Prezes BFG: problemy pojedynczych banków nie wpłyną na stabilność sektora

Prezes BFG: problemy pojedynczych banków nie wpłyną na stabilność sektora
Piotr Tomaszewski, Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Źródło: Bankowy Fundusz Gwarancyjny
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Bankowy Fundusz Gwarancyjny ocenia, że problemy pojedynczych banków nie wpłyną na stabilność sektora. Rada BFG wyznaczając poziom składek banków na 2021 rok weźmie pod uwagę poziom i dynamikę środków gwarantowanych w sektorze, konieczność osiągnięcia docelowych poziomów funduszy BFG, a także bieżące uwarunkowania w branży ‒ poinformował PAP Biznes prezes BFG Piotr Tomaszewski.

„Pozycja kapitałowa sektora pozostaje silna. Wyniki są niższe niż w latach ubiegłych, ale to w obecnej sytuacji naturalne. W naszej ocenie, problemy pojedynczych banków nie wpłyną na stabilność sektora” ‒ powiedział PAP Biznes Piotr Tomaszewski.

„Trzeba pamiętać, że BFG posiada niezbędne narzędzia i fundusze zapewniające stabilność sektora. Ponadto, cała sieć bezpieczeństwa finansowego (NBP, MF, KNF i BFG) współpracując m.in. w ramach Komitetu Stabilności Finansowej, działa na rzecz ograniczenia pojawiających się w sektorze ryzyk” ‒ dodał.

BFG posiada niezbędne narzędzia i fundusze zapewniające stabilność sektora.

Według danych NBP, zysk netto sektora bankowego w okresie styczeń‒wrzesień 2020 roku wyniósł 5,92 mld zł, co oznacza, że spadł o 49,3 proc. rdr. Banki mierzą się z wyższymi rezerwami i niższym ‒ po cięciu stóp przez RPP ‒ wynikiem odsetkowym.

Wyzwania dla banków a BFG

Prezes BFG ocenił, że banki stoją obecnie przed licznymi wyzwaniami, m.in. związanymi z pandemią. Skutki pandemii w postaci wyższych kosztów ryzyka banków pojawić się mogą najwcześniej w I kwartale 2021 r.

„Na pierwszym planie jest pandemia i jej skutki dla gospodarki, czyli klientów banków. Wiążą się z tym takie kwestie jak: podejście do zawiązywania rezerw, materializacja ryzyka kredytowego czy też osłabienie popytu na produkty bankowe” ‒ powiedział Tomaszewski.

„Wydaje się, że skutki pandemii w obszarze ryzyka kredytowego będziemy obserwować najwcześniej w I kwartale 2021 r., gdy wygasną tarcze pomocowe dla poszczególnych branż. Z naszych analiz w obecnej chwili nie obserwujemy znaczącego pogorszenia jakości portfeli kredytowych banków” ‒ dodał.

Skutki pandemii w postaci wyższych kosztów ryzyka banków pojawić się mogą najwcześniej w I kwartale 2021 r.

Wśród innych wyzwań jest także m.in. nadpłynność sektora czy niskie stopy procentowe, których poziom, zdaniem prezesa, jest szczególnie istotny dla banków spółdzielczych.

„Niskie stopy procentowe wymuszają konieczność transformacji modelu biznesowego opartego na dochodach odsetkowych. W sektorze trwa również proces digitalizacji usług, a pandemia przyspieszyła transformację w tym obszarze. W dalszym ciągu widzimy wyzwania w zakresie wdrażania zasad ładu korporacyjnego w poszczególnych bankach” ‒ powiedział Piotr Tomaszewski.

„Wciąż nierozwiązana pozostaje kwestia kredytów mieszkaniowych w CHF, utrzymują się ryzyka regulacyjne związane z klauzulami modyfikacyjnymi. Na koniec warto wspomnieć o dostosowaniu wskaźników referencyjnych do rozporządzenia BMR, przewidzianej na przełom 2021/2022” ‒ dodał.

Czytaj także: Jak daleko w Polsce do credit crunch?

Wielkość składek płaconych na fundusze BFG

Wpływ na poziom kosztów banku banków ma corocznie ustalana wielkość składek płaconych na fundusze BFG. Pod koniec lutego Rada BFG ustaliła poziom składek na BFG w 2020 roku na poziomie 3.175 mln zł wobec 2.791 mln zł rok wcześniej, z czego 1.575 mln zł było przeznaczone na fundusz gwarancyjny banków, a 1.600 mln zł na fundusz przymusowej restrukturyzacji banków.

Oznaczało to, że składki w 2020 roku wzrosły o 13,8 proc., w tym składka na fundusz gwarancyjny banków wzrosła o blisko 100 proc., natomiast składka na fundusz przymusowej restrukturyzacji spadła o 20 proc.

Składkę na fundusz przymusowej restrukturyzacji banki muszą w całości rozliczać w I kwartale.

„Na wysokość składek wpływa wiele czynników. Najistotniejsze z nich to poziom środków gwarantowanych w sektorze i ich dynamika, oraz konieczność osiągnięcia docelowych poziomów funduszy, określonych w ustawie o BFG” ‒ powiedział Tomaszewski.

Składki w 2020 roku wzrosły o 13,8 proc., w tym składka na fundusz gwarancyjny banków wzrosła o blisko 100 proc.

„Rada BFG co roku wyznacza poziom składek, biorąc również pod uwagę bieżące uwarunkowania w sektorze banków. Nie inaczej będzie w tym roku” ‒ dodał.

Na koniec 2019 r. zasoby funduszu gwarancyjnego stanowiły równowartość 1,79 proc. środków gwarantowanych w bankach. W przypadku funduszu przymusowej restrukturyzacji banków, poziom zgromadzonego funduszu wynosił na koniec 2019 r. 0,65 proc. środków gwarantowanych w bankach, tj. nie został jeszcze osiągnięty jego poziom minimalny (1 proc.).

Czytaj także: Wyzwania Bankowości: banki wobec kryzysu i polityki rządu

BFG a Idea Bank

Bankowy Fundusz Gwarancyjny od maja 2019 r. pełni także rolę kuratora Idea Banku. Niedobór kapitałowy tego banku szacowany jest na około 1 mld zł.

Współpraca pomiędzy Bankiem a BFG nie układała się jednak byt dobrze. We wrześniu Idea Bank chciał odwołania BFG z funkcji kuratora, gdyż w opinii Banku, była ona wykonywana niewłaściwie.

BFG oceniał ten ruch banku jako próbę wywierania „niedopuszczalnej presji na BFG, aby zaniechał realizacji swoich ustawowych zadań oraz nie wnosił sprzeciwów, gdy są one uzasadnione”.

BFG sprzeciwiał się sprzedaży przez Idea Bank udziałów w Idea Money.

Pod koniec października Idea Bank złożył w Komisji Nadzoru Finansowego nowy plan naprawy.

„Dokument jest obecnie oceniany w Komisji. BFG jako kurator Idea Banku wywiązuje się rzetelnie ze swoich działań. Rolę tę wyznaczyła nam KNF i to Komisja, której przedstawiamy regularne sprawozdania z działalności kuratora, ocenia sposób wykonania tego mandatu” ‒ powiedział Tomaszewski.

Nowy termin MREL

Pod koniec marca BFG informował, że ze względu na pandemię wydłużył termin docelowy na spełnienie przez banki wymogów MREL do początku 2024 roku, a termin spełnienia pierwszego wiążącego celu śródokresowego do 1 stycznia 2022 r.

Prezes poinformował, że trwają właśnie prace nad wprowadzeniem do polskiego prawa tzw. pakietu bankowego, obejmującego m.in. zmiany w unijnej dyrektywie BRR. Rytm dochodzenia do wymogów MREL jest właśnie zdeterminowany tą dyrektywą.

BFG informował, że ze względu na pandemię wydłużył termin docelowy na spełnienie przez banki wymogów MREL do początku 2024 roku.

„Po implementacji przepisów zmieniających dyrektywę BRR, fundusz w pełni dostosuje swoją politykę w zakresie wyznaczania MREL, metodologia wyznaczania MREL zmieni się od 2021 r.

Szczegóły dotyczące okresów przejściowych będą zgodne z art. 45m BRRD, gdzie termin na spełnienie docelowych wymogów MREL został ustalony właśnie na 1 stycznia 2024 r.” ‒ powiedział Tomaszewski.

BFG co roku dokonuje przeglądu i aktualizacji planów przymusowej restrukturyzacji banków, którego częścią jest określenie minimalnego wymogu dotyczącego funduszy własnych i zobowiązań kwalifikowalnych MREL.

Czytaj także: Do czego państwu i gospodarce są potrzebne banki?

Źródło: aleBank.pl