Private Rented Sector zmieni polski rynek najmu mieszkań?

Private Rented Sector zmieni polski rynek najmu mieszkań?
Fot. stock.adobe.com/Jonathan Stutz
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W Polsce są 34 inwestycje w ramach Private Rented Sector (PRS, rynek najmu instytucjonalnego) oferujące łącznie ponad 5,6 tys. mieszkań. W trakcie budowy jest 4,4 tys., a na etapie planowania kolejne 25,6 tys. mieszkań, wynika z raportu firmy doradczej Knight Frank i kancelarii prawnej Dentons "Rynek PRS w Polsce".

„Polska jako najbardziej atrakcyjny pod względem inwestycyjnym kraj w Europie Środkowo-Wschodniej stanowi doskonałą alternatywę dla rynków Europy Zachodniej, gdzie PRS osiąga bardzo dobre wyniki finansowe. ” – powiedział partner, dyrektor Działu Rynków Kapitałowych w Knight Frank Krzysztof Cipiur, cytowany w komunikacie.

Jeszcze niedojrzały, ale bardzo obiecujący rynek

Według autorów raportu, analiza skali istniejącego w Polsce rynku mieszkań na wynajem w porównaniu z wolumenem w innych europejskich krajach pozwala wnioskować, że przed polskim sektorem PRS jest jeszcze długa droga do osiągnięcia dojrzałości.

Niemniej jednak to właśnie ten etap rozwoju od około 2-3 lat przyciąga coraz większą liczbę zagranicznych inwestorów, a istniejących deweloperów zachęca do realizacji mieszkań w tym właśnie systemie, co wyraźnie przedstawiają liczby realizowanych mieszkań oraz lokali, na których budowę obecni w tym sektorze deweloperzy zabezpieczyli już podaż gruntów.

Najwięcej mieszkań z sektora PRS jest obecnie Warszawie (2 351) i Wrocławiu (1 176). Najwięcej buduje się w stolicy (2 351), Łodzi (669) i Katowicach (668). W sektorze działa 16 aktywnych operatorów.

Rosnące dochody i zmieniające się przyzwyczajenia napędzają rynek

Tak dynamiczny rozwój rynku nie byłby możliwy bez rozwoju społeczno-gospodarczego Polski i występowaniu określonych aspektów determinujących rozwój segmentu PRS.

Stabilny rozwój gospodarczy i oczekiwany wzrost PKB oraz rosnący dochód rozporządzalny sprawiają, że coraz większa liczba Polaków może przeznaczyć fundusze na poprawę warunków mieszkaniowych.

Jednocześnie zmienia się utrwalony w minionych dekadach wewnętrzny przymus na posiadanie mieszkania, a coraz popularniejsze wśród Polaków modele subskrypcyjne oswajają z możliwością czerpania korzyści z rzeczy, których nie jesteśmy właścicielami.

Nie przewidywano PRS w Polsce

Chociaż długoterminowa prognoza populacji Polski przedstawia tendencję malejącą, największe polskie aglomeracje notują sytuację odwrotną. Systematycznie kreując nowe miejsca pracy przyciągają mieszkańców ościennych gmin i miast, a także emigrantów zarobkowych, których napływ notuje wyraźny wzrost od kilku lat.

Podobną tendencję wykazuje również liczba zagranicznych studentów, którzy biorąc pod uwagę ograniczoną liczbę miejsc w prywatnych akademikach, także stanowią potencjalną grupę docelową dla sektora PRS, czytamy dalej.

„PRS jest jedną z najnowszych, jeśli nie najnowszą klasą aktywów dostępnych dla inwestorów na polskim rynku nieruchomości. Rynek PRS znajduje się na wczesnym stadium rozwoju, dlatego też wiele jego elementów jest nadal na etapie kształtowania odpowiednich praktyk rynkowych, czyli tzw. market standard” – mówi partner w zespole nieruchomości w kancelarii Dentons Piotr Staniszewski, i dodaje:

„Dużym wyzwaniem są też niejasności w obszarze uwarunkowań planistycznych, wynikające z zastosowania przepisów prawa z początku lat 2000, które nie przewidywało inwestycji takich jak PRS. Dotyczą one możliwości budowy PRS na terenie usługowym, czyli określenia czy z prawnego punktu widzenia PRS jest inwestycją mieszkaniową lub usługową, a także zdefiniowania, co jest korzystaniem krótko- i długoterminowym”.

Źródło: ISBnews