Regularniej spłacamy zobowiązania finansowe, ale 40 proc. Polaków nie czyta umów przed podpisaniem

Regularniej spłacamy zobowiązania finansowe, ale 40 proc. Polaków nie czyta umów przed podpisaniem
Fot. stock.aobe.com / mehaniq41
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Rośnie odpowiedzialność finansowa Polaków, wynika z badania Barometr Providenta. Zdecydowana większość, bo aż 82,7 proc. deklaruje, że nie spóźnia się z opłatami za rachunki czy spłatą rat kredytu lub pożyczki. To aż o 7,7 pp. więcej niż w roku 2020.

17 listopada, z inicjatywy Grupy KRUK SA, obchodzony jest Dzień bez Długów. Z tej okazji Provident Polska, podobnie jak w ubiegłych latach, zlecił swoje badanie na temat podejścia Polaków do zadłużania.

Badanie pokazuje, że jesteśmy coraz bardziej odpowiedzialni w kwestiach dotyczących zobowiązań oraz ich regulowania. Rok temu 75 proc. respondentów deklarowało, że nie spóźnia się z żadnymi opłatami, a jeszcze w 2019 roku było to 71 proc badanych.

Naszą słabą stroną są umowy

Jak pokazały wyniki Barometru Providenta, Polacy coraz częściej wystrzegają się ryzykownych zachowań dotyczących sfery finansowej. Aż 96,5 proc. respondentów deklaruje, że nigdy nie zdarza im się brać pożyczki w imieniu kogoś innego. Niemal taki sam odsetek ankietowanych (96,2 proc.) nie pożycza pieniędzy od nieznanych osób lub firm.

Wystrzegamy się także tzw. „rolowania pożyczek” – zaledwie jeden na dziesięciu badanych przyznaje, że zdarza mu się zaciągnąć zobowiązanie na spłatę wcześniejszych kredytów i pożyczek. Dodatkowo decyzje o zadłużeniu podejmujemy racjonalnie i z namysłem – 93,1 proc. Polaków twierdzi, że nigdy nie robi tego impulsywnie.

Największą odpowiedzialnością odznaczają się seniorzy. Wśród badanych 50+ odsetek respondentów, którym zdarzają się wymienione ryzykowne zachowania finansowe, był niższy niż w pozostałych grupach wiekowych.

96,5 proc. respondentów deklaruje, że nigdy nie zdarza im się brać pożyczki w imieniu kogoś innego. (…) 96,2 proc.) nie pożycza pieniędzy od nieznanych osób lub firm

‒ Od kilku lat obserwujemy, że odpowiedzialne postawy finansowe są coraz bardziej popularne wśród Polaków. Zdecydowanie ostrożniej podchodzimy do zarządzania pieniędzmi oraz zobowiązaniami.

Pozostaje jednak jeden czynnik, w którym wciąż notujemy kiepski wynik, choć i tak jest lepiej niż przed rokiem. Niemal 40 proc. badanych wciąż przyznaje, że zdarza im się nie czytać umów przed ich podpisaniem.

Co niepokojące, w tej kwestii słabo wypadli seniorzy, którzy w przypadku innych pytań wykazywali się dużą rozwagą. W przypadku umów, rzadziej czytają je tylko ankietowani w wieku 35 ‒ 44 lata – zauważa Karolina Łuczak, Rzeczniczka Provident Polska.

Źródło: Provident Polska

Czytaj także: BIG InfoMonitor: w pandemii mniej pokus i zaległości stopniały do 1 mld zł, ale życie wraca do normy, a młodzi na uczelnie

Pensja nie zawsze wystarczy

Niemal połowa (46,2%) badanych Polaków przyznaje, że zdarza im się ponieść wydatek, na który nie wystarczyło pieniędzy z bieżących dochodów. Około 30 proc. ankietowanych z taką trudnością spotyka się raz, dwa razy do roku lub nawet rzadziej. Co dziesiąty badany ma ten problem raz na dwa lub trzy miesiące. Natomiast 5,7 proc. przyznaje, że co miesiąc ponoszą wydatki, na które nie wystarczają bieżące dochody.

Najczęściej wydatki przekraczające nasze pensje czy emerytury związane są z naprawami samochodu lub w domu (44,2 proc.) lub z wydarzeniami takimi jak święta czy rodzinne uroczystości (32 proc.). Co czwarty respondent, którzy ponosił tego rodzaju wydatki, wskazał, że mogą to być koszty związane z leczeniem, a co piąty – wyjazdy i podróże. Podobny odsetek przyznaje, że czasami bieżące dochody nie starczają na pokrycie comiesięcznych rachunków.

5,7 proc. przyznaje, że co miesiąc ponoszą wydatki, na które nie wystarczają bieżące dochody

Wydatki, które ponosimy, choć przewyższają nasze bieżące dochody, różnią się w zależności od wieku. Seniorzy częściej niż inne grupy deklarują, że takim obciążeniem mogą być koszty leczenia. Natomiast młodzi częściej niż starsi respondenci deklarują, że deficyt w miesięcznym budżecie mogą spowodować spontaniczne zakupy gadżetów lub ubrań czy rodzinne uroczystości.

Czytaj także: Konsumenci w pandemii zmniejszają zaległości, firmy je zwiększają; wszyscy boją się lockdownu

Najpierw sięgamy do oszczędności

Nieco ponad połowa badanych wydatki, których nie da się pokryć z bieżących dochodów, finansuje z oszczędności. Co piąty z grupy badanych, którzy miewają taki problem, prosi rodzinę o pomoc w formie pożyczki.

Nieco mniejsza grupa respondentów rezygnuje z wydatku lub odkłada go na później, a 17,1 proc zaciska pasa i ogranicza budżet na inne potrzeby.  Niektórzy zwracają się do instytucji finansowych – 11,2 proc. korzysta z karty kredytowej, a 7,8 proc. zaciąga zobowiązanie w banku lub firmie pożyczkowej.

Nieco ponad połowa badanych wydatki, których nie da się pokryć z bieżących dochodów, finansuje z oszczędności

‒ Zanim zdecydujemy się na zaciągnięcie pożyczki, upewnijmy się czy na pewno jej potrzebujemy i dokładnie sprawdźmy, czy będziemy w stanie spłacać raty.

Przed wyborem pożyczkodawcy warto sprawdzić, czy znajduje się w rejestrze instytucji pożyczkowychprowadzonym przez KNF. Wpisywane są do niego legalnie działające firmy – podkreśla Karolina Łuczak.

Źródło: Provident Polska

O badaniu: 

Barometr Providenta to cykliczne badanie Polaków, które pozwala na lepsze rozumienie zachowań i decyzji finansowych konsumentów. Badanie zostało zrealizowane przez Danae sp. z o.o. metodą CAWI na próbie N=1081 dorosłych Polaków, w październiku 2021 r.

Źródło: Provident Polska S.A.