Redaktor Naczelny NBS: marzec 2010 – Dobry zwyczaj… Lepszy nie oddawaj?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

krekora.grzegorz.01.100xZ danych KNF wynika, że w 2009 r. banki utworzyły 12 mld zł rezerw, podczas gdy rok wcześniej 5,3 mld zł. Dynamika wzrostu należności zagrożonych była szybsza niż w najtrudniejszych dla sektora latach 2001-2003.

Grzegorz Krekora

Wartość kredytów konsumpcyjnych wzrosła o 13,2 proc., do 154,5 mld zł. Wolumen kredytów gotówkowych, ratalnych, samochodowych i tych zaciągniętych na kartach kredytowych stanowi już blisko 10,5 proc. naszego PKB. W Unii analogiczny wskaźnik nie przekracza 7,5 proc., co oznacza, że konsumujemy już na kredyt znacznie więcej niż statystyczny Europejczyk. Jednocześnie udział w obligu kredytów niespłacanych regularnie zwiększył się z 6,6 do 10,8 proc. Według analityków w ostatnim półroczu wzrosła o 33 tys. liczba osób, które zaciągnęły dziesięć lub więcej kredytów. Wartość ich długów przekroczyła 20 mld zł, co równa się jednej piątej wszystkich kredytów udzielonych w tym okresie na rynku consumer finance.

Dr Mariusz Wyżycki, wiceprezes Biura Informacji Kredytowej S.A., podczas konferencji spółdzielców w Jachrance ostrzegał, że w ciągu ostatniego półtora roku 100 tys. osób kwartalnie przestawało wywiązywać się ze swoich zobowiązań kredytowych, a negatywna dynamika niespłacanych kredytów utrzyma się w całym 2010 r. W bazie BIK są informacje m.in. 270 tys. osób, które obecnie regularnie wywiązują się ze swoich zobowiązań, jednakże posiadają więcej niż 5 otwartych rachunków kredytowych. Problem w tym, że obsługa rat miesięcznych przekracza ich osobiste dochody. – Spodziewamy się niestety, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy większość spośród nich wpadnie w pętlę niespłacanego zadłużenia i powiększy liczbę osób trwale niewywiązujących się ze zobowiązań. W 2010 r. prawdopodobnie ponad 1,5 mln klientów banków przestanie obsługiwać swoje kredyty – ocenia dr M. Wyżycki.

Z raportu InfoDług wynika, że co piąta firma ma problemy z regulowaniem należności m.in. z powodu braku pieniędzy, oczekiwania na należności od kontrahentów, zbyt niskiej zdolności kredytowej. Kwota przeterminowanych wszystkich zobowiązań wynosi 14,3 mld zł. Zobowiązania te wynikają z niezapłaconych rachunków za energię elektryczną, gaz, usługi telekomunikacyjne, czynsz za mieszkanie, opłaty leasingowe, z alimentów, a także z niespłacanych kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych. Przeciętnie w Polsce w tarapatach jest co 23. rodak.

Banki i firmy windykacyjne opracowały nawet portret złego dłużnika. Klient podwyższonego ryzyka finansowego to mężczyzna, w wieku pomiędzy 30 a 39 rokiem życia, mieszkający w województwie śląskim lub mazowieckim. Jego średnie zaległe zadłużenie (nie tylko wobec banków) wynosi 8809 zł. Listę dziesięciu Polaków – największych dłużników otwiera mieszkaniec województwa mazowieckiego, którego ogólna suma zadłużenia wynosi ponad 79 mln zł.

Ktoś mu to dał…