Prognoza: jak zachowają się światowe rynki kapitałowe 
w II poł.2016 r.?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

W Europie nastąpił okres niepewności spowodowany podjęciem decyzji przez Brytyjczyków o wyjściu ich kraju z UE. Co prawda indeksy na Starym Kontynencie wzrosły mocno po wyniku czerwcowego referendum na Wyspach, jednak z dużym prawdopodobieństwem nie uwzględniają one negatywnych zjawisk wywołanych tą decyzją. Rynki europejskie oczekują po prostu, że Europejski Bank Centralny, zgodnie z zapowiedziami prezesa M. Draghiego, pozostanie aktywny w obliczu wzrastających zagrożeń.

W takiej sytuacji preferujemy przede wszystkim akcje amerykańskie, gdzie indeksy obecnie notują rekordowe poziomy. Tym bardziej, że FED, z powodu oczekiwanego spowolnienia światowej gospodarki najprawdopodobniej podniesie stopy procentowe tylko raz, na grudniowym posiedzeniu. Ponadto po czterech kwartałach spadających zysków spółek z indeksu S&P500 druga połowa bieżącego roku powinna przynieść zauważalną poprawę w tym względzie.

Dla inwestorów atrakcyjne mogą też być rynki wschodzące, gdzie notuje się obecnie pewne odbicie. Jest to spowodowane m.in. wspomnianą wcześniej niewielką chęcią FED-u do podwyżek stóp procentowych, pewną stabilizacją na rynkach surowców oraz działaniami innych banków centralnych (EBC, Bank Japonii). Trzeba jednak pamiętać o tym, że po istotnych wzrostach notowań od początku roku inwestorzy na rynkach wschodzących muszą liczyć się ze spadkami. Wynikać one mogą z naturalnego zjawiska korekty, występującego bardzo często po zwyżkach notowań. Co więcej, istnieje również ryzyko, które jest specyficzne dla tego regionu. Chodzi o oczekiwane w nadchodzących miesiącach spowolnienie wzrostu w Chinach, brak istotnych reform gospodarczych w Brazylii, czy też istotny wzrost ryzyka politycznego w Turcji. Stąd też inwestycje w akcje spółek z rynków wschodzących powinny stanowić mniejszą część portfela w porównaniu do akcji spółek z rynków rozwiniętych.

Jeśli chodzi o rynek polski, podtrzymujemy nasze zdanie ze stycznia tego roku co do poruszania się indeksu WIG20 w szerokim paśmie wahań 1640 – 1920 punktów. Co prawda inwestorzy mają coraz lepsze nastawienie do rynków wschodzących, w tym polskiego, reforma OFE w proponowanym kształcie jest bardziej przyjazna inwestorom niż oczekiwano, to jednak istnieją pewne obawy. Do istotniejszych z nich należy ryzyko związane z propozycją w zakresie rozwiązania kwestii kredytów walutowych. Warto też zwrócić uwagę, że w kwestii reformy OFE nadal rząd nie opublikował kilku istotnych szczegółów Programu Budowy Kapitału (np. dotyczących limitów inwestycyjnych w poszczególne rodzaje aktywów).

W obecnej sytuacji inwestorzy powinni zatem przede wszystkim zwracać uwagę na jakość 
i właściwą selekcję swoich inwestycji. Szczególnie powinni koncentrować się oni na spółkach oferujących dywidendy, lub na spółkach z branż, które nie podlegają wahaniom cyklicznym. Biorąc pod uwagę polski rynek, gdzie nie wiadomo jak skończą się prace nad ustawą „frankową” oraz reformą OFE, warto zastanowić się nad inwestycją w branże posiadające znacznie zdrowsze i bardziej przewidywalne fundamenty oraz działające w sprzyjających warunkach. Należy do nich segment spółek małych i średnich, przede wszystkim z sektora przemysłowego i konsumenckiego. Inwestorzy powinni być gotowi na rynku cechującym się podwyższoną zmiennością na bardziej aktywne zarządzanie swoim portfelem lub koncentrować się też na rozwiązaniach, które charakteryzują się taką właśnie polityką inwestycyjną i to zarówno w odniesieniu do rynku akcyjnego, jak i dłużnego.

Piotr Tukendorf
Doradca Inwestycyjny
Biuro Maklerskie Deutsche Bank Polska