Pracownikom w Polsce marzy się skandynawski work-life balance?

Pracownikom w Polsce marzy się skandynawski work-life balance?
Źródło: Miinto
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Prawie połowa Polaków uważa, że praca ma negatywny wpływ na ich zdrowie psychiczne, 60% żyje przez nią w stresie, a co drugi ma problem z wypaleniem zawodowym. Z odsieczą nadchodzi nowoczesna, skandynawska kultura pracy, uchodząca za rewelacyjną dla zatrudnionych, oceniają eksperci z Miinto.

Szanse na upowszechnienie się w Polsce modelu skandynawskiego rosną – bo jest zgodny z wymaganiami millenialsów, oczekujących równowagi między pracą a życiem prywatnym.

Codzienny duży nacisk na integrację i współpracę pozwala rozłożyć napięcie i odpowiedzialność, która spadałaby na barki pojedynczej osoby

Wpisuje się też w postpandemiczne zmiany związane z pracą zdalną i może być dużym atutem pracodawców w czasach ostrej walki o najlepsze kadry.

Skandynawski sposób na zadowolonych pracowników

W ostatnich latach Dania, Norwegia, Szwecja czy Finlandia zdominowały szereg rankingów jakości życia. Ma to odzwierciedlenie także w sferze zawodowej ‒ wg rankingu Global Workforce Happiness Index właśnie w Skandynawii odnotowywano najwyższy poziom satysfakcji z pracy.

Mamy w kraju już ponad dwa tysiące skandynawskich firm, które zatrudniają powyżej 170 tys. osób

Wpływa na to m.in. tzw. work-life balance – prawdziwy, nie tylko ten z obietnic rekruterów. Elastyczność obejmuje godziny wykonywania pracy, a także jej wymiar.

Codzienny duży nacisk na integrację i współpracę pozwala rozłożyć napięcie i odpowiedzialność, która spadałaby na barki pojedynczej osoby. Firmy z dalekiej Północy dowiodły, że nawet wykonywanie zawodu może być hyggelig – zgodne z koncepcją pogodnego, pełnego spokoju życia.

Czytaj także: Zmiany w Kodeksie Pracy, ojciec z indywidualnym prawem do urlopu rodzicielskiego w wymiarze czterech miesięcy

Polski work-related stress

Na polskim rynku brzmi to dość egzotycznie. Pracownicy w naszym kraju zmagają z tzw. work-related stress na taką skalę, że od 2022 roku oficjalnie można będzie wziąć zwolnienie na wypalenie zawodowe. Badania pokazują, że odsetek niezaangażowanych pracowników sięga w Polsce już 25%, a biznesy tracą średnio 36 dni pracy jednej osoby w roku przez pogorszony nastrój zatrudnionego[1].

O ile przeciętnie co czwarty ‒ co piąty Norweg lub Szwed pracuje na pół etatu, w Polsce może sobie na to pozwolić tylko jeden na 15. 

Biznesy tracą średnio 36 dni pracy jednej osoby w roku przez pogorszony nastrój zatrudnionego                                      

Paradoksalnie jednak, właśnie takie realia, w połączeniu z sytuacją na post-pandemicznym rynku pracy, tworzą pole do tego, by skandynawska kultura pracy zadomowiła w Polsce na większą skalę – stanowiąc odpowiedź na wspomniane wyzwania.

Jak to się robi?

Za takim scenariuszem przemawia m.in. rosnące zainteresowanie polskim rynkiem wśród przedsiębiorstw z Północy. Skandynawskie firmy przybywają nad Wisłę m.in. ze względu na dotychczasowe kwalifikacje, produktywność i poziom motywacji pracowników[2].

W efekcie mamy w kraju już ponad dwa tysiące skandynawskich firm, które zatrudniają powyżej 170 tys. osób. I przynajmniej niektóre z tych przedsiębiorstw stają się ambasadorami typowych dla Północy standardów pracy.

Jak to wygląda w praktyce? O tym można się przekonać, zaglądając za kulisy. Przedsiębiorstwem, które skandynawski model doprowadziło do perfekcji, jest duńska firma Miinto, działająca w Polsce, w obszarze fashion e-commerce. Poziom satysfakcji pracowników jest dla niej tak ważny, że… na bieżąco monitoruje ich nastroje.                                          

– Wykorzystujemy do tego specjalne narzędzie online, służące do mierzenia satysfakcji – platformę Office Vibe. Przeprowadzana raz w tygodniu ankieta wykazuje w zespole bardzo wysoki poziom ważnych wskaźników np. happiness i wellness.

Wyniki, które uzyskujemy to kolejno 7,8/10 i 7,7/10. Biorąc pod uwagę, że są wyższe niż wskazane w narzędziubenchmarki, mamy powody do radości – komentuje Paulina Zdanowska-Adamczyk z Miinto.   

Tak wysokie wskaźniki nie biorą się znikąd. Poczucie bezpieczeństwa i dobrostanu pracowników bierze się także z przeświadczenia, że pracodawca podejdzie ze zrozumieniem do różnych ich życiowych, bieżących potrzeb – i zaoferuje wsparcie w ich realizacji. 

Przeprowadzana raz w tygodniu ankieta wykazuje w zespole bardzo wysoki poziom ważnych wskaźników np. happiness i wellness

– Rozumiemy, jak bezcennym skarbem dla rodziców jest czas, który mogą poświęcić swoim pociechom. W trakcie pandemii, gdy część z nich musiała zajmować się pozostającymi w domu dziećmi, otrzymywali oni od nas np. możliwość pracy w ciągu dnia w krótszym wymiarze, nawet 3 ‒ 4 godziny. Resztę uzupełniali w dogodnym dla siebie momencieopowiada Paulina Zdanowska-Adamczyk.   

Swoim pracownikom, także w Polsce, Firma zapewnia konkretne benefity, np. pakiet medyczny i ubezpieczenie na życie, od chorób i na wypadek niezdolności do pracy. Budżet firmy finansuje także szkolenia czy kursy językowe.

Zwracamy również bardzo mocno uwagę na budowanie atmosfery wsparcia i życzliwości

– Oczywiście organizowanie różnych aktywności poprawiających samopoczucie, takich jak joga czy gimnastyka, jest istotne, ale zwracamy również bardzo mocno uwagę na budowanie atmosfery wsparcia i życzliwości.

Edukujemy pracowników jak ważne dla ich satysfakcji z życia są prywatne dobre nawyki i pozytywne przekonania. Integracji służą m.in. wspólne śniadania, które organizujemy – komentuje Paulina Zdanowska-Adamczyk.       

Czytaj także: Zawodowcy na dwa etaty. Jak polscy rodzice radzą sobie w pracy?                             


Coś, co się firmom opłaca                                       

Oprócz konkretnych działań, dla skandynawskiej kultury pracy ważne są także ogólne mechanizmy w relacjach między firmą a pracownikami. Tu mieści się indywidualne podejście do pracownika, skupienie się na osobistym potencjale i talentach zatrudnionych. Bardzo istotna jest transparentna komunikacja (w tym kultura bieżącego feedbackowania), w której nikt nie jest pomijany.

Zamiast stylu wzajemnej konkurencji, obecnego w korporacjach na całym świecie, Skandynawowie opowiadają się za poszerzaniem „space for learning” i zapraszaniem nawet do ważnych projektów młodych, mniej doświadczonych członków zespołu.

Bardzo istotna jest transparentna komunikacja (w tym kultura bieżącego feedbackowania), w której nikt nie jest pomijany

Wyrozumiałość wobec popełnianych niekiedy błędów dodatnio wpływa na motywację pracowników, którzy dzięki temu nie boją się podejmowania nowych wyzwań. Inkluzywność z kolei pozwala komfortowo rozwijać się w strukturze firmy każdemu, niezależnie od wyznania, poglądów, pochodzenia czy orientacji.

– Wszystkie te cechy składają się na całościowy model, który zapewnia komfort psychiczny pracownikom. A to procentuje także dla firmy, bo zwiększa ich lojalność względem pracodawcy, znacznie poprawia jego wizerunek i pozwala konkurować o najlepsze kadry.

Oraz ogranicza odpływ pracowników i zmniejsza ich rotację – podkreśla Paulina Zdanowska-Adamczyk.

W realiach obecnego polskiego rynku pracy może się więc okazać, że to właśnie dbałość o jakość życia personelu – na wzór firm skandynawskich ‒ będzie modelem dającym przedsiębiorstwom przewagę rynkową. I to byłaby dla pracowników bardzo dobra wiadomość.

Czytaj także: Bank BPS w czasie pandemii dba o swoich pracowników


[1] Raport Kincentric Poland, 2021

[2] Raport ‘Skandynawski biznes w Polsce’, Scandinavian-Polish Chamber of commerce, 2017

Źródło: Miinto