Prezes ZBP: do realizacji KPO, Zielonego Ładu i Polskiego Ładu potrzebny jest stabilny sektor bankowy

Prezes ZBP: do realizacji KPO, Zielonego Ładu i Polskiego Ładu potrzebny jest stabilny sektor bankowy
Krzysztof Pietraszkiewicz Fot. ZBP
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Sektor bankowy liczy na rządowe propozycje zmian podatkowych, zwiększających możliwości udziału w finansowaniu gospodarki. Na razie jednak tych propozycji nie ma - ocenia prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz w rozmowie z Piotrem Rożkiem z PAP Biznes. ZBP szacuje, że zysk netto sektora w '22 będzie nieznacznie wyższy niż w '21.

„W ramach projektu Polskiego Ładu, który został skierowany do Sejmu, nie widzimy propozycji zmian podatkowych, ale przedstawiliśmy naszą ocenę zarówno w Sejmie, jak i w Senacie i ona spotkała się ze zrozumieniem. Znając przymiarki rządu do budżetu i debaty w Narodowym Banku Polskim na temat ewentualnego wzrostu stóp procentowych mamy podstawy, żeby odpowiedzialnie rozmawiać z ministrem finansów i będziemy to czynić” – powiedział PAP Biznes prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

Zwolnić z podatku bankowego nowe kredyty inwestycyjne

Jeden z postulatów ZBP zakłada, że nowe kredyty inwestycyjne i restrukturyzacyjne byłyby wolne od podatku bankowego, co miałoby być sygnałem dla inwestorów i banków, że państwo chce zwiększać inwestycje.

„Druga nasza propozycja przewiduje, żeby kredyty, które zostały udzielone po 15 marca 2020, czyli covidowe, także zwolnić z podatku bankowego” – powiedział Pietraszkiewicz.

„Jeśli chodzi o Bankowy Fundusz Gwarancyjny, to jesteśmy za budową jego potencjału. Mówimy o tym, żeby połowę zwolnienia z podatku bankowego przeznaczyć na finansowanie BFG po to, by mógł on utrzymać stawki opłat na poziomie z 2020 roku. Na razie mamy niestety sygnał od prezesa BFG, że trzeba się liczyć z tym, że utrzymanie na obniżonym poziomie stawki nie może być długotrwałe” – dodał.

Sposób na złe kredyty

ZBP jest też za przekazaniem części złych kredytów bankowych zainteresowanym inwestorom prywatnym.

„Mamy przygotowane rozwiązania dotyczące ewentualnego zarządzania częścią portfeli negatywnych. W sektorze bankowym w krajach strefy euro i szerzej w Unii Europejskiej jeszcze przed kryzysem podjęto decyzję o wyłączeniu części portfeli kredytowych, założono w tym celu specjalne firmy asset management” – powiedział prezes Związku Banków Polskich.

„Warto się zastanowić, czy takiego instrumentarium też nie powinniśmy posiadać w pogotowiu. Chcielibyśmy zachęcać inwestorów, aby zechcieli nabyć część portfeli takich aktywów i uwolnić sektor bankowy i klientów od tego ciężaru. To pozwoliłoby instytucjom finansowym skupić się bardziej na nowej akcji kredytowej” – dodał.

Pozytywny i negatywny scenariusz

W ZBP przeprowadzone zostały symulacje, jak wyglądałby sektor bankowy, gdyby przyjąć optymistyczny i pesymistyczny scenariusz obejmujący stopy procentowe i rozwiązania podatkowe.

W zależności od przyjętego scenariusza na 2022 rok przewiduje się, że wynik finansowy sektora bankowego będzie niższy od wyników osiąganych przed pandemią.

W scenariuszu bez wzrostu stóp procentowych zysk netto sektora bankowego może wzrosnąć do 11,2 mld zł, a przy założeniu wzrostu stóp o łącznie 40 pkt bazowych, zysk netto sektora wyniesie 13,2 mld zł.

Prognozowany zysk netto sektora bankowego w 2021 roku to 10,7 mld zł. W 2020 roku było to 0,9 mld zł zysku, a w 2019 roku 14,6 mld zł.

„W obu przypadkach banki zaczynałyby odbudowywać straty, co pozwalałoby polskiemu sektorowi bankowemu służyć gospodarce nieco lepiej, ale w dalszym tempo budowy funduszy własnych przez banki byłoby niewystarczające. W naszym dobrze pojętym interesie jest, żeby w kolejnych miesiącach jakieś propozycje zmian wystąpiły, chociaż one nie muszą być wprowadzane wszystkie jednocześnie” – powiedział Pietraszkiewicz.

Finansowanie transformacji energetycznej i MSP

W opinii prezesa ZBP, sektor bankowy w Polsce powinien angażować się mocniej w finansowanie przedsiębiorstw, w tym małych i średnich firm, aby zwiększać ich nowoczesność i innowacyjność, by mogły nadrabiać dystans do innych firm europejskich.

„Wszyscy wiemy o tym, że w Polsce powinniśmy koncentrować wysiłki na finansowaniu np. energetyki odnawialnej czy w obszarze ciepłownictwa, które powinno być zmodernizowane, na transporcie, nowoczesnym rolnictwie, czyli na tych sektorach gospodarki, które najbardziej do dzisiaj konrtybuują do produkcji dwutlenku węgla i są dużym obciążeniem” – powiedział Krzysztof Pietraszkiewicz.

Gospodarka bez dobrego finansowania nie będzie w stanie nadrabiać dystansu i modernizować się w takim tempie jak byśmy oczekiwali

„Zaległości i dystans w obszarze innowacyjności pomiędzy polskimi a zagranicznymi firmami jest ogromny. Jeżeli chcemy doganiać tamte gospodarki i społeczeństwa w poziomie życia, to musimy realizować programy modernizacyjne. To jest kwestia strategiczna porozumienia się z instytucjami działającymi w imieniu państwa, jak Polski Fundusz Rozwoju, BGK, NCBiR, NFOŚiGW. Ważne jest dla nas wytyczenie strategii na kolejne lata, żeby zbudować stabilność ekonomiczną i prawną oraz zaufanie wśród inwestorów prywatnych, żeby zaczęli bez obaw podchodzić do finansowania takich projektów” – dodał.

Pietraszkiewicz zwraca uwagę, że w ostatnich kilku latach aktywa polskiego sektora bankowego bardzo mocno rosły w relacji do PKB. Z danych zebranych przez ZBP wynika, że Polska ma jedną z najniższych relacji aktywów sektora bankowego do PKB (93 proc.).

Dla porównania Słowacja ma 90 proc., Węgry 96 proc., Czechy 128 proc., Niemcy 226 proc., Szwecja 349 proc., a Wielka Brytania 485 proc.

Mamy bardzo poważną lukę inwestycyjną, która oznacza potrzebę wyłożenia dodatkowego finansowania w wysokości 150 miliardów złotych rocznie, a w ciągu trzech lat około 500 miliardów złotych. Takich możliwości nie mamy przy obecnych regulacjach

Jednak wartość kredytów udzielanych w gospodarce w relacji do PKB spada.

„Ten stan trzeba przerwać. Byliśmy już na dobrej drodze, by wzrastało kredytowanie nawet do około 55 proc. w relacji do PKB, ale w ostatnich latach spadło ono do 50 proc., podczas gdy w innych krajach zbliża się do 90 proc., a nawet przekracza 100 proc. w relacji do PKB. Gospodarka bez dobrego finansowania nie będzie w stanie nadrabiać dystansu i modernizować się w takim tempie jak byśmy oczekiwali” – powiedział.

Potrzebne strategiczne porozumienie

„Przedmiotem prac rządzących powinno być zbudowania porozumienia strategicznego wokół tego, że do realizacji programów strategicznych Zielonego Ładu, Krajowego Planu Odbudowy, Polskiego Ładu potrzebny jest solidny i stabilny partner, który będzie miał zdolność kapitałową do aktywnego udziału w tych programach. Pamiętajmy, że w zależności od roku 65 do 75 proc. finansowania gospodarki pochodzi z sektora bankowego. W krytycznych najbliższych 10 latach ten sektor musi mieć zdolność i możliwość finansowania rozwoju” – dodał.

Pietraszkiewicz zwraca uwagę, że inwestycje w Polsce nieznacznie przekraczają 17 proc., a rząd chciał, żeby to było 22-25 proc., gdy w Unii Europejskiej średnia wynosi 22,4 proc.

Jeżeli 1/3 finansowania dla zwiększenia inwestycji będzie pochodzić od banków, to banki muszą udzielić rocznie dodatkowo 50-60 mld zł kredytów (w okresie trzech lat potrzebne są kredyty na kwotę około 170 mld zł).

„Mamy bardzo poważną lukę inwestycyjną, która oznacza potrzebę wyłożenia dodatkowego finansowania w wysokości 150 miliardów złotych rocznie, a w ciągu trzech lat około 500 miliardów złotych. Takich możliwości nie mamy przy obecnych regulacjach” – powiedział.

Problem kredytów frankowych

Prezes Pietraszkiewicz z zadowoleniem przyjmuje deklaracje przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Jacka Jastrzębskiego, że bankom, których współczynniki kapitałowe zmniejszyłyby się poniżej wymaganych poziomów w wyniku zaoferowania ugód kredytobiorcom frankowym, może dać więcej czasu na uzupełnienie kapitałów z zysku, zamiast wymagać dokapitalizowania przez właściciela.

„To ważny sygnał, bo wszystkie banki analizują możliwości oferowania bardziej przyjaznych rozwiązań, ale musimy pamiętać, że prawdopodobnie w najbliższych miesiącach dopiero będziemy mieli orzeczenia Sądu Najwyższego w składzie siedmiu osób i będziemy mieli już kolejne ważne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To kluczowe orzeczenia dla klientów, inwestorów, banków, regulatorów i dla sądów, bo pokażą, co jest a co nie jest dopuszczalne” – powiedział.

„Wówczas przy tej elastyczności Komisji Nadzoru Finansowego można byłoby liczyć na bardziej śmiałe podejście ze strony banków” – dodał.

Źródło: PAP BIZNES