Prawo: Do poprawki

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2014.01.foto.058.400xWedług danych BIG InfoMonitor zaległe zadłużenie Polaków spada. Mimo to w końcu września 2013 r. ponad 2,3 mln osób nie regulowało swoich zobowiązań w terminie. Wprowadzone w 2009 r. przepisy pozwalały na upadłość konsumencką. Jednak okazały się tak restrykcyjne, że z dobrodziejstwa ustawy mogli skorzystać tylko nieliczni - około 80 osób.

BOHDAN SZAFRAŃSKI

Jak wykazała analiza przeprowadzona przez Ministerstwo Sprawiedliwości z udziałem ekspertów zewnętrznych, wprowadzenie przepisów o upadłości konsumenckiej w 2009 r. nie spełniło zakładanych oczekiwań. Zarówno przesłanki jej ogłoszenia, jak i formalizm procesowy powodują, że upadłość konsumencka powszechnie uważana jest za instytucję martwą. W latach 2009-2012 wpłynęło do sadów 1986 wniosków, ogłoszono 60 upadłości, 867 wniosków oddalono i zwrócono 1059. Z punktu widzenia wierzyciela upadłość konsumencka zawsze stanowi ryzyko, tym większe im przepisy są łagodniejsze. Jednak jest to jedyna droga do realnego odzyskania przynajmniej części długu. Dlatego w przypadku upadłości konsumenckiej lepiej mówić o restrukturyzacji zadłużenia. Jest to bardziej procedura oddłużeniowa, połączoną z zobowiązaniem dłużnika do pokrycia określonej części zobowiązań. Od 31 marca 2009 r. niewypłacalna osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej, na mocy art.491 ustawy, może wystąpić o ogłoszenie upadłości pod warunkiem, że stała się niewypłacalna na skutek wyjątkowych i niezależnych od siebie okoliczności

Różne modele Oddłużenie może być częściowe, a w wyjątkowych przypadkach nawet całkowite. Do upadłości konsumenckiej podchodzi się na świecie w różny sposób. W opracowaniach wyróżnia się często cztery główne jej modele. W modelu skandynawskim celem jest rehabilitacja osoby zadłużonej, a koszty postępowania ponosi państwo; w kontynentalnym chodzi o spłatę zadłużenia – koszty ponosi dłużnik; we francuskim najważniejsze jest zapobieganie (prawo ochrony konsumenta) – koszty ponosi państwo. Najbardziej liberalny model amerykański stawia na skuteczność, a koszty ponosi dłużnik.

W naszych realiach barierą jest już prawidłowe wypełnienie wniosku. Sądy odrzucają nawet połowę ze względów formalnych. Zadłużony musi też dysponować środkami na opłacenie postępowania upadłościowego i mieć majątek przynajmniej na częściową spłatę wierzycieli. Obwieszczenia sądowe w prasie i wynagrodzenie dla syndyka to koszt do kilkunastu tysięcy złotych. Większość zadłużonych nie dysponuje jednak żadnym majątkiem, co skutecznie uniemożliwia im restrukturyzacje zadłużenia. Problem sygnalizowało od dawna Ministerstwo Sprawiedliwości i podjęło prace nad nowelizacją przepisów ustawy. Propozycje szły ogólnie w kierunku uproszczenia procedur, obniżenia kosztów z możliwością ponoszenia ich w niektórych przypadkach przez Skarb Państwa oraz ukierunkowania działań bardziej na ugodę dłużnika z wierzycielami. Obecnie syndyk przejmuje cały majątek dłużnika i nim dysponuje, dążąc do jego sprzedaży i podziału między wierzycieli.

Nie zawsze jest to, nawet z punktu widzenia wierzycieli, racjonalne postępowanie. W przypadku upadłości przedsiębiorstw sprawdza się możliwość zawarcia ugody z wierzycielami, co pozwala firmom pokonać okresowe trudności, a wierzycielom odzyskać znacznie więcej niż ze sprzedaży i podziału majątku dłużnika. Wiele osób obawia się skorzystać z upadłości konsumenckiej z powodu możliwości utraty mieszkania. Jednak z punktu widzenia zarówno państwa, jak i wierzycieli lepszym rozwiązaniem jest przeprowadzenie procedury upadłości konsumenckiej i możliwość powrotu osoby zadłużonej do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.

Warunkiem ubiegania się o upadłość konsumencką jest brak winy po stronie zadłużonego. Problemy ze spłatą zadłużenia muszą wynikać „z okoliczności wyjątkowych i niezależnych”. Czyli na przykład być skutkiem poważnej choroby i związanej z tym utraty pracy, a nie rezygnacji z pracy czy zwolnienia dyscyplinarnego. To ograniczenie nie pozwalało sądom na swobodną ocenę konkretnego przypadku. Oczywiście zabezpieczenie przed nieuzasadnionym (celowym) ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI