. W poprzednim numerze prof. Zbigniew Marciniak skomentował reformę szkolnictwa i płynące z niej zagrożenia dla rozwoju cywilizacyjnego naszego społeczeństwa. W bieżącym wydaniu zajmiemy się reformą służby zdrowia. Mówić o niej będą dr inż. Elżbieta Hibner oraz Bartosz Arłukowicz.

Zmiany w ochronie zdrowia można określić mianem przewrotu, który całkowicie zmieni obecny system oparty na finansowaniu przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Powstanie sieć wybranych szpitali, które będą finansowane przez budżet państwa (około 400 szpitali otrzyma ponad 90% środków na leczenie zamknięte). Dodatkowo mówi się o możliwości komercyjnego świadczenia usług przez te szpitale w przypadku wyczerpania środków otrzymywanych ryczałtem z budżetu państwa!

 Planuje się również reformę opieki ambulatoryjnej, polegającej na tym, że lekarz rodzinny będzie decydował o leczeniu pacjenta u specjalistów. Przypomina to niesprawny i szeroko krytykowany system angielski, w którym dostanie się do specjalisty bez zgody lekarza rodzinnego jest praktycznie niemożliwe. Wszystkie te zmiany mają być wprowadzone już na jesieni bieżącego roku. Dlatego warto stawiać pytania o ich celowość i skutki dla pacjentów, co zrobił Krzysztof Mika. Dodatkowo warto również zastanowić się nad rozwiązaniami alternatywnymi.

Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Elżbieta Hibner

była podsekretarz w Ministerstwie Zdrowia w rządzie AWS, była podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, była członek zarządu województwa łódzkiego

Mamy do czynienia z kolejną reformą służby zdrowia – zmiany będą miały charakter zasadniczy.

– Niestety. W Polsce nie ma zwyczaju reformowania polegającego na stopniowych zmianach i ulepszeniach wynikających z obserwacji i monitorowania. Rządzący z zasady niejako odrzucają to, co robili poprzednicy. Zmiana musi być rewolucyjna, jakby to było ważniejsze niż meritum.

No właśnie, od października ma rozpocząć działanie sieć szpitali, dobrze czy źle – oczywiście z punktu widzenia pacjentów?

– Jak we wszystkich kwestiach z zakresu polityki zdrowotnej udzielenie odpowiedzi wymaga sformułowania kilku warunków wstępnych.

Jakich?

– Po pierwsze; decyzje dotyczące doboru szpitali powinny być podejmowane nie tylko na poziomie władzy centralnej, ale w pierwszej kolejności – na poziomie województw. Fundamentem systemu powinny być sieci regionalne, bowiem regiony w Polsce mają zróżnicowane potrzeby zdrowotne i zróżnicowaną infrastrukturę szpitalną. Nie wyklucza to zorganizowania przez ministra sieci szpitali wysoko referencyjnych o zasięgu ogólnopolskim. Jednak tworzenie ogólnopaństwowej sieci szpitali z poziomu centralnego jest błędem obciążonym wysokim ryzykiem nieefektywnych, złych decyzji.

Czyli lokalne samorządy powinny mieć głos decydujący?

– Regionalna polityka zdrowotna powinna być domeną województw, rozumianych jako jednostki samorządu terytorialnego. Na poziomie regionalnym mogłyby powstać regionalne rady do spraw zdrowia, działające jako pozapartyjne ciała konsultacyjne, określające organizację regionalnych sieci szpitali, a także lokalne potrzeby zdrowotne i stan ich zaspokojenia.

Ważna jest również przejrzystość przydziału środków finansowych i czytelny algorytm ich dystrybucji na województwa, a także zrozumiałe kryteria finansowania szpitali. Potrzebne środki dzielone centralnie nigdy nie będą dopasowane do lokalnych potrzeb i zawsze ich podział będzie zakłócany różnymi oddziaływaniami politycznymi. A zatem – służba zdrowia powinna być zregionalizowana. Może warto wrócić do koncepcji sprzed lat o przygotowaniu regionalnych planów zabezpieczenia zdrowotnego.

Poza tym w sytuacji centralnego planowania mogą się pojawiać problemy z dostępnością terytorialną do usług medycznych?

– Rzeczywiście tak może się stać. Centralnie ustanowiona sieć nie musi zapewnić obywatelom łatwego dostępu do usług medycznych. Tu wracam do wspomnianego regionalnego budowania sieci szpitali. To właśnie politycy samorządowi wiedzą, które szpitale najlepiej mogą odpowiadać na współczesne wyzwania cywilizacyjne i zdrowotne, tworząc na przykład w każdym województwie silny ośrodek kardiologiczny i onkologiczny. W centrum, przy ministrze, powinny znaleźć się szpitale kliniczne o najwyższym poziomie referencyjnym, świadczące usługi na najwyższym poziomie, prowadzące badania i wdrażające najnowsze technologie medyczne.

Są jeszcze inne problemy – system ryczałtowy nie sprzyja efektywności leczenia…

– No nie sprzyja. Tym bardziej że w ustawie nie ma żadnych dobrych mierników tej efektywności. Pieniądze będą dawane „po uważaniu”. Centralne „dowodzenie” służbą zdrowia już było i było całkowicie nieefektywne. Szerzej: nie sposób dowodzić dużym państwem jednoosobowo jak z mostku kapitańskiego. Muszą pojawić się błędy. To nie do uniknięcia.

A zatem możemy mieć od ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI