Prezes GPW apeluje o odstąpienie od progów dotyczących długu publicznego przy wyższych wydatkach na wojsko

Prezes GPW apeluje o odstąpienie od progów dotyczących długu publicznego przy wyższych wydatkach na wojsko
Źródło: GPW/YT
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Agresja Rosji na Ukrainę skłania wiele państw, w tym Polskę, do zwiększenia wydatków na uzbrojenie, co sprawia, że warto rozważyć rezygnację z obecnych przepisów ograniczających dług publiczny, ocenia prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) Marek Dietl w rozmowie z ISBnews.TV.

„Jeśli wybiegniemy w przyszłość ‒ kiedy się ten konflikt zakończy, musimy być przygotowani na wiele lat odbudowy Ukrainy. Z jednej strony zrodzą się wtedy szanse dla polskich firm, związane z odbudową Ukrainy. A z drugiej strony widzimy, że będzie zwiększony dług publiczny i deficyt budżetowy w Polsce, bo wydatki zbrojeniowe są absolutnie konieczne.

Mogę po raz kolejny zaapelować o to, żeby rozważyć, czy adekwatne są progi konstytucyjne związane z długiem publicznym

Patrząc więc średnioterminowo na polską makroekonomię ‒ jawi się duża szansa z tego, że odbudowa będzie z korzyścią dla polskiej gospodarki. Natomiast krótkoterminowo widzimy duży napływ uchodźców. W tej chwili polskie państwo i polskie społeczeństwo świetnie sobie z tym radzi” ‒ powiedział Marek Dietl w rozmowie z ISBnews.TV w kuluarach konferencji „Szanse i zagrożenia dla rozwoju polskiego biznesu w 2022 roku” w Nowym Sączu.

Więcej wydatków na uzbrojenie a dług publiczny

Według Marka Dietla Polskę czeka udział w swoistym „wyścigu zbrojeń”, z czym będzie się wiązało relatywnie znaczne zwiększenie wydatków na uzbrojenie.

„Co oznacza, że w innych obszarach tych wydatków będzie mniej, bądź będzie podwyższony deficyt budżetowy. I stąd mogę po raz kolejny zaapelować o to, żeby rozważyć, czy adekwatne są progi konstytucyjne związane z długiem publicznym. Bo cóż z tego, jeśli mielibyśmy utrzymywać te progi, które zostały sztucznie ustalone, jeśliby nasza niepodległość była zagrożona” ‒ dodał.

Rząd przewiduje w projekcie ustawy o obronie Ojczyzny zwiększenie wydatków na armię do 3% PKB w 2023 roku z 2,2% w 2022 roku. Premier Mateusz Morawiecki mówił wcześniej, że chce, by wydatki na siły zbrojne sięgnęły nawet 4% PKB ‒ na dziś byłoby to ok. 100 mld zł.

Czytaj także: Wartość indeksu WIG na koniec lutego wyniosła 61 141,35 pkt i była o 7,3% wyższa niż przed rokiem

Wojna w Ukrainie a rynek kapitałowy

Marek Dietl zwrócił też uwagę, że inwazja Rosji na Ukrainę kompletnie zmieniła obraz zbierania kapitału na rynkach.

„Po pierwsze, wyceny spółek są niższe, więc spółki debiutujące też zaczynają rewidować swoje plany i mówią o debiucie w spokojniejszych czasach, kiedy będą lepsze wyceny. Drugi element jest taki, że w wielu spółkach, które chociaż częściowo były związane z rynkiem wschodnim pojawiają się inne priorytety ‒ jest dużo priorytetów operacyjnych, a mniej, jeśli chodzi o rozwój kapitałowy.

Dzisiaj nie jest czas na zbieranie kapitału ‒ czy to na giełdzie, czy nawet na rynku private equity, gdzie też widać pewne spowolnienie

Liczba prospektów emisyjnych złożonych w KNF jest wciąż duża ‒ ok. 20, stąd ten potencjał do debiutów jest, ale po pierwsze, musi się uspokoić sytuacja na rynku. Dzisiaj nie jest czas na zbieranie kapitału ‒ czy to na giełdzie, czy nawet na rynku private equity, gdzie też widać pewne spowolnienie” ‒ wskazał prezes GPW.

Jednocześnie Marek Dietl podkreślił, że „fundamenty polskiej gospodarki są bardzo mocne”, a spadki na giełdzie nie są w ogóle związane z ich oceną.

„Natomiast nie da się żeglować wbrew trendom rynkowym. Bo na całym świecie, na głównych rynkach kapitałowych akcje tracą, jest ucieczka w kierunku bezpieczniejszych instrumentów, w kierunku walut takich, jak USD czy CHF. Warszawska giełda nie jest tu żadnym wyjątkiem” ‒ stwierdził Dietl.

Zwrócił uwagę, że 75% indeksu MSCI Ukraine jest reprezentowane na GPW.

„Spółki, które są głównymi ukraińskimi spółkami publicznymi są notowane u nas. Stąd ci, którzy zadawali sobie pytanie, dlaczego u nas bardziej spada bądź bardziej rośnie niż na innych rynkach ‒ to wynika też z tego, że tak mocno reprezentowane są spółki ukraińskie na naszym parkiecie” ‒ podsumował prezes GPW.

Czytaj także: Eskalacja wojny w Ukrainie: na giełdach spadki, euro osłabia się, ropa naftowa drożeje, złoto traci

Trwają prace z Węgrami dot. projektu dla rynku towarowego

Prace prowadzone z węgierskimi partnerami dotyczące rynku instrumentów finansowych powiązanych z towarami przebiegają zgodnie z harmonogramem, poinformował prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) Marek Dietl.

„Współpraca z Keler CCP w zakresie rozliczania instrumentów finansowych na rynku towarowym idzie zgodnie z harmonogramem” ‒ powiedział Marek Dietl.

W połowie grudnia 2021 roku GPW podpisała z Towarową Giełdą Energii (TGE), Narodowym Bankiem Węgier i Budapest Stock Exchange porozumienie term sheet, w którym zadeklarowano zamiar utworzenia do 30 września 2022 r. spółki Central Post-trade Solutions, działającej w obszarze post transakcyjnym na rynkach towarowych.

Zgodnie z porozumieniem, TGE wniesie aportem wszystkie akcje w IRGiT do spółki Central Post-trade Solutions, a Narodowy Bank Węgier i Budapest Stock Exchange wniosą aportem wszystkie posiadane pośrednio lub bezpośrednio udziały w Keler CCP do nowej spółki.

Zadeklarowano zamiar utworzenia do 30 września 2022 r. spółki Central Post-trade Solutions, działającej w obszarze post transakcyjnym na rynkach towarowych

„W tym holdingu TGE będzie miała większość. Stąd nie spodziewam się nacisków politycznych. Do rozwijania naszego rynku potrzebujemy dostępu do centralnego kontrahenta, który ma licencję na rynek towarowy.

To my w tym całym układzie więcej wkładamy niż strona węgierska, więc wydaje się, że nie ma żadnych powodów, by tę transakcję powstrzymywać” ‒ wskazał prezes GPW.

Dzięki współpracy z partnerami węgierskimi, GPW liczy na uruchomienie rynku instrumentów finansowych powiązanych z towarami (energia elektryczna, gaz, produkty rolne) na przełomie 2023/ 2024

„Natomiast może być też szereg innych uwarunkowań ‒ cały czas myślimy też o terminowym rynku gazu i ten rynek może przejść kompletną rewolucję, ze względu na uruchomienie Baltic Pipe, kompletną rezygnację z gazu rosyjskiego, przyspieszonej być może rezygnacji w ogóle z węglowodorów z Rosji przez Europę Zachodnią.

Wszystkie te parametry biznesowe mogą mieć bardzo duży wpływ na naszą współpracę węgierską, natomiast my koncentrujemy się na stronie biznesowej, a kwestie polityczne nie są pierwszoplanowymi dla naszej współpracy” ‒ podsumował Marek Dietl.

Pod koniec stycznia 2022 roku prezes GPW mówił w rozmowie z ISBnews.TV, że dzięki współpracy z partnerami węgierskimi, GPW liczy na uruchomienie rynku instrumentów finansowych powiązanych z towarami (energia elektryczna, gaz, produkty rolne) na przełomie 2023/ 2024 i spodziewa się, że w początkowym etapie rynek ten będzie mniej więcej trzykrotnie większy niż rynek towarów z fizyczną dostawą.

W grudniu 2021 roku przedstawiciele Budapest Stock Exchange informowali, że Keler CCP ma obecnie ponad 150 klientów i oferuje swoje usługi na kilkunastu rynkach.

Czytaj także: Od 21 lutego 2022 roku nowe zasady zawierania transakcji na Giełdowym Rynku Rolnym

Źródło: aleBank.pl