Prezes Credit Agricole Bank Polska o próbach podważania umów na złotowy kredyt hipoteczny

Prezes Credit Agricole Bank Polska o próbach podważania umów na złotowy kredyt hipoteczny
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Podczas Forum Bankowego rozmawialiśmy z Piotrem Kwiatkowskim, prezesem Credit Agricole Bank Polska o jednym z największych zagrożeń dla sektora bankowego w Polsce jakim mogłoby się stać kwestionowanie złotowych umów na kredyt hipoteczny.

Na nasze pytanie co można zrobić, aby kredyt hipoteczny, który jest teraz najbardziej toksycznym produktem bankowym, znów stał się dla banków produktem najbardziej bezpiecznym, Piotr Kwiatkowski w odpowiedzi przypomniał genezę sporów o kredyty walutowe.

„Wszystko można podważyć” – powiedział i dodał:

„Mając doświadczenia z kredytów frankowych i pamiętając jak powoli, ale jednak w sposób lawinowy rozwinęły się wyroki sądów i orzecznictwo w kwestii właśnie abuzywności tych klauzul [frankowych], dzisiaj organy nadzorcze państwa mają świadomość tego, że brak wczesnej reakcji może doprowadzić do tego samego procesu, w którym pojawi się jeden wyrok, potem drugi wyrok, następnie jakieś orzeczenie TSUE i faktycznie okaże się, że jesteśmy w miejscu, z którego nie da się już wrócić”.

Gdyby zaczęto kwestionować umowy na kredyty złotowe to skala strat byłaby tak duża, że sektor bankowy by tego nie udźwignął – ostrzegał prezes Credit Agricole Bank Polska.

Czytaj także: Raport Specjalny | Horyzonty Bankowości 2023 | Rynek kredytowy – stagnacja czy ożywienie

Niepodważalna, standardowa umowa na kredyt hipoteczny?

Na pytanie czy pomysł zgłoszony przez ekspertów Centrum Myśli Strategicznych, aby stworzyć niepodważalny wzór umowy na kredyt hipoteczny w złotych, który byłby zaaprobowany przez KNF lub Sąd Najwyższy jest dobrym rozwiązaniem, Piotr Kwiatkowski stwierdził, że jest to dobry pomysł.

Wyraził jednak wątpliwość czy działalność banków miałaby polegać na tym, aby wszystkie produkty bankowe, np. pożyczka gotówka, kredyt ratalny, umowa na prowadzenie rachunku bankowego, umowa na bankowość elektroniczną też powinny być zatwierdzane przed Sąd Najwyższy?

„Na pewno ten pomysł nie rozwiąże jednak problemu roszczeń o stare kredyty oparte o wskaźnik WIBOR” – zauważył.

I dalej komentował: „W sytuacji, kiedy jakieś rozwiązanie funkcjonowało przez 15 i więcej lat na rynku polskim, analogiczne rozwiązania były stosowane na innych rynkach w Europie, w USA – i ktoś to teraz podważa, to stajemy w obliczu czegoś totalnie niezrozumiałego. W tej sytuacji można zażądać unieważnienia umowy o prowadzenie rachunku bankowego i zażądać zwrotu wszystkich opłat”.

Czytaj także: Suma wszystkich ryzyk na rynku kredytów hipotecznych

Potrzebna reakcja państwa

Dopytywany jednak o to czy ostatecznie nie powinna pojawić się ingerencja państwa, która uniemożliwiałaby sądom podważanie prawidłowo zawartych umów – znów nawiązał do sytuacji z kredytami frankowymi.

„Początkowo wyroki sądowe w sprawach frankowych były bardzo racjonalne. Nie mówię, że były na korzyść banków. Ale były racjonalne i wyważone. Sędziowie raczej poszukiwali rozwiązań, które przywracały równowagę stosunku prawnego. Zdarzały się wyroki uznające nieważność umowy kredytowej. Niemniej te wyroki zakładały bardzo często poniesienie kosztów korzystania z kapitału przez klientów.”

I dodał: „Potem te wyroki coraz bardziej ewoluowały w kierunku wyroków bardziej negatywnych dla banków, a pozytywnych dla klientów. Mam wrażenie, że działo się to jednak w wyniku pewnej presji politycznej, a nie myślenia zdroworozsądkowego.”

Podsumowując Piotr Kwiatkowski podkreślił, że: „Od tego są odpowiednie instytucje państwa, aby w porę reagować, jeżeli podobne zagrożenia pojawiają się w obszarze innych produktów, na przykład dotyczące kredytu hipotecznego opartego na stopie WIBOR.”

Czytaj także: Forum Bankowe: co jest kluczowe w reformie wskaźników WIBOR-WIRON?

Źródło: BANK.pl