Prawo. Unia: Bilans zamknięcia/otwarcia nowej Komisji Europejskiej

Prawo. Unia: Bilans zamknięcia/otwarcia nowej Komisji Europejskiej
Fot. artjazz/stock.adobe.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Z końcem czerwca kończy się kadencja Parlamentu Europejskiego, a co za tym idzie kadencję kończy również Komisja Europejska. Nowy Parlament zatwierdzi nowego przewodniczącego Komisji oraz poszczególnych komisarzy. Można zatem pokusić się o podsumowanie dotyczące tego, czego dokonała Komisja w kończącej się kadencji, a także określić, jakie wyzwania nadal czekają na nowych komisarzy.

Piotr Gałązka
Autor jest adwokatem, ekspertem ds. Unii Europejskiej.
Pełni funkcję dyrektora Przedstawicielstwa Związku Banków Polskich w Brukseli.

Przypomnijmy, obecna Komisja pod przewodnictwem ­Jean-Claude’a Junckera – byłego premiera Luksemburga – rozpoczęła prace w 2014 r., po poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego. Po raz pierwszy wówczas, pięć lat temu, nowy szef egzekutywy Unii Europejskiej został wybrany na podstawie koncepcji Spitzenkandidaten. Wcześniejsi przewodniczący Komisji byli wskazywani przez szefów państw w Radzie Europejskiej, a następnie zatwierdzani przez Parlament Europejski. Parlament, chcąc uzyskać faktyczny większy wpływ – mimo braku zmian w przepisach traktatowych – na wybór przewodniczącego, zaproponował wspomnianą wyżej koncepcję zakładającą, że szefem Komisji powinien zostać nie polityk uzgodniony przez Radę Europejską, lecz kandydat wysunięty (stąd nazwa) przez frakcję polityczną, która wygra wybory do Parlamentu Europejskiego. Podstawowym uzasadnieniem takiego procedowania był argument demokratycznej kontroli i wyboru szefa Komisji przez wyborców europejskich, a także silnego poparcia ze strony PE.

W przededniu kolejnych wyborów (artykuł pisany w połowie maja) widać, że koncepcja Spitzenkandidaten ma wielu swoich przeciwników – mimo iż poszczególne frakcje wysunęły swoich kandydatów wiodących, słychać głosy krytyczne. Zwraca się uwagę na to, że nie ma sensu prezentować takowych, skoro nie ma możliwości, aby wszyscy Europejczycy mogli głosować na danego kandydata. Niektórzy komentatorzy wskazują, że rozpoczęcie kampanii wyborczej przez kandydata frakcji EPP – Manfreda Webera – w Grecji, kolebce demokracji – jest jedynie pustym gestem, skoro żaden z Greków nie będzie mógł na niego głosować. Postuluje się zatem stworzenie paneuropejskiej listy do PE (podobnej zapewne do istniejącej niegdyś w Polsce listy krajowej), z której wybierani będą liderzy ugrupowań, by urzeczywistnić założenie silnego mandatu od wszystkich wyborców europejskich i przerwanie silosów krajowych. To wymagałoby jednak znaczących zmian traktatowych, choć mogłoby być ciekawym pomysłem na zwiększenie zainteresowania wyborami do PE, które w wielu państwach stanowią plebiscyt poparcia dla partii krajowych, a zagadnienia europejskie nie są głęboko dyskutowane. Problemem pozostaje nadal bardzo niska frekwencja w tych wyborach – w poprzednich frekwencja w ośmiu państwach członkowskich nie przekroczyła jednej trzeciej.

Nowe przepisy

Od początku funkcjonowania nowy szef Komisji Europejskiej zapowiadał, że chce odejść od wcześniejszych koncepcji działania opartych na regulowaniu bardzo wielu zagadnień, by skupić się na tych najważniejszych. Liczba propozycji legislacyjnych KE spadła względem poprzednich kadencji. To dobry trend, dostrzegalny również w sektorze bankowym, gdyż nawał nowych przepisów po kryzysie w 2008 r. był bardzo dostrzegalny.

W ciągu pięciu lat funkcjonowania Komisji udało się ukończyć kilka istotnych zarówno dla bankowości, jak i całej gospodarki prac legislacyjnych.

Ochrona danych osobowych

Nie ulega wątpliwości, że to jeden z największych i najdłuższych procesów legislacyjnych w Unii Europejskiej w ostatnich kilku latach. Ogólne rozporządzenie o ochronie danych, bo o nim mowa, zaczęło być stosowane w maju 2018 r., lecz pierwotny projekt legislacyjny został przyjęty przez Komisję Europejską w styczniu 2012 r., a prace legislacyjne zakończyły się publikacją rozporządzenia w Dzienniku Urzędowym UE aż po ponad 4 latach, w kwietniu 2016 r.

Przepisy RODO, choć oceniane są różnie przez niektórych ekspertów, uznać należy za krok naprzód w stosunku do przepisów dyrektywy z 1995 r., która okazała się być niedostosowana do nowych okoliczności ery cyfrowej. Nowe przepisy odchodzą od zasady legalizmu i nie zawierają sztywnych zasad o charakterze kazuistycznym, tak jak do tej pory, lecz wprowadzają zasadę działania administratora danych opartego na ryzyku. To oczywiście wyzwanie po stronie przedsiębiorców przetwarzających dane, którzy w wielu przypadkach muszą samodzielnie podejmować decyzje odnośnie zakresu i sposobu przetwarzania i zabezpieczania danych. Nie ulega jednak wątpliwości, że ramy prawne nie ograniczają rozwoju technologicznego i pozwalają na nowe formy przetwarzania, o ile są zgodne z zasadami ogólnymi.

Ponadto, znaczącą ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK