Rekonwalescencja po zawale

Rekonwalescencja po zawale
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Akcje pozostaną dziś w fazie odrabiania strat po załamaniu z ubiegłego tygodnia, ale w naszej ocenie to jeszcze nie koniec zawirowań na rynkach. W drugiej fali przeceny ruszą także waluty, co wzmocni dolara i osłabi złotego.

Mocniejszy rynek akcji i towarów, odbicie walut EM oraz dalsze spadki cen obligacji skarbowych to charakterystyka pierwszej sesji po najmocniejszej przecenie na Wall Street w ciągu kolejnych dwóch tygodni od 2008 r. Rentowność amerykańskich 10-latek nadal oscyluje blisko najwyższych wartości od 4 lat (2,85 proc.), a jednocześnie w bezpośrednim sąsiedztwie uważanego za kluczowy poziomu 3,03 proc. (maksima z końca 2013 r.). Ewentualne przebicie tej bariery wygeneruje silny sygnał kontynuacji spadku cen (wzrostu rentowności) w horyzoncie kilku miesięcy do 3,6 proc. Polskie papiery nieco mocniejsze po wczorajszej sesji przy zyskującym ponad 0,5 proc. złotym.

Realizację scenariusza wzrostu rentowności 10-latek USA ponad 3 proc. przybliżyć może jutrzejsza publikacja danych o inflacji CPI z USA za styczeń, jeśli odczyt okaże się wyższy niż spodziewa się rynek. Mediana prognoz ustawiona jest relatywnie nisko (1,9 proc. wobec 2,1 proc. w grudniu) z uwagi na wysoką bazę z poprzedniego roku. Inflacja wyniosła wówczas 2,5 proc., a miesiąc później, w lutym 2017 r., miał miejsce 5-letni szczyt dynamiki CPI (2,7 proc.). Wysokie notowania ropy naftowej, dużo słabszy dolar, a przede wszystkim utrzymujący się na wysokim poziomie popyt konsumpcyjny i rosnące płace mogą wespół przyczynić się do niespodzianki in plus. Wysoki odczyt, szczególnie na wskaźnikach z wyłączeniem wrażliwych na wahania kategorii, da paliwo do dalszej wyprzedaży obligacji. Jednocześnie poważnie zagrozi procesowi „lizania ran” na rynku akcji, a na rynku walutowym wesprze dolara. W takiej sytuacji znacznie bardziej realną stanie się wizja 4 podwyżek stóp w USA w tym roku.

Prezydent USA D. Trump zaprezentował plan modernizacji infrastruktury. Zakłada przeznaczenie na ten cel w sumie 1,5 bln USD w ciągu 10 lat (200 mld USD z budżetu federalnego). Plan odbudowy i modernizacji amerykańskich lotnisk, mostów i autostrad przewiduje możliwość sprywatyzowania niektórych obiektów federalnych albo przekazania ich władzom stanowym. W przedstawionym także wczoraj planie wydatków federalnych w roku budżetowym 2019 jest mowa o wzroście nakładów na obronę i zabezpieczenie granic (w tym na budowę muru na granicy z Meksykiem). Trump zaproponował także obniżenie nakładów na programy medyczne Medicare i Medicaid. Mimo redukcji wydatków socjalnych ogółem zadłużenia rządu federalnego w kolejnych dwóch latach wzrośnie o 1 bln USD rocznie do ok. 22,5 bln USD na początku roku budżetowego 2021. „Lista życzeń” prezydenta musi zostać zaakceptowana przez Kongres.

Damian Rosiński

Dom Maklerski AFS