Raport Specjalny. Polska Bezgotówkowa: Postaramy się wypełnić nisze

Raport Specjalny. Polska Bezgotówkowa: Postaramy się wypełnić nisze
Fot. FPB
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Dr Mieczysław Groszek, prezes zarządu Fundacji Polska Bezgotówkowa, zdradza plany rozwoju kierowanej przez siebie instytucji.

Łatwo było zacząć rozwijać rynek niemal od zera? Jak było z zainteresowaniem ofertą Fundacji Polska Bezgotówkowa?

– I tak, i nie. Instalacja terminali dla płatności bezgotówkowych (POS) nie była nowym produktem. W momencie startu Fundacji było ich na rynku ok. 600 tys., a pierwszy terminal stanął już około 30 lat wcześniej. Ale z drugiej strony model biznesowy Fundacji Polska Bezgotówkowa był absolutną innowacją organizacyjną. I w tym obszarze mieliśmy sporo wyzwań i niewiadomych. Trudno też było oszacować chłonność rynku na system, który wprowadzała Fundacja. Wydawało się, i jak się okazało słusznie, że będzie to więcej niż bez naszej datacji, ale tego nikt nie wiedział. To, że udało się nam trafić w cel, czyli 100 tys. terminali w roku 2018 daje ogromną satysfakcję.

Jakie przyjął pan podstawowe kierunki rozwoju działalności Fundacji? Jakie macie państwo plany na najbliższe miesiące?

– Założenie jest proste – realizować dalej Program Wsparcia Obrotu Bezgotówkowego. To jest ciągle ambitne zadanie. Rynek nasyca się stopniowo, więc musimy, wspólnie z agentami rozliczeniowymi, szukać nowych sposobów akwizycji klientów.

Innym zadaniem jest rozszerzanie Programu o nowe segmenty. Na ten rok jest to szeroko zdefiniowany sektor publiczny uwzględniający również związki wyznaniowe i kościoły – to nowy i bardzo złożony segment.

Chcemy wspierać nowe technologie w zakresie terminali. Chcemy, by były wygodniejsze, przyjaźniejsze w obsłudze, wielofunkcyjne i w dodatku tańsze.

Ostatnim zadaniem jest edukacja, informacja i bezpieczeństwo, czyli to wszystko, co popularyzuje obrót bezgotówkowy i prowadzi do jego wzrostu.

Kiedy doczekamy się klonów Fundacji poza granicami Polski?

– Zainteresowanie naszym Programem wyszło poza granice kraju. Duży jest w tym udział Visy, Mastercarda i Związku Banków Polskich. Prezentowaliśmy fundację i program w kilku krajach – Niemczech, Czechach, Serbii i na Ukrainie. Wszędzie nam zazdroszczą i myślą o jakiejś swojej wersji.

Smartfon zdominował codzienność – czy karty płatnicze znikną na rzecz płatności telefonem?

– Nie, a jeśli z czasem nawet tak, to jeszcze długo będą funkcjonować w naszym systemie płatniczym. Nie zapominajmy, że w wielu niekartowych z zewnątrz nośnikach, karta jest zwirtualizowana, więc czasami powstaje mylne wrażenie, że jej już nie ma.

Kiedy szerokie grono konsumentów zdecyduje się na korzystanie z nietypowych gadżetów płatniczych?

– One już są, ale słusznie mówimy o gadżetach, a nie o realnych zamiennikach bazowych nośników płatności. Wszystkie one popularyzują płatności bezgotówkowe, a to jest właśnie celem naszej Fundacji.

Czy zatem doczekamy się Polski bez gotówki?

– Myślę, że nie i nie jest naszym, czyli Fundacji i Programu, celem pełne wyeliminowanie gotówki. Uważamy, że optymalną sytuacją w zakresie płatności jest równouprawnienie tych dwóch bazowych metod płacenia – gotówki i bezgotówki – taka sama dostępność i możliwość skorzystania z jednej z nich. Myślę, jednak że proporcje będą się zmieniać na korzyść instrumentów bezgotówkowych. Są one po prostu tańsze, wygodniejsze i bezpieczniejsze.

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK