RPP: wszystkie stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie

RPP: wszystkie stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie
Fot. stock.adobe.com / Kamil
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
RPP utrzymała wszystkie stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie, referencyjna nadal 6,75 proc. - komunikat. Konsensus: 6,75 proc.

Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie:

– stopa referencyjna 6,75 proc. w skali rocznej,

– stopa lombardowa 7,25 proc. w skali rocznej,

– stopa depozytowa 6,25 proc. w skali rocznej,

– stopa redyskonta weksli 6,80 proc. w skali rocznej,

– stopa dyskontowa weksli 6,85 proc. w skali rocznej.

Czytaj także: Lagarde: walka z inflacją w strefie euro jeszcze nie jest zakończona

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zwróciła uwagę, że „inflacja na świecie obniża się” (miesiąc wcześniej wskazywała, że dzieje się tak w największych gospodarkach), ale jednocześnie podtrzymała ocenę, że powrót inflacji do celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (NBP) będzie następował stopniowo, wynika z komunikatu po posiedzeniu Rady.

„Inflacja na świecie się obniża. W większości gospodarek nadal jest ona jednak wysoka, do czego przyczyniają się wtórne efekty wcześniejszych szoków podażowych, w tym na rynku energii, a także czynniki popytowe i rosnące koszty pracy. Jednak spadek cen wielu surowców wraz z ustąpieniem napięć w globalnych łańcuchach dostaw ogranicza presję cenową. Jest to widoczne w systematycznie obniżającej się dynamice cen produkcji. Jednocześnie inflacja bazowa pozostaje wysoka” – czytamy w komunikacie.

Ocena światowych procesów inflacyjnych przedstawiona miesiąc temu była taka sama – Rada stwierdziła wówczas jedynie, że „inflacja w największych gospodarkach rozwiniętych obniża się”.

„Rada ocenia, że osłabienie koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki wraz ze spadkiem cen surowców będzie nadal wpływać ograniczająco na globalną inflację, co oddziaływać będzie również w kierunku niższej dynamiki cen w Polsce. Do spadku krajowej inflacji będzie się przyczyniać osłabienie tempa wzrostu PKB, w tym konsumpcji, następujące w warunkach istotnego obniżenia dynamiki kredytu. W efekcie Rada ocenia, że dokonane wcześniej silne zacieśnienie polityki pieniężnej NBP będzie prowadzić do obniżania się inflacji w Polsce w kierunku celu inflacyjnego NBP. Jednocześnie ze względu na skalę i trwałość oddziaływania wcześniejszych szoków, które pozostają poza wpływem krajowej polityki pieniężnej, powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo. Szybszemu obniżaniu inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego, które w ocenie Rady byłoby spójne z fundamentami polskiej gospodarki” – napisała też RPP, podtrzymując swoje wcześniejsze stanowisko.

Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, powtórzono także.

„NBP będzie nadal podejmował wszelkie niezbędne działania dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim dla powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP w średnim okresie. NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, w szczególności w celu ograniczenia niezgodnych z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej wahań kursu złotego” – powtórzono również w komunikacie.

Czytaj także: Jeszcze trzy podwyżki stóp EBC w tym roku

Komentarze i opinie

Ankietowani przed posiedzeniem analitycy spodziewali się braku zmian stóp procentowych.

RPP podwyższała stopy procentowe od października 2021 r. (z poziomu 0,1%) do września 2022 r.

W kolejnych miesiącach utrzymywała parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie.

RAFAŁ BENECKI, ING:

„Punktem uwagi jest jutrzejsza (11.05.2023) konferencja prezesa NBP. W kwietniu brzmiał neutralnie, jutro może wspomnieć o cięciach, ale ostrożnie. Projekcja pokazuje powrót CPI do przedziału wokół celu dopiero w II poł. 2025 r., przy stabilnych stopach, więc naszym zdaniem, trudno mówić o obniżkach.

W Polsce inflacja bazowa jest bardzo uciążliwa, powrót CPI do przedziału celu jest najpóźniejszy w regionie, ale bilans ryzyk zmienia się w kierunku wcześniejszego cięcia stóp niż w zakładanej przez nas II poł. 2024 r. (ze względu na mocnego złotego, ryzyko recesji w USA, słabą koniunkturę w Eurolandzie, co rodzi ryzyko dla odbicia PKB w Polsce).

Dodatkowo NBP może wykorzystać sytuację, że zbliżają się obniżki stóp w regionie:

(1) Węgry zaczęły luzowanie, przez obniżkę górnego ograniczenia dla stóp rynkowych już w kwietniu, po dzisiejszej inflacji rosną szanse na cięcie stopy podstawowej w maju. Węgierska projekcja pokazuje powrót CPI do przedziału wokół celu w IV kw. 2024 r. – rok wcześniej niż projekcja NBP;

(2) Rumunia nie zmienia stóp, ale efektywnie zaczęła luzowanie, bo nie „zbiera” z rynku nadpłynności, stopy międzybankowe są już poniżej stopy referencyjnej, projekcja z lutego nie pokazywała powrotu CPI do przedziału wokół celu, ale nowa (w nast. tygodniu) może to pokazać w 2024;

(3) Czeski bank centralny w kwietniu wrócił do zapowiedzi podwyżek, ale „pivot” i przejście do cięć może przyjść po wakacjach. CNB czeka na spowolnienie płac. Pomaga umocnienie korony, bazowa najbardziej zdecydowanie spada”.

BOŚ:

„Treść komunikatu po posiedzeniu nie uległa znaczącej zmianie wobec komunikatu z kwietnia.

Tradycyjnie, najciekawsza będzie jutrzejsza (11.05.23) konferencja prasowa prezesa NBP zaplanowana na g. 15.00. Przede wszystkim oczekiwane będą wypowiedzi prezesa NBP nt. terminu możliwego poluzowania polityki pieniężnej, szczególnie, że ostatnio prezes Glapiński złagodził ton i wyraźniej niż przy okazji poprzednich decyzji RPP, zaakcentował możliwość obniżki stóp pod koniec tego roku.

W wywiadzie (…) prezes NBP wyraził nadzieję, że pod koniec 2023 r. będzie możliwa pierwsza obniżka stóp procentowych, choć podkreślił, że nie jest to obietnica, bo „wszystko będzie zależeć od kształtowania się CPI i PKB”.

W naszej ocenie, kombinacja oczekiwanej wysokiej inflacji bazowej (która według naszych szacunków ukształtuje się pod koniec roku w okolicach 10 proc. rdr), mocnego rynku pracy, stopniowej poprawy koniunktury gospodarczej po „dołku” w I kw., w połączeniu z nadal ujemnymi realnymi stopami procentowymi, nie da naszym zdaniem, wystarczającego komfortu Radzie do poluzowania polityki monetarnej przed końcem tego roku”.

BANK MILLENNIUM:

„Komunikat nie wnosi nowych informacji dla oceny perspektyw polityki pieniężnej w Polsce, stąd uwaga przenosi się na jutrzejszą (11.05.2023) konferencję prezesa Narodowego Banku Polskiego (…).

Ostatnia wypowiedź prezesa z początku maja, podobnie jak części innych członków Rady, była utrzymana w łagodniejszym tonie niż wymowa konferencji, która miała miejsce w kwietniu. W szczególności prezes powiedział: „mam nadzieję, że stanie się to, co przewidują ekonomiści biorący udział w niedawnej ankiecie Obserwatora Finansowego, a także co jest spójne z przewidywaniami rynków finansowych, a więc, że pod koniec roku będzie możliwa pierwsza obniżka stóp procentowych”. Dodał jednak, że „jak na razie nasza NBP-owska projekcja w całości się realizuje”.

Przypomnijmy, że projekcja powstaje przy założeniu stałych stóp procentowych. Oznacza to, że stabilizacja stopy referencyjnej, według projekcji, ledwo pozwala na osiągnięcie celu inflacyjnego dopiero pod koniec 2025 r. Wypowiedzi prezesa będą w szczególności ciekawe w kontekście zaostrzenia w maju br. narracji przez Narodowy Bank Czech i utrzymania jastrzębiej postawy Europejskiego Banku Centralnego, który nie widzi miejsca na obniżki stóp w Eurolandzie w tym roku.

W naszej ocenie, ze względu na wysoką uporczywość inflacji, ciasny rynek pracy oraz ekspansywną politykę fiskalną, Rada Polityki Pieniężnej powinna utrzymać restrykcyjne nastawienie, i w naszym bazowym scenariuszu zakładamy stabilizację stóp proc. do końca tego roku. Co więcej, nadal nie ma informacji dotyczących przedłużenia tzw. wakacji kredytowych (według informacji rządowych ma ona zapaść w lipcu) oraz nie jest znany projekt ustawy budżetowej na 2024 r., a więc bardzo istotnych kwestii dla perspektyw gospodarczych i transmisji impulsu monetarnego.

Dostrzegamy jednak ryzyko, iż spadek wskaźnika CPI do poziomów jednocyfrowych może stanowić bodziec do złagodzenia polityki monetarnej przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Konsekwencją ewentualnych szybszych obniżek stóp procentowych będzie dłuższy okres utrzymywania się inflacji powyżej celu NBP, a w niesprzyjających (choć mało prawdopodobnych) warunkach nawet powrót do zacieśniania polityki pieniężnej”.

Źródło: PAP BIZNES, ISBnews