Rynek finansowy: Idą ciężkie czasy dla banków. A może nie idą

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2015.11.foto.010.267xBogatemu zabrać jak najwięcej - to program wielu partii politycznych. Nawet jeśli nie zostanie zrealizowany (bo nierealny najczęściej), to hasła są chwytliwe i wyborcy zawsze się na nie nabierają. W tym roku wyborczym padło na banki. Popatrzmy, co chce z nimi zrobić zwycięska partia.

Przemysław Szubański

Podatek bankowy

O tym obciążeniu pisaliśmy niedawno. Co warto przypomnieć? To efekt kryzysu f inansowego roku 2008, którego głównymi winowajcami są, w dość zgodnej opinii wielu polityków różnych państw, banki. Dlatego też postanowiono je ukarać i zniechęcić do krótkoterminowych operacji finansowych. Podatek wprowadziły m.in. Wielka Brytania, Francja czy Niemcy, ale również Węgry, Słowacja, Słowenia i Rumunia. Jego przeciwnikami są m.in. Kanada, Australia i Japonia.

Czy polskie banki należy karać? Po pierwsze – głoszą politycy -nie są w znacznej części polskie, więc nie łożą na rozwój naszej gospodarki. Oczywiście, nie jest ważne, że kredytują przedsiębiorstwa, organizują im emisje obligacji, prowadzą rachunki. Nie ma znaczenia, że efektywna stawka opodatkowania banków wyniosła 19 proc. w 2013 r. i 19,9 proc. w 2014 r. Jest ona równa lub wyższa od nominalnej stawki podatku dochodowego. Sektor bankowy jest największym płatnikiem podatku CIT ze wszystkich branż w Polsce. Od 1999 do 2015 r. banki odprowadziły do budżetu 40,4 mld zł. Tylko w 2014 r. było to 3,98 mld zł. Rozumiem, że te pieniądze budżet przeznaczył na ośmiorniczki i inne wiktuały, że nie szły one na potrzeby społeczeństwa.

Okazuje się, że według kandydatki na premiera, Beaty Szydło, zyski banków przeznaczane są na rozwój krajów, z których pochodzą ich właściciele. Odbiorcom jej przedwyborczego spotu o płaconych podatkach mówić nie ma po co, podobnie jak o przeznaczaniu sporej części zysku na fundusze własne, pozwalające udzielać więcej kredytów przedsiębiorstwom. Polskim. Pomijając już drobiazg, że pani premier in spe myli w swej spotowej wypowiedzi dochody z zyskami (ciekawe, czy zdarzało się jej to również jako burmistrzowi gminy Brzeszcze…), ale twierdzi expressis verbis: „Ponad 65 proc. sektora bankowego funkcjonującego w Polsce jest kontrolowane przez firmy zagraniczne. To oznacza, że zyski tego sektora wspierają rozwój Niemiec, Holandii, Włoch itd. Te zyski wypracowane są z pieniędzy Polaków, tych pieniędzy, które wszyscy zostawiamy w bankach”.

Faktem jest, że zostawiamy. Na pewno nie jest to powodem do zadowolenia. Ale zyski sektora, które jak psu buda należą się właścicielom i które otrzymują w formie dywidendy, nie stanowią większości zysku (o jego podziale piszemy w innym artykule). Dlatego też stwierdzenie, że „Podatek bankowy właśnie od tych instytucji bankowych pozwoli na to, że przynajmniej część tych zysków pozostanie w Polsce” jest klasyczną demagogią.

Tak czy owak, sektor miałby stracić sporo: jedyny do tej pory konkret to 0,39 proc. od aktywów, co ma dać budżetowi 5 mld zł rocznie

Podatek transakcyjny

Kiedy w 2013 r. w Krynicy Jarosław Kaczyń...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI