Rozczaruje, czy zaskoczy? Dzisiaj decyzja EBC

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

pko.bp.01.400x156Rynek stopy procentowej - W oczekiwaniu na EBC.
Rynek walutowy - Złoty nadal silny, EURPLN przy wsparciu na 4,305. Euro nadal pod presją, EURUSD zahacza o 1,0945.

Rynek walutowy i stopy procentowej
Oczekując na czwartkowe posiedzenie EBC i dodatkowo wobec braku publikacji kluczowych dla rynków finansowych danych gospodarczych, euro wobec dolara wyraźnie traciło wczoraj na wartości. Jeszcze podczas środowej sesji europejskiej kurs EURUSD przetestował wsparcie na 1,095. W trendzie aprecjacyjnym pozostawał zaś złoty, w godzinach popołudniowych wczorajszej sesji spychając notowania wspólnej waluty do 4,305 PLN.

Inwestorzy pozycjonują się przed marcowym EBC. Rynek oczekuje, że bank centralny po raz kolejny obniży stopę depozytową o 10 pkt do -0,4% oraz zwiększy poziom miesięcznego skupu aktywów. Wachlarz nowych, dostępnych narzędzi pozostających w rękach banku nie jest już taki szeroki, a to może skłaniać władze EBC do zachowania go na później, gdyby sytuacja gospodarcza jeszcze bardziej się pogorszyła. Z drugiej jednak strony, EBC już raz zawiódł i niewykluczone, że tym razem będzie chciał zaskoczyć. Tylko czym: nieoczekiwanie niskim poziomem stopy depozytowej, czy skalą skupu obligacji? A może jeszcze czymś innym? Na te pytania dostaniemy odpowiedź już dzisiaj. 

Od decyzji EBC uzależnione będą zmiany notowań złotego. Od połowy stycznia kurs EURPLN pozostaje w korekcie trendu wzrostowego z przełomu roku i przy ewentualnym bardzo mocno gołębim EBC waluta nasza może jeszcze nieco umocnić się, jednak wydaje się, że euro nie zdoła dotrzeć do wsparcia na 4,25 PLN. Oczekujemy, że po drodze pojawić powinien się impuls zwrotny. Gdyby zaś decyzja EBC rozczarowała (czy też była nawet w zgodzie z oczekiwaniami ekonomistów, a więc już w pełni zdyskontowana przez rynki) eurozłoty może od razu zacząć kierować się na wyższe poziomy, do 4,40 PLN na koniec roku.

Środowa sesja na rynku długu rozpoczęła się pod wpływem bardzo słabych danych dotyczących wymiany handlowej publikowanych we wtorek w Chinach. Export z Państwa środka spadł w lutym aż o 25,4% r/r czyli dwukrotnie bardziej niż zakładał rynek. Podobne złe wyniki mogliśmy obserwować ostatnio w lutym i maju 2009 roku, a więc kilka miesięcy po wybuchu światowego kryzysu finansowego. Dane o imporcie również nie napawają optymizmem, choć spadek wyniósł -13,8% i był o 5% niższy niż w poprzednim miesiącu. Chociaż tąpnięcie w eksporcie może być po części spowodowane powstrzymaniem się sfery biznesu od aktywności gospodarczej w lutym kiedy to Chińczycy świętowali Nowy Rok, to jednak jego skala jest mocno niepokojąca. W obawie o tzw. twarde lądowanie drugiej gospodarki świata co raz częściej słychać o potrzebie dodatkowej stymulacji sfery realnej. Z drugiej strony dotychczasowe działania chińskich władz jak np. dewaluacja waluty, cięcie stopy rezerw obowiązkowych i najnowsza propozycja podniesienia deficytu budżetowego z 2,3% w 2015 roku do 3% w roku bieżącym mogą okazać się niewystarczające, aby Chiny uniknęły znaczącego spowolnienia. Bank Nomura przewiduje, że PKB Państwa Środka w 2016 roku spadnie do 5,8% z 6,9% w 2015 roku.  Wg. Premiera Chin Li Keqiang do 2020 roku chińska gospodarka ma rosnąć w tempie 6,5% r/r.

W środę US Treasuries przesunęły się w górę o 2-4pb. Niemieckie papiery odnotowały lekki wzrost rentowności do poziomów: 0,23% na obligacjach 10-letnich oraz -0,53% na 2-latkach. Ostatnie lepsze od oczekiwań dane dotyczące produkcji przemysłowej za styczeń w Niemczech (3,3% m/m) oraz lepsze dane opisujące PKB za 4q 2015 w strefie euro nie zmieniły obrazu europejskich krzywych. Rynek ze spokojem wyczekuje na czwartkowe decyzje EBC dotyczące niezbędnych zmian w polityce monetarnej. 

Polskie obligacje 10-letnie otworzyły się w środę poniżej 2,90%, ale przy braku danych z krajowej gospodarki w ciągu dnia ich rentowności w ślad za Bundem podeszły do 2,92%.

Joanna Bachert
Marta Dziedzicka
PKO Bank Polski
Biuro Strategii Rynkowych