Raport specjalny Horyzonty Bankowości 2016: Zaklinanie ryzyka

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2016.03.foto.036.a.267xW 2016 r. wkroczyliśmy ze spadającymi cenami i wszystko wskazuje, że tak zostanie przez kolejnych kilka długich miesięcy. Ekonomiści uspokajają, że wciąż nic złego nam nie grozi, ale coraz częściej pojawiają się głosy, że przed nami są kolejne wstrząsy gospodarcze. A te w połączeniu z deflacją niczego dobrego nie wróżą

Igor Lagenda

Z danych GUS wynika, że deflacja konsumencka wyniosła w styczniu 0,7 proc. w ujęciu rocznym, wobec 0,5 proc. rok do roku w grudniu i była o 0,2 proc. niższa, niż zakładał konsensus rynkowy. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych obniżyły się o 0,4 proc

Główna przyczyna spadku wciąż pozostaje ta sama – dołujące na światowych giełdach ceny paliw i innych nośników energii. Eksperci podkreślają, że inflacja bazowa oscyluje na poziomie około 0,2 proc., a to oznacza, że deflacja nie stanowi większego zagrożenia dla gospodarki. Dobra koniunktura oraz osłabiający się złoty powinny powstrzymać RPP przed luzowaniem polityki monetarnej. Przynajmniej w najbliższych miesiącach.

Na razie bez zmian

– Ceny konsumpcyjne w styczniu spadły o 0,7 proc. rok do roku, a zatem wyraźnie silniej, niż przewidywał konsensus rynkowy (0,5 proc.) i nasza prognoza (-0,6 proc. rok do roku) – komentuje dane GUS główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski. – Głównymi czynnikami, które miały wpływ na odnotowane pogłębienie deflacji były niższe ceny transportu, związane z kontynuacją spadku cen paliw, a także niższe ceny użytkowania mieszkania, które najprawdopodobniej wynikały z niższych cen gazu i mediów.

Zdaniem Wiktora Wojciechowskiego, należy się spodziewać, że najwcześniej z cenowego dołka Polska wyjdzie na przełomie III i IV kw. br., ale w ujęciu średniorocznym ceny konsumpcyjne i tak spadną o 0,3 proc.

– Na koniec 2016 r. przewidujemy wzrost cen o zaledwie 0,5 proc. rok do roku. Głównym czynnikiem ryzyka dla prognozy inflacji jest kształtowanie cen surowców energetycznych, przede wszystkim ropy naftowej. Wobec nasilających się zagrożeń dla tempa wzrostu globalnej gospodarki, zw łaszcza Chin, przewidujemy utrzymanie popytu na ropę na niskim poziomie. Nie można wykluczyć, że ceny ropy spadną jeszcze mocniej niż dotychczas. W obliczu pogłębienia deflacji i jednocześnie szybkiego tempa wzrostu PKB w ostatnich trzech miesiącach 2015 r. (3,9 proc. rok do roku) interesująca będzie reakcja RPP w odnowionym składzie. Zakładamy, że pomimo wydłużenia okresu powrotu inflacji do celu, kontynuacja dobrej koniunktury w gospodarce realnej oraz ryzyko osłabienia złotego powstrzymają radę od dalszych cięć stóp procentowych. Takiego scenariusza jednak całkowicie nie można wykluczyć – wyjaśnia główny ekonomista Plus Banku.

Tomasz Kaczor z Banku Gospodarstwa Krajowego zwraca uwagę, że dane za styczeń, jak co roku, prezentowane są w ograniczonym zakresie i mogą zostać skorygowane w marcu, co wynika z uwzględnienia nowej struktury koszyka inflacyjnego.

– W ostatnich latach skala korekt była nieznacząca. Niezalenie od tego, skala niespodzianki jest spora, jednak jej źródła są w większości typowe. Na pewno głębszym spadkom przysłużył się niski poziom cen paliw i innych nośników energii. Jednak można zauważyć także znaczne obniżenie dynamiki cen z kategorii zdrowie, która z 2,6 proc. rok do roku spadła do 0,1 proc. Te elementy wyjaśniają większość wzrostu deflacji (i niespodzianki) i można oczekiwać, że inflacja bazowa pozostała stabilna w okolicach 0,2 proc. Oznacza to, że mimo głębszych spadków cen deflacja nie stanowi większego niż w ubiegłym roku zagrożenia dla gospodarki. Nie zmieniają się również sygnały cenowe dla polityki monetarnej i RPP – przekonuje główny ekonomista BGK.

Ekonomiści Banku Zachodniego WBK wskazują, że dużym zaskoczeniem w styczniu była skala spadku cen w kategoriach zdrowie (-1,9 proc. miesiąc do miesiąca, prawdopodobnie w efekcie zmian na liście leków refundowanych) i transport (-4,2 proc. miesiąc do miesiąca – obok znacznych obniżek cen paliw wpłynęły ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI