Raport specjalny – „Ranking największych banków w Polsce”: Chmura obliczeniowa jest nieunikniona

Raport specjalny – „Ranking największych banków w Polsce”: Chmura obliczeniowa jest nieunikniona
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Rozmowa z Andrzejem Gibasem, dyrektorem sektora finansowego w firmie Microsoft oraz Jaromirem Frankowiczem, członkiem zarządu Idea Banku S.A.

Andrzej Gibas, Microsoft Andrzej Gibas:

Jeszcze kilka lat temu nie mówiliśmy o tym, w jaki sposób wdrożyć to rozwiązanie, tylko przekonywaliśmy potencjalnych klientów, że to w ogóle ma sens. Klienci jednak mieli co do tego duże wątpliwości. Dzisiaj już doskonale rozumieją, jakie korzyści biznesowe będą mieli z takiego wdrożenia. Pojawiło się za to kolejne ważne pytanie – jak to zrobić w istniejącym otoczeniu formalnoprawnym? Odpowiadając wprost, dzisiaj chmura stała się faktem w polskim sektorze finansowym i nikt nie kwestionuje, że może to przynieść korzyści biznesowe dla banku. Aspekt technologiczny jest zrozumiały, ale trudnym wyzwaniem jest wdrożenie w taki sposób, żeby przy audycie nadzorcy nikt nie musiał się z tego tłumaczyć. Oznacza to, że musimy przygotować to wdrożenie zgodnie z wymogami prawa i rekomendacji branżowych. Jako Microsoft wykonaliśmy taką pracę i dzisiaj cała nasza oferta przygotowana jest pod kątem spełniania wszystkich formalnych wymogów.

 

Jaromir Frankowicz, Idea BankJaromir Frankowicz:

Działania w tym zakresie w sektorze finansowym miały miejsce już przed rokiem 2012, wówczas pojawiły się pierwsze usługi. Oczywiście my jako sektor bankowy zaczęliśmy się temu przyglądać, natomiast ograniczały nas regulacje, które całkowicie nie przystawały do nowej rzeczywistości. Patrzyliśmy, co się wydarzy i czekaliśmy. Z założenia musimy być stabilnym biznesem i rzadko wchodzimy jako pierwsi w takie rozwiązania. Ważnym elementem było też spojrzenie na chmurę z punktu widzenia dostawców. Dostawcy w tamtym czasie bardzo wierzyli, że to się przyjmie. Wierzyli, że znajdą klientów, sporo w chmurę zainwestowali, a chęć szybkiego zwrotu z tej inwestycji przekraczała finansowe możliwości potencjalnych klientów. W perspektywie czasu, ceny stały się przystępne i nie ukrywam, że właśnie ten aspekt decydował o naszym wejściu w chmurę publiczną. Dzisiaj chmura w bankowości jest faktem, bo my tego rozwiązania po prostu używamy na co dzień.

Panowie, czy chmura obliczeniowa w polskiej bankowości stała się faktem? Przez lata była to droga przez mękę dla wszystkich, którzy widzieli w tej technologii potencjał.

KNF nigdy nie powiedział oficjalnie, że banki nie mogą korzystać z technologii chmurowych, ale jednocześnie nie powiedział, jak mają to robić. Wszyscy zachowywali więc daleko idącą ostrożność. Teraz nastąpił przełom, KNF wydała „Komunikat dotyczący korzystania przez podmioty nadzorowane z usług przetwarzania danych w chmurze obliczeniowej”. Czy po publikacji tego dokumentu widać na rynku rosnące zainteresowanie nowymi technologiami?

Andrzej Gibas: Widać wyraźnie. Uruchamiane są kolejne projekty i trwają wdrożenia, a w przypadku Microsoft dotyczy to przede wszystkim rozwiązania Office 365, czyli tego obszaru, który wydaje się łatwy do przeniesienia do chmury. Jednak z zapytań wynika, że wkrótce banki zaczną wchodzić w tematy coraz poważniejsze, te które dostarczamy za pośrednictwem chmury Azure, i coraz bardziej kluczowe obszary przetwarzania będą wynoszone do chmury publicznej. Takie prace analityczne w naszym sektorze bankowym już trwają. Pierwsze projekty są właśnie uruchamiane. Jestem przekonany, że na kolejnym spotkaniu inicjatywy RainMakers.PL o nich będziemy rozmawiać.

Przyjęliście na siebie trudną i dość niewdzięczną rolę pioniera. Warto było, patrząc z perspektywy czasu, który minął od uruchomienia platformy?

Jaromir Frankowicz: Ja się akurat bardzo cieszę, że na taki ruch się zdecydowaliśmy. Czujemy oczywiście presję, ale też odpowiedzialność i bardzo poważnie podchodzimy do kwestii regulacyjnych, bo tak naprawdę technologia nas nie ogranicza. Natomiast bycie pionierem ma kilka wymiarów. Z jednej strony nie mamy się na kim wzorować, ale z drugiej – daje nam to ogromną przewagę. Bo my już przekroczyliśmy Rubikon, jesteśmy po drugiej stronie i wiemy, jak to jest. Dziś nie zastanawiamy się, czy będziemy wchodzić w chmurę z kolejnymi usługami, tylko analizujemy, w jaki sposób przenieść do chmury kolejne usługi. Nasza perspektywa się zmieniła i zdobywamy doświadczenia, które są unikalne. W dość zamkniętym świecie technologów bycie pierwszym ma ogromne znaczenie, ale nie po to, by się tym chwalić, ale dlatego, że nasze rozwiązania i nasze prace rozwijają cały rynek.

Czyli w pewnym sensie budujecie standard?

Jaromir Frankowicz: Dokładnie tak.

Andrzej Gibas: To widać także podczas moich spotkań z innymi klientami. Prezentuję wiele argumentów wspierających przetwarzanie w chmurze, ale i tak zawsze pada pytanie o wdrożenie w Idea Banku…

Jaromir Frankowicz: To przekłada się także na naszą współpracę z KNF, bo działamy na rynku, na którym regulator posiada bardzo silną pozycję. Dobrym przykładem jest Wielka Brytania, gdzie rekomendacja regulatora stała się oficjalnym standardem rynkowym. Dzisiaj każdy wie, jakie wymogi musi spełnić, by móc pracować w chmurze. I ja bym chciał, żebyśmy na polskim rynku też doszli do takiego rozwiązania, bo byłoby nam wszystkim łatwiej. Tej technologii nie zatrzymamy, ona nie jest ani lepsza, ani gorsza od innych, jest po prostu nowsza i musimy się do niej przyzwyczaić i dostosować. My właśnie pokazaliśmy, że się da i dobrze by było te regulacje skonkretyzować oraz zamknąć w precyzyjne wytyczne.

Widzi pan taką wolę ze strony KNF?

Jaromir Frankowicz: Tak, bo w przeciwnym wypadku nie byłoby tego komunikatu (komunikat UKNF dotyczący korzystania przez podmioty nadzorowane z usług przetwarzania danych w chmurze obliczeniowej, 23 października 2017 r.). W trakcie audytu KNF z końcówki roku 2017 widzieliśmy także wolę ze strony regulatora, by zrozumieć, co wniosło to wdrożenie i jak funkcjonuje bank. Jesteśmy pionierem, ale trochę też królikiem doświadczalnym, na bazie którego nasz regulator weryfikuje, jak wygląda praca instytucji finansowej w nowym środowisku.

I myśli pan, że stanie się to standardem dla środowiska, czy będzie jednak potrzebna odwaga biznesowa, żeby w chmurę wejść?

Jaromir Frankowicz: Jeszcze przez parę lat taka odwaga cywilna będzie potrzebna, ale w momencie kiedy duże instytucje zaczną pracować w tym środowisku, to jestem przekonany, że nastąpi gwałtowna fala wejścia w chmurę publiczną.

Microsoft wykonał dużą pracę w naszym kraju, jeśli chodzi o promocję rozwiązań chmurowych w sektorze finansowym oraz aktywizację KNF w tym zakresie. Czy wasi konkurenci dołączyli do tych działań, by wspólnie tworzyć rynek?

Andrzej Gibas: Faktycznie, widząc potrzebę dialogu, wymieniania się dobrymi praktykami i współpracy w przełamywaniu barier, powołaliśmy, razem z przedstawicielami banków i ubezpieczycieli, inicjatywę RainMakers.PL. Rolą Microsoft w ramach tego przedsięwzięcia jest przede wszystkim wsparcie konkretnych projektów i kolejnych instytucji finansowych w dialogu z KNF. Bez naszej wspólnej, czasem mozolnej, pracy nie udałoby się uruchomić projektów chmurowych z pełnym przekonaniem, że takie wdrożenia są bezpieczne i zgodnie z wymogami prawa.

Jaromir Frankowicz: I to była bardzo potrzebna inicjatywa, ponieważ ktoś duży i ważny zaczął wreszcie rozmawiać z KNF.

Wspomnieliście panowie o zyskach z wdrożenia technologii chmurowej, czy cloud computing pozwala również być bardziej konkurencyjnym na rynku?

Jaromir Frankowicz: Jeżeli mówimy tylko o poczcie elektronicznej, to tu Ameryki nie odkryjemy, bo to jest inna forma tej samej funkcjonalności, choć oczywiście koszty są w takiej sytuacji niższe. Natomiast jeśli mówimy np. o przeniesieniu do chmury głównego systemu transakcyjnego, to daje niebagatelną przewagę – możemy takim systemem zarządzać z dowolnego miejsca, możemy powielać rozwiązania w dowolnej lokalizacji, bez ograniczeń geograficznych, możemy dowolnie zarządzać pulą usług i ich wolumenem dla wybranych lokalizacji. Daje to ogromne możliwości a przy tym cały czas działamy na jednym systemie.

Wygląda więc na to, że chmura jest nieunikniona. Proszę mi w związku z tym powiedzieć, czego brakuje, żeby wszystko ruszyło bardziej zdecydowanie. Technologia nie stanowi już ograniczenia, a prawo zaczęło nadrabiać stracone lata.

Jaromir Frankowicz: Na polskim rynku brakuje jasnych kryteriów, które należy spełnić, żeby móc wejść w chmurę. I nie chodzi o prawo per se, ale specyficzne regulacje na rynku bankowym. Mam nadzieję, że udowodniliśmy naszym wdrożeniem, że to się da zrobić i jest bezpieczne. Życzyłbym nam, żeby za tym poszło unormowanie wymogów, bo to w mojej opinii odblokuje rynek.

Andrzej Gibas: Jeśli chodzi o rzecz oczywistą, jaką jest platforma do pracy grupowej, to mamy już wdrożenie zrealizowane i trzy kolejne są w trakcie realizacji. Jeżeli pokonamy nieufność, to zaczniemy realizować następne projekty adresujące również inne, bardziej kluczowe obszary przetwarzania danych. Decyzje będą zapadały po analizie ekonomicznej – wdrożenie się opłaca lub nie, i funkcjonalnej – jakie nowe możliwości biznesowe daje chmura. Na dzisiaj największą barierą jest chyba opór mentalny.

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK