Redaktor Naczelny Nowoczesnego Banku Spóldzielczego: Bank idzie do klienta

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

nbs.10.2012.foto.003.150xMasterCard poinformował, że dzięki współpracy z operatorem T-Mobile oraz bankami Millennium, mBankiem, Polbankiemi Citi Handlo¬wymzostały uruchomione płatności zbliżeniowe za pomocą komórki.

Grzegorz Krekora
Redaktor Naczelny

Projekt jest pierwszy tego typu na świecie, ponieważ udało się opra¬cować wspólny model biznesowy, który zaakceptowały banki, telekomy, organizacje kartowe i agenci rozliczeniowi. Ocenia się, że do końca 2012 r. ponad 30 proc. terminali będzie realizować transakcje kartą i komórką. Konsument może płacić już smartfonem w punkcie handlowo-usługowym lub też zdalnie poprzez internet, sprawdzi saldo konta, uzyska informację o tym, jak jest obciążony rachunek, prześle pieniądze do sklepu albo do znajomego. Dotychczas klienci banków za pośrednictwem telefonu mogli wykonać przelew do odbiorcy wcześniej zdefiniowanego w serwisie trans¬akcyjnym. Teraz mogą zlecać transfer pieniędzy w dowolnej wysokości na dowolny rachunek w innym banku. Do wyboru mają tradycyjny przelew w systemie Elixir, przelew ekspresowy, przelew do ZUS oraz podatkowy.

Smartfony umożliwiają zbudowanie nowych scenariuszy dla istnieją¬cych serwisów finansowych. Bank nie musi ograniczać się tylko do swoich usług, może połączyć użytkowników z wieloma ofertami detalistów i hur¬towników. Oznacza to wyjście poza tradycyjną bankowość, konsument, korzystając z jednej platformy, uzyska najlepsze oferty nie tylko finansowe, lecz całej gamy produktów. Polski rynek uczy się już interakcji detalistów z konsumentami, pojawiają się pierwsze oferty na komórkę, płacąc nią w czasie rzeczywistym otrzymamy atrakcyjne bonusy.

Czołowe polskie banki chcą gwarantować klientom niezwykle szero¬ki wachlarz usług za pośrednictwem smartfonów i tabletów. Na przykład mBank zostanie zintegrowany z serwisem społecznościowym Facebook, co umożliwi jego użytkownikom samodzielne dokonywanie przelewów i zarządzanie finansami osobistymi. Bank udostępni nam w smartfonie in¬teligentny planer domowy, który pomoże rozsądnie wydawać pieniądze, a przez to również więcej zaoszczędzić. Konsument będzie mógł on-line i w każdym miejscu na świecie monitorować operacje z wybranego okresu, zestawiać transakcje z konkretnych kategorii wydatków, sprawdzać, ile pie¬niędzy ma na lokatach, a ile pozostało na rachunku bieżącym.

Płatności z wykorzystaniem social media mogą być prostsze niż obecny przelew bankowy z całą masą danych, którymi najpierw klienci muszą wy¬mienić się, a później je prawidłowo wprowadzić do systemu, żeby dokonać transakcji. Dzięki wideorozmowom wizyty w oddziałach banku staną się zbędne, chociaż możliwe jako dostępna opcja. Będziemy wszędzie tam, gdzie nasz klient, w realu i w serwisach społecznościowych, w supermarkecie i na zakupach w sieci z domowego fotela – zapewniają entuzjaści m-bankingu.

Wiadomość z ostatniej chwili: Google, najpopularniejsza na świecie glo¬balna wyszukiwarka internetowa zaczęła… udzielać kredytów. Na początek ofertę skierowała tylko do dotychczasowych klientów, którzy chcą wykupić kolejne reklamy. Oprocentowanie ma wynosić od 8,99 do 18,99 proc. Zda¬niem ekspertów od tego już tylko krok do kuszenia pożyczkami ludzi z ulicy.